O tak! 'Marcel' pięknym jest... i ma tu na forum oddanych wielbicieli... też się do nich zaliczam... i też go mam... acz bardzo po macoszemu się z nim dotąd obchodziłam... tak to jest, jak się baaardzo pragnie, obiekt pożądania się zdobywa a nie zapewnia mu na czas odpowiedniego stanowiska... dlatego nie prezentuje się on u mnie tak, jakbym sobie tego życzyła... ech... może za rok

Sławku... miałeś takiego rarytaska jak 'Wdówka' i nie została Ci po niej żadna dokumentacja foto? Chyba tylko jakaś katastrofa to tłumaczy

Nelu... zatem czekamy na 'Alfreda' w Twoim ogrodzie

th
A ten rarytas wtedy jakoś nie był takim dla mnie rarytasem, dostałem go w Belgi od producenta jako ładny i tyle, nawet nie wiedziałem że to taki biały kruk.
A fotek nie robiłem
Nawet nie pamiętałem że go miałem, dopiero jak Pola mi powiedziała że go szuka zacząłem grzebać i historia wróciła.
Wiem że są w kanadzie i mogę prosić znajomą o kupienie sadzonki, pościnanie Świeżych pędów i jak będzie latem w Polsce to przyleci razem z nimi i do ukorzenienia. Tak kiedyś pozyskałem pewną odmianę azalii.

th

Znalazłam miejsce na jeszcze jednego rh i udałam się do centrum.
Okazy, są piękne a na metce napis Hybrydowy zapytałam sprzedawcę, co to znaczy
w dwóch centrach nikt mi nie mógł tego wytłumaczyć .
Czy ktoś mógłby mnie oświecić, co to za rododendrony?
Pewnie będziecie sie dziwić

Oczywiście nie kupiłam do wyjaśnienia .

Majko... hybrydowy znaczy tyle co mieszaniec, powstały na drodze krzyżowania gatunków czy odmian... o większości rodków w zasadzie tak można powiedzieć

Innymi słowy kupując rodka tak opisanego, ale bez podanej nazwy odmiany, kupujesz kota w worku, bo nie wiesz, czy będzie rósł on duży czy mały oraz kiedy i jak zakwitnie Te, które oglądałaś poza opisem 'hybrydowy' miały swoje nazwy?

Moniko dzisiaj byłam w centrum i zapisałam nazwę tego hybryda ,to Karl Nane . 65,zł krzaczek wart tych pieniędzy- piękny.
Mnie kolorem bardzo pasował, by taki ja Królowa Jadwiga ale niestety takiego nie ma .
Był tez o nazwie Euharis ale pisałam na kolanie i nie mogę rozczytać Euharis i .......
Był tez Rasputin ale takiego już mam ,chyba muszę jeszcze trochę poczekać.

Majko... to krwistoczerwony 'Karl Naue'... nie wiem, czemu mu jeszcze nie machnęłam metryczki... Pola pokazywała jego kwiat w wątku identyfikacyjnym TUTAJ... to duży rodek... po 10 latach ma osiągać 1,80 x 1,50 m i mrozoodporność ma dobrą -24 °C

Drugi to pewnie 'Eucharitis'... nie znam go kompletnie i w moim głównych źródłach info o nim brak... musiałabym poczytać w necie... wyłowiłam na szybko tyle, że rośnie do 1,50 m... na zdjęciach widzę, że jest blado różowiasty z mocniejszym marginesem i purpurowymi cętkami

Rozumiem, że ich nie kupujesz a czekasz aż zaoferują Ci w Twoim sklepie inne odmiany... to czekam z Tobą... i dziękuję jeszcze za miłe słowa na temat mego rodozakręcenia

Czy 'Sarina' ma pachnące kwiaty, planuję posadzić dwie azalie blisko kuchennego okna i tarasu, chciałabym, aby jedną z nich była 'Cannon`s Double', a druga pasująca do niej ciemniejsza i pachnąca.

Inna opcja to 'Chanel' i coś do niej, też ciemniejsza .

Z góry dziękuję za wszelkie rady.

W tej chwili zapączkowane 'Sariny' są w Auchan.

