Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Gdy rodek stwarza problem

Gdy rodek stwarza problem 2018/04/22 20:51 #113710

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6073
  • Otrzymane podziękowania: 16932
Muszko... a Twój rodzynek jak ma na imię? Chcę ustalić czy jest wczesny, czy też z późniejszym terminem kwitnienia... czasem pięknie zapączkowane rodki, które kwitną z początkiem maja potrafi ściąć kwietniowy przymrozek... w ubiegłym roku spotkało to na przykład szereg znanych mi 'Cunningham's White'

Ja widzę natomiast zażółcone liście i zalecałabym zakwaszanie i zastosowanie preparatu przeciw chlorozie

Co do podlewania... to sprawa indywidualna... ja po tym, jak przelałam rodka, już tak hop-siup i do przodu z podlewaniem nie jestem... gwizdac generalnie jest zasada, by rododendrony podlewać około 10 litrami wody na roślinę raz w tygodniu

Nela radzi 'Magiczną siłę'... ja też ją stosuję do zasilania rodków i azalii, ale raz w miesiącu... pamiętajmy, że rodki nie lubią przenawożenia!
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): muchazezlotym

Gdy rodek stwarza problem 2018/04/22 21:17 #113720

  • muchazezlotym
  • muchazezlotym Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 590
  • Otrzymane podziękowania: 1589
Monika mój rodek to Hachman's Charmant . Tak wyglądał 7 maja ubiegłego roku.



Jaki preparat przeciw chlorozie polecasz?
Pozdrawiam Ela
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th


--=reklama=--

 

Gdy rodek stwarza problem 2018/04/22 21:37 #113727

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8578
  • Otrzymane podziękowania: 25970
I ja mam problem krecigl . Mam posadzone trzy rodki obok siebie, dwa skrajne wyglądają dobrze a środkowy po zimie ma suche wierzchołkowe liście think:



pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2018/04/22 23:46 #113762

  • Mała Mi
  • Mała Mi Avatar
  • Wylogowany
  • Senior forum
  • Posty: 54
  • Otrzymane podziękowania: 108
Ze strony Ciepłuchy
Peter Alan
Obiecująca nowość. Krzew zwarty, wyprostowany, o średniej sile wzrostu. Kwiaty fioletowe, otwarte z wyraźnym wybarwionym, ciemnym oczkiem. Odporność na mróz -22°C.

Czyli na polskie warunki bardzo słaba mrozoodporność. I tu jest chyba problem.. Opatulania rodki nie lubią, a opatulone źle to znoszą. Poprzednie 4 zimy były mizerne.. t o jakoś żyły, a ta byłą ciupkę ostrzejsza.. Obok mogły przetrwać a wystarczy, że nad środkowym był jakiś przeciąg zastoina mrozowa, inaczej padające światło..
Ja kupuj tylko takie od minimum -27 stopni, a najlepiej poniżej 30 :) I skończyły się problemy z rodkami :)

Wżery na liściach to opuchlaki, jak podgryzły larwy korzenie, to też krzew gorzej zniósł mrozy.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku

Gdy rodek stwarza problem 2018/04/23 02:25 #113766

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6073
  • Otrzymane podziękowania: 16932
Elu... 'Hachmann's Charmant' to późny rodek, więc to raczej nie przymrozek załatwił jego pąki... być może pąki zostały zawirusowane przez jakiegoś ssącego owada... być może wdał się w nie grzyb... niestety nie sposób wszystkiego przewidzieć i przed wszystkim się zabezpieczyć... teraz należy rodka dokarmić (co już uczyniłaś, następne karmienie za miesiąc) i nawodnić (co czynisz), obserwować i czekać... może też warto rozważyć, jeżeli jest taka możliwość, zmianę miejscówki... sosna jako towarzystwo dla rodka jest w porządku, ale bliskość świerku już zdecydowanie nie! Tak się zastanawiam, czy jego korzenie nie są już oplecione, w takim przypadku miałby trudności i z przyswajaniem i wody i składników pokarmowych... i stąd wynikałoby też zażółcenie.

Na chlorozę poleca się chelat żelaza... osobiście posiadam preparat Substrala dla roślin zielonych przeciw żółknięciu liści, ale tylko dlatego, że zakup zleciłam mężowi a on takowy mi przywiózł... gwizdac a skoro już jest, to z raz czy dwa zastosowałam.


