Helleborus × sternii ) 'Siver Dollar'
Helleborus x sternii: Helleborus lividus x Helleborus argutifolius

W wątku Ciemiernik korsykański i ciemiernik niebieskawy (Helleborus argutifolius & Helleborus lividus) napisałam:
Poll napisał:
Silver Dollar, jako hybryda tych dwóch mało odpornych na nasze warunki klimatyczne gatunków, ma małe szanse na przetrwanie w polskim ogrodzie. Wielka szkoda, bo ten ciemiernik wyróżniałby się na rabatach - co prawda - nie wielką urodą budyniowego koloru kwiatów, ale ciekawym ulistnieniem. Liście Silver Dollar są niebieskie, dość ciemne, ale rozjaśnione srebrnym marmurkiem występującym nie tylko w pobliżu nerwów. Oryginalność liści podkreśla też ich mocne ząbkowanie i ciemne, niemal bordowe ogonki liściowe.

Okres kwitnienia - jeśli ciemiernikowi uda się utrzymać pąki i nie zostaną ścięte przez mrozy - przypada na przełom lutego i marca. Pojedyncze kwiaty o barwie budyniu z biegiem czasu zmieniają kolor na czerwonawy.

W uprawie wymaga stanowisk ciepłych, osłoniętych od wiatru o glebie zasadowej. Miejsce powinno być niezbyt mokre, zwłaszcza w okresie zimowym. W razie mrozów powyżej -10C i braku pokrywy śnieżnej, warto byłoby go nakryć gałęziami świerkowymi.

W moim dolnośląskim ogrodzie, mimo lekkiej zimy, wyszedł tylko jednym liściem. Dałam mu bardzo osłonięte stanowisko i nie wiem, co więcej mogę zrobić, by zechciał troszkę podrosnąć. O kwitnieniu nawet nie wspominam


fot.25.03.2019r.
.

Hejka!
Oj, Pollutku! Nad 'Silver Dollar' klątwa ciepłego klimatu ciąży. Podchodziłam do niego i ja, tłumacząc sobie że ogród miejski to cieplejszy, że stanowisko zaciszne i że klimat się ociepla. Taa... ociepla się ale nie na tyle żeby te srebrne listki można było podziwiać. O kwiatach to w ogóle nie napomykam. On jest po prostu semi - hardy, korsykańska wredna roślinka w korzeń kopana.

Nawiązując do korsykańskich pomiotów .... Dostałam kilka lat temu od kolegi przepiękną sadzonkę ciemiernika korsykańskiego ...baaaa, można to już było nazwać kępą, nie sadzonką Po pierwszej zimie zostały strzępy, potem zanikł. Kolega mieszka w Krakowie i jemu tam pieknie rośnie. U mnie nie ma szans, cho (podobno) zimy są coraz słabsze. Nie wiem, czy 'Silver Dollar' nie trafi pod koniec sezonu do donicy i nie będzie przechowywany w chłodnym pomieszczeniu.

Helleborus × sternii 'Silver Dollar' od dwóch lat wypuszcza trzy liście i to wszystko, na co go stać



.

Hejka!
Pollutku u mnie korsykańskie pojawiły się z powodu cuchnących. Tzn. swego czasu ciemierniki cuchnące dobrze sobie w Alcatrazie radziły a ponieważ pochodzą z podobnej strefy co korsykańskie to mnie się wydawało że wszystko będzie wyglądało jak z uprawą cuchnących. Nie wzięłam poprawki na mikroklimat wyspy. W mieście Odzi gatunek rósł ale nie powalał urodą ( kwiatków się nie doczekałam ) a któregoś roku po prostu nie wstał po zimie, mieszańce sternii to tak bardziej jednoroczne były ( zagniwały pod okryciem albo je wymrażało ). Nie tak dawno widziałam ciemierniki korsykańskie prawie że w naturze ( słodka Italia zamiast nie mniej słodkiej francuskiej Korsyki ) i doszłam do wniosku że uprawa tych roślin w moim ogrodzie mija się celem, kolekcjonerstwo czyste a nie ogrodowanie ( a mnie już wystarczy ten bzik co mi się zrobił z powodu irysów bródkowych ), w dodatku kolekcja w nie najlepszym stanie. Owszem, da się w Polszcze uprawiać w gruncie bananowce ale to jest cień tej rośliny, sztuka dla sztuki a nie tworzenie ogrodu. Są miejsca w kraju gdzie udaje się uprawiać w gruncie różne ciepłoluby, opuncje itd., jednak jest to uprawa wyczynowa, raczej nie mająca wiele stycznych z tworzeniem ogrodów i wpisywaniem ich w krajobraz ( no wpisz tę łopuncję w mazowieckie pola i łąki ). Ot ciekawostka. Na południu Polski ( prawdziwe deep south - Opolszczyzna, Kotlina Kłodzka ) niektóre z ciepłolubnych roślin radzą sobie zdecydowanie lepiej niż na pozostałych ziemiach kraju. Jeżeli z gatunku da się tworzyć tzw. łany jest w porządku, o ile nie to tylko zabawa w kolekcję. W Krakowie jak wiadomo kotlina a w niej panuje zimową porą Smog Wawelski który podgrzewa, co to będzie jak pojawi się szewczyk Dratewka?
Jak więc widzisz została mi uprawa mieszańców ballardiae, które nieco przypominają korsykańskich przodków. One kwitną, nie zanikają i mam porządną ciemiernikowszczyznę zamiast ledwie dychających roślinek. Znaczy skończyło się tak samo jak z uprawą japońskich mieszańców przylaszczek, nobiliski je wygryzły i dlatego w ogrodzie coraz bardziej przylaszczkowo.