'Sarina' pachnie... jej zapach określa się jako delikatny

Efkaraj napisał: th napisał:
Wracam do moich rodkowych dylematów
poszukiwałam sobie w opisach i wypisałam kilka, które najbardziej mi się zachciało chcieć. I teraz porównałam z tym, co mi Monia napisała. Oczywiście Monia ma zawsze rację jeśli chodzi o rododendrony
Mój wybór padł na:
1.Catawbiense Album lub Eskimo... tu mam dylemat. Zdjęć Eskimo mamy mało na forum, a te które są, nie pokazują pokroju krzewu. Dlatego chyba zostanę przy CA.
2. Alferd musi stoczyć wojnę z Peterem Alanem, choć Peter ciemniejszy... Moniu.... Może być ciemniejszy, byleby rósł duży. Bo tak sobie pomyślałam, że białe i same bladawce to będzie... blado... Ale czy nie będzie wtedy za dużo tych ciemnych oczu? Calsap i Peter... Może lepiej je rozdzielić Alfredem?
3. Z tym trzecim mam problem, bo on powinien rosnąć pomiędzy Calsapem a Mieszkiem I. Mieszko czerwony, no to by pasował Catawbiense Album...

Reasumując od lewej do prawej
Mieszko I - Catawbiense Album - Alfred - Calsap - Peter Alan.

Ale żeby nie było tak prosto (przeglądanie tysięcy zdjęć musi się źle skończyć), przyplątały mi się do moich notatek jeszcze dwa: Hachman's Charmant (bo jest różwo plasikowy) i Roseum Elegans (tonuje tę oczojebność H's CH).

Za takie stwierdzenia, jak powyżej, zaraz Cię Efciu nominuję do zdzielenia patelnią... zawsze ma rację... noszzz


No chyba że jednak mam rację... w takim razie proszę odpuścić te wojny... bo wojny nikomu nie służą... i... dosadzić Mieszkowi piątkę towarzystwa

Jeszcze się cofnę do Twoich wcześniejszych rozważań...

Efkaraj napisał: No tu się deko uchichrałam

Odnośnie zaś 'Cunningham's White' i jego niekwitnienia w Twoim ogrodzie... być może (jeśli pąków nie produkuje) jeszcze się u Ciebie aklimatyzuje lub (jeśli pąki produkuje a te się nie rozwijają a zasychają na wiosnę) dopadają go kwietniowe przymrozki... w tym drugim przypadku bądź wyczulona i w przypadku prognozowania takowych postaraj się dla niego o jakąś osłonę na ten czas a przy okazji osłoń też 'Wrena'... innych Twoich rodków nie musisz, bo one mają zaprogramowane późniejsze kwitnienie i kwietniowe przymrozki spływają po nich jak po kaczce


Chciałabym też zwrócić uwagę na pewną rzecz...

Efkaraj napisał: Otóż Efciu... rodki z grupy Catawbiense generalnie są bardziej wrażliwe na pasożyty sprzedające fytoftorozę (bo to są grzybopodobne pasożyty a nie grzyby, choć o fytoftorozie potocznie mówi się jako o chorobie grzybowej... taki naukowy wtręt do utrwalenia w głowie ) i owszem szybko rosną, ale też i szybko mogą odejść z tego łez padołu... wydaje mi się, że nawet często słyszymy, że... a taki ładny już był, taki duży i... nagle zmarniał... a to niestety geny... i tyczyć to będzie tak 'Lee's Dark Purple', jak i przecież Twojej bezproblemowej zdawałoby się 'Novej Zembli', i 'Catawbiense Album', 'Catawbiense Boursault', ' Catawbiense Grandiflorum' czy 'Roseum Elegans' a zatem tych najpopularniejszych katawbijczyków... czy to dyskwalifikuje te rodki? A skąd... szkółki sprzedają je na pniu... po prostu trzeba mieć tą świadomość z tyłu głowy... i... być może zrezygnować z ich nadmiernego dopieszczania a zostawić nieco samym sobie

Ciekawe czy Ci namieszałam w głowie

Poza tym... jakże zachwyca mnie Twoja rabata królewska... jaka to będzie moc w maju... ofkoz poza Kazimierzem, który mam nadzieję ostatni raz pokazuje focha

I zazdroszczę zasypania listowiem... zresztą śniegiem też... bo ja ufna prognozom... ha ha ha... obiecałam dzieciom, że w niedzielę (ubiegłą) zobaczą śnieg...nie muszę chyba mówić, że się nie doczekaliśmy ani grama przez cały tydzień

th napisał:
Ależ skąd Moniu, rozjaśniłaś nieco Wiesz, że ja nie rodkowa, dopiero od Królów mam rodki w ogrodzie... no nie licząc Novej Zembli, której nie poświęcałam nigdy specjalnej uwagi
Znaczy, trzeba by było oprócz Catawbiense, zainwestować w podobne kolorystycznie inne rodki, żeby w razie "jakbyco", mieć zamienniki...