Wiesiu... jak nic Twojego rodka dotknął mroźny powiew... jego liście wyglądają dokładnie jak mojego 'Petera Alana'... plamy zbrązowiały i zaschły a liście się zrolowały... one są już w zasadzie martwe i do usunięcia... ja właśnie skończyłam skubanie 'Petera'... mogę jutro zamieścić foty poglądowe. Napisz jeszcze jakie to rodki rosną w tym szeregu, byśmy mogli poznać ich potencjalną mrozoodporność.


Mała Mi... gwoli wyjaśnienia... owszem 'Peter Alan' ma mrozoodporność na poziomie -22 °C ale poza nim mam w ogrodzie jeszcze inne rodki o tej mrozoodporności, którym nic się nie stało... najmniejszej plameczki nie dostały 'Blurettia', 'Red Impulse' oraz zimujące po raz pierwszy 'Madame Masson' i 'Marcel Menard'... a temperatura nie spadła u mnie poniżej -20 °C, dokładnie najmniej było -17 °C... i mam też 'Polarnachta' z tej samej półki mrozowej, który prawie że zaliczył po tej zimie zgon, ale zdaje się, że się wykaraska... także nie wszystko da się zmierzyć jedną mrozową miarą... u mnie myślę, że zawiodło stanowisko.

.
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2018/04/23 02:28 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, muchazezlotym, zanetatacz

Gdy rodek stwarza problem 2018/04/23 11:11 #113792

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8578
  • Otrzymane podziękowania: 25970
th napisał:
Wiesiu... jak nic Twojego rodka dotknął mroźny powiew... jego liście wyglądają dokładnie jak mojego 'Petera Alana'... plamy zbrązowiały i zaschły a liście się zrolowały... one są już w zasadzie martwe i do usunięcia... ja właśnie skończyłam skubanie 'Petera'... mogę jutro zamieścić foty poglądowe. Napisz jeszcze jakie to rodki rosną w tym szeregu, byśmy mogli poznać ich potencjalną mrozoodporność.

To stare i odporne odmiany. Dwa skrajne to 'Album Novum' i mają się dobrze a środkowy to Rhododendron 'Catawbiense Grandiflorum' tak brutalnie potraktowany. Rosną w miejscu zacisznym pomiędzy budynkiem a żywopłotem z kosodrzewiny i przeżyły już niejedną mroźną i bezśnieżną zimę think:
Co prawda opuchlaki tam żerują ale leję regularnie gnojówką z wrotycza i jakby ich mniej było. Myslałam czy nie poobcinać tych zmrożonych końcówek ale może pąki dały radę bo nie wyglądają na suche think:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2018/04/30 15:07 #115000

  • Cebulka
  • Cebulka Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 140
  • Otrzymane podziękowania: 176
Chwilę mnie na forum nie było bo zamiast rzeczywistości wirtualnej wciągnęła mnie realna - i pewnie tak już będzie do jesieni :silly:

Jednak na wczorajszym spacerze z dziećmi przydarzyło się coś takiego, że aż musiałam się zalogować i o tym napisać pamiętając Wasze wiosenne rozterki z pewnym Piotrusiem. Dotychczas wydawało mi się to mało prawdopodobne że słońce odbite od szyby mogło rozgrzać liście do tego stopnia żeby potem uszkodził je mróz. Tymczasem właśnie na wczorajszym spacerze kiedy dzieci stanęły oglądać cofająca koparkę ja stanęłam akurat tak że byłamw cieniu ale na twarz padało mi światło odbite od okna domu. Już po kilku sekundach czułam na twarzy wyraźne ciepło, chwilę później wręcz gorąco :woohoo:

Tak więc mocą tego doświadczenia stwierdzam że to całkiem możliwe że Peter Alan rosnący w zasięgu "świetlnych zajączków" zimą rozhartował się i następnie przemarzł zdziwko
Pozdrawiam, Ewa.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, zanetatacz

Gdy rodek stwarza problem 2018/05/20 11:26 #118416

  • muchazezlotym
  • muchazezlotym Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 590
  • Otrzymane podziękowania: 1589
th napisał:
Elu... 'Hachmann's Charmant' to późny rodek, więc to raczej nie przymrozek załatwił jego pąki... być może pąki zostały zawirusowane przez jakiegoś ssącego owada... być może wdał się w nie grzyb... niestety nie sposób wszystkiego przewidzieć i przed wszystkim się zabezpieczyć... teraz należy rodka dokarmić (co już uczyniłaś, następne karmienie za miesiąc) i nawodnić (co czynisz), obserwować i czekać... może też warto rozważyć, jeżeli jest taka możliwość, zmianę miejscówki...
.