Pozdrówka
Tabs

Jak to trafnie napisała Tabs

.... po ciągłych przebojach z tym ciemiernikiem, zapisuje białą kredą w kominie, że troszkę śniegu może uratować i ten korsykański pomiot.
No popatrzcie Państwo... Jak nie zajdą jakieś straszliwe okoliczności przyrody, doczekam się kwiatów 'Silver Dollar'. Nawet nie marzyłam
Przeniesiony na osłonięte stanowisko za ceglany mur nagle pokazał pąki kwiatowe.


fot.28.02.2021r.
.

"... On jest po prostu semi - hardy, korsykańska wredna roślinka w korzeń kopana... "
"...korsykański pomiot. ..."

Umarłam
Piękne epitety wylałyście na tego ciemiernika... nawet gdyby miał najpiękniejsze kwiaty to sie chyba trzy razy zastanowię zanim go kupie

Aniu, pamiętam, jak kilka lat temu, gdzieś w okolicach 2012/2014, był wielki run na tego ciemiernika. Jakaś firma zakupiła olbrzymią partię Silver Dollar w Holandii i dosłownie zasypała nim wszystkie centra ogrodnicze. Rośliny były wyrośnięte, kwitnące, o prostu rwały oczy, więc znikały, jak ciepłe bułeczki. Ja kupiłam dwa i żaden z nich nie przetrzymał zimy. Tę roślinę, którą mam teraz kupiłam, jako małą sadzonkę w UK, bo na polskim rynku już jej nie spotkałam. Nasze zimy są coraz cieplejsze, ale jednak występują okresy mrozów i szkółkarze wystrzegają się przed koniecznością ewentualnego zimowania takich roślin. Być może za miesiąc pojawią się gdzieś i znów będą wzbudzać (krótki) zachwyt.

Zaparłam się na niego i mam nadzieję, że w końcu uda mi się wypracować metodę jego uprawy. Jak nie, to będę szukać następnego, bo moim zdaniem, mimo wszystko warto zaryzykować... mimo tych epitetów.

Więcej taka okazja może się już nie zdarzyć, więc z dedykacją dla Ani kwiat 'Silver Dollar'



fot.04.04.2021r.
.

Poll napisał:
Helleborus x sternii 'Silver Dollar' jest dostępny na polskim rynku. W Sadzawce i to w promocyjnej cenie, za 12zł

Ja mam w koszyku

Teraz może znów się pojawił, ale kilka lat było ciężko.
Bierz, będziemy rywalizować w długości utrzymywania go przy życiu.

Piękny, ale pechowy (u mnie) ciemiernik Sterna 'Silver Dollar' rozpoczął zawiązywanie pąków. Mówi się, ze nieważne, jak coś się zaczyna, tylko jak kończy, więc czekamy na większe mrozy



Jego liście są wyjątkowo piękne- w ich barwie przebłyskuje niebieski kolor.




fot.02.12.2021r.
.

Dzisiaj dotarło do mnie takie śliczne maleństwo

Jak Wasze Silver Dollar? Poddały się zimie, czy nadal walczą?
Mojemu bardzo ucierpiały liście i wyglądają nieciekawie, ale widzę młode przyrosty i pąki





Dla porównania, gatunek Helleborus sternii- też nieco przymroziło mu grube, błyszczące liście, ale nie aż w takim stopniu


fot.05.02.2022r.
.

Rozwijają się pierwsze kwiaty 'Silver Dollar' . Nie są zbyt wielkiej urody, cały ciemiernik wygląda ciekawie dzięki liściom- ich kolorowi i fakturze


fot.23.02.2022r.
.

Skusiłam się ... ale planuję uprawiać w donicy.

fot.15.08.2022

Dzień dobry:)jak sobie poradził ciemiernik korsykański w tym roku? Pozdrawiam

U mnie kiepsko. jeden wypadł, drugi ledwo dycha.
A Twój Basiu?

Mój ma się bardzo dobrze, nawet ładnie się rozrósł, ale 'Silver Dollar' uprawiam w donicy. Zimę spędza w chłodnym, widnym pomieszczeniu.
Będę się z nim widzieć początkiem przyszłego tygodnia to zrobię zdjęcie

Ja mam silver lace i jak go widziałam tydzień temu miał się całkiem dobrze:)ale silver dollar jest z tego co widzę dużo ładniejszy

Rozalia napisał: Gratuluję! 'Silver Lace' uprawiam od dobrych kilku lat w gruncie i po zimie wygląda słabo. Okrywam, chucham dmucham, a on i tak podmarza
Pochwal się proszę swoim egzemplarzem