Na rabacie królewskiej nie wszyscy królowie rosną.
Odnowiciel źle się tutaj czuł, więc został przesadzony na miejsce, które na początku miał tymczasowe. W głębokim cieniu, pod samym lasem, w stale wilgotnej, jak na moje warunki - bardzo próchnicznej ziemi, podniósł listki do góry i widać, że jednak tutaj mu najlepiej.
Mieszko I po prawej stronie pod lasem i nieopodal ma Kazimierza W.
W niedalekim sąsiedztwie Novej Zembli rośnie Bolesław Chrobry, bo na brzegu królewskiej miał za dużo słońca i latem sprawiał niewyględne wrażenie.
Tak więc na królewskiej zostały Obie królowe, Władysław Jagiełło, Jan III Sobieski i Łokietek.
Tego ostatniego miałam przesadzić do przodu rabaty, bo latem całkiem jest zasłonięty przez duże hosty, ale ponieważ wiosną pięknie kwitnie, a hosty jeszcze w blokach startowych, tak więc zostawiłam go na swoim miejscu.

Znaczy królowie się rozbiegli i objęli we władanie cały ogród... jeszcze trochę a wyłonią się z trawiastej

A wracając do meritum... akceptujesz zestawienie czy jednak piątka to za dużo i... kombinujemy dalej?

Moniu, na trawiastej za dużo słońca jest... choć u jednej mojej sąsiadki rośnie rodek na patelni i ma już chyba ze trzy metry wysokości, kwitnie jak oszalały wiosną, więc... "nigdy nie mów nigdy"...

Oczywiście akceptuję piąteczkę . Byłam pod lasem, sprawdzić... no przecież tam jest miejsca jak stąd do Ohio... Tylko jedną śliwkę muszę wiosną wyciąć... a może to jabłonka... nie wiem, bo nigdy nie miała owoców, tylko miejsce zabiera

W związku z tymi ewentualnymi chorobami, trzeba by było oprócz Catawbiense, zainwestować w podobne kolorystycznie inne rodki, żeby w razie "jakbyco", mieć zamienniki... ale to juz czas pokaże

Przeczytawszy Wasze wpisy zapragnęłam mieć własnego fioletowego rododendrona. Od 20 lat hodowałam tylko bordowe i różowe. Wszystko się dobrze złożyło po potrzebowałam krzew :
po pierwsze - duży, którym zasłonię się szybko od sąsiedniej działki i będzie to zasłona całoroczna
po drugie - krzew lubiący cień
po trzecie - zapełni miejsce po dużej róży, która zastrajkowała i uschła
po czwarte - będzie pasował kolorem do wielkiej azalii Fireball

Moje serce zabiło więc do Catawbiense boursault, Pojechałam do centrum - akurat mieli duży krzak w centrum ogrodniczym. Urzekł mnie ostatecznie perfekcyjnym połączeniem koloru lisci z odcieniem fioletu w kwiecie. Bardzo dobrze, nie będę czekać na efekt wow 20 lat

W niedalekiej przyszłości chcę dosadzić inne rodki przy tym ogrodzeniu, bo miejsce jest fantastyczne, wilgotne i zacienione. Jakie kolorki by pasowały? Muszą być w szpalerze.

Agnieszko, muszą być w szpalerze i docelowo duże, to poczytaj kilka potów wyżej. Miałam ten am dylemat.W końcu wybrałam: Calsap, Roseum Elegans, Peter Alan. I jeszcze zastanawiam się nad białym, bo muszę teraz rozjaśnić tamten kąt. I pewnie będzie to jeden z wymienionych przez Monię, powyżej w poście

Tak, czytałam. A czy takie ciemnofioletowe rodki rosną wysokie? Rasputin na przykład? Które będą najwyższe?

Ewentualnie posadzę jeszcze dwa takie same Catavbiense. I będzie jak w OB Powsin.

Rasputin wielkością nie powala, tu jest jego wątek
>>> TUTAJ <<< są wszystkie opisy, wybierać, zastanawiać się i na pewno coś wymyślisz

U mnie ładny fiolecik ma Marcel Menard tylko pewnie było by go trzeba odpowiednio poprowadzić by szedł w górę a nie szerz