Wygląda na to, że tym razem mój rodek da radę i zakwitnie. :slonko Chyba jednak posłucham Twojej rady, Moniko i znajdę mu lepszą miejscówkę. Kiedy najlepiej przesadzić roślinę?
Pozdrawiam Ela
Ostatnio zmieniany: 2018/05/20 11:27 przez muchazezlotym.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2018/05/21 03:10 #118550

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6073
  • Otrzymane podziękowania: 16932
Elu... Ameryki chyba Ci nie odkryję, jeśli napiszę, że najlepszą porą na przesadzanie rodków czy azalii będzie wczesna wiosna lub późna jesień... B) ale ze swej strony też dodam, że nie zawsze się tych wytycznych trzymam... zwyc ofkoz nie przesadzamy krzewów podczas jakichś nieziemskich upałów... warto jednak stanowisko dla rodka przygotować zawczasu a pogodę na spokojnie monitorować... i jeśli tylko wychwycimy, że aura ma zrobić się chłodniejsza i tak w rzeczy samej będzie a do tego zdrowo popada, to myślę, że za łopatę chwycić można :zdrowko


Ewo... dzięki za Twoje spostrzeżenia i podzielenie się nimi z nami :buziak


Wiesiu... jeśli to 'Catawbiense Grandiflorum' dotknął mroźny powiew, to... koniec świata... :woohoo: przecież to bardzo mrozoodporny rodek !!! Nic z tego nie rozumiem think: Oczyściłaś z zaschniętych liści? Pąki zakwitły?


Ja może pokażę Wam, jak wygląd pąków nijak się ma do późniejszego kwitnienia

Paskudne, pokryte szarym, niezidentyfikowanym nalotem pąki 'Polarnachta'... zdjęcie z 26.04



Tymczasem 9.05... dokładnie z tych pąków... :woohoo:



I 13.05.. kwiaty idealne :kocham






Tak kwitnie rodek, któremu zdiagnozowałąm fytoftorozę, usunęłam połowę gałęzi i już żegnałam z ogrodem... gwizdac także widzicie... ekspert ze mnie przedni 2smiech

.
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2018/05/21 03:50 przez th.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): muchazezlotym

Gdy rodek stwarza problem 2018/05/21 22:19 #118693

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8578
  • Otrzymane podziękowania: 25970
th napisał:
Wiesiu... jeśli to 'Catawbiense Grandiflorum' dotknął mroźny powiew, to... koniec świata... :woohoo: przecież to bardzo mrozoodporny rodek !!! Nic z tego nie rozumiem think: Oczyściłaś z zaschniętych liści? Pąki zakwitły?
.

Liści nie oberwałam, pąki zakwitły. Przytnę go po kwitnieniu, bo jakoś nie chce mi się po jednym listku obrywać a jest ich sporo, bo to już duży krzew :unsure:

pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): nelu-pelu

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 20:02 #156699

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7147
  • Otrzymane podziękowania: 16513
Martwią mnie:

-blade jakieś liście Klaudyny..





- Kali ma ciągle opuszczone i też nie całkiem zdrowe liście.. a tak ładnie zapączkował.. kupowałam a właściwie
uratowałam od śmierci w biedrze.. bez jednego pączka..




Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Ostatnio zmieniany: 2021/11/02 23:12 przez th. Powód: Ponowne wgranie zdjęć
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fiona

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 20:11 #156708

  • Tomek Mr
  • Tomek Mr Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 7104
  • Otrzymane podziękowania: 29100
Nelu, a podlewałaś je magiczną silą ?
Kalemu, w ramach experymentu można by wiagry zapodać...może by te liściory w górę poszły :) :heart
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 20:21 #156713

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7147
  • Otrzymane podziękowania: 16513
Tomku u mnie wiosna opóźniona.. jeszcze niczym nie podlewałam..
Pierwszy raz (w życiu moim..) podsypałam w marcu siarczanem potasu wszystkie rodki..
Większość ma się dobrze - nawet Calsap już na baczność stoi..

Jak każesz to podleję.. :silly:
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomek Mr

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 20:47 #156720

  • Fiona
  • Fiona Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 339
  • Otrzymane podziękowania: 1102
Nelu, ja w marcu rozpoczynam od oprysku dolistnego. Dwa dni temu dałam nawozu doglebowego. Bardzo ważne jest aby gleba była stale wilgotna. A ph gleby sprawdzałaś?. Klaudyna widać że ma problem. Kali trochę lepiej ale powinien dojść do siebie i chyba wiagra nie będzie potrzebna 2smiech U niektórych rodków zwis listów lubi się utrzymywać 2smiech ale to przejściowe zjawisko.
Pozdrawiam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 21:08 #156723

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6073
  • Otrzymane podziękowania: 16932
Neluś... spokojnie... :buziak przede wszystkim woda, lej wodę... ofkoz zakwaszoną... bo doczytałam, że Ci tą wodę dopiero włączono... a podlewałaś wcześniej?

Ja podlewam co tydzień po koneweczce i czynię to bodajże od lutego, bo wtedy przestało mrozić... z kwaskiem albo z kawowymi fusami... a i tak 'Red Impulse' i 'Rasputin' nadal nie podniosły liści jak trza... dziś po raz pierwszy zasiliłam rodki 10g Magicznej Siły na konewkę... zobaczymy, czy to je zdopinguje :zdrowko

Co do Klaudyny... to przypomnę, że ona nie ma mieć ciemnozielonych liści... jej liście są zdecydowanie jasnozielone... u mnie wyraźnie się to rzuca w oczy, bo obok jest ciemnoulistniona 'Blurettia... także woda + papu i powinno być dobrze zwyc

Jutro zrobię 'Claudine' aktualną :fotka ... póki co grudniowe B)






Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Ostatnio zmieniany: 2021/11/02 23:11 przez th. Powód: Ponowne wgranie zdjęć
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 21:20 #156727

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7147
  • Otrzymane podziękowania: 16513
Grażynko mój ogródek jest na RODos.. dopiero od soboty mamy wodę.. to i tak sukces w porównaniu do lat ubiegłych..
Od kilku tygodni podlewam rodki i azalki deszczówką z beczki, ale z konieczności nie za często i oszczędnie..
Pozostałe rodki mają się jako tako..
Dzięki za rady, spróbuję zasilania dolistnego.
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fiona

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 21:29 #156730

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7147
  • Otrzymane podziękowania: 16513
Monik dzięki, minęłyśmy się w.. sieci.. rotfl
Twoja Klaudyna jest zachwycająca!
Może niesystematycznie ( z dopadu..) ale podlewam zakwaszoną octem wodą.. Całe szczęście, że mam już bieżącą
bo obie beczki pokazały już dno! Od dawna nie padało..
Tak sobie myślę.. think: może Klaudyna ma za dużo słonka..? Chyba ją przesadzę..
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 21:43 #156733

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6073
  • Otrzymane podziękowania: 16932
Zbyt duża dawka słonka przy niedostatecznym podlewaniu/ dokarmianiu też może wpłynąć na zażółcenie liści... więc jeśli masz miejscówkę z większą dozą cienia, to przesadź... póki jeszcze możesz... gwizdac moja Klaudyna już mnie chyba przerosła a jak nie, to uczyni to lada moment... :silly: a na to miejsce posadź jakiegoś rodka jakuszimańskiego, one tolerują więcej :slonko albo nie przesadzaj a więcej podlewaj :zdrowko
Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/08 21:44 #156734

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7147
  • Otrzymane podziękowania: 16513
Dzięki Monik, będę myśleć..
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fiona

Gdy rodek stwarza problem 2019/04/09 23:42 #156873

  • th
  • th Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Posty: 6073
  • Otrzymane podziękowania: 16932
Porównanie kolorystki liści: 'Claudine' kontra 'Blurettia'... świeżutkie zdziśki :silly:








Strefa cienia... zapraszam... Monika :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krzysia, zanetatacz, nelu-pelu, a.nia
Moderatorzy: th
Czas generowania strony: 0.187 s.