Kasiu, no po prostu śliczności . Jesteś prawdziwą artystką .

Ewo, moje cementowe. Wykorzystuję sytuację, kiedy synowie coś betonują, a motylki i muszelki, (których jeszcze nie wydłubałam) młodszy sam wymyślił. Kupowałam foremki do piaskownicy zaprzyjaźnionym dzieciom i poprosił, żebym jemu też kupiła . Dopiero po jakimś czasie zorientowałam się po co.

Dziewczyny - artystki !!!
Śledzę z wielkim zainteresowaniem Wasze poczynania i jestem pod wrażeniem .

Efektów nadmiaru wolnego czasu ciąg dalszy..

Kaśka, rewelacja!!!

A mi brakuje przy każdym zdjęciu opisu w typie : " Co poeta miał na myśli ".

Bo tu trzeba zastosować indywidualną interpretację! Na przykładkompozycja z dłońmi mówi: 'ptasiory, koniec karmienia, teraz zajmuję się roślinami'.

Ta konewka na haku jest wymowna " Nas nie potrzeba podlewać ".

Ja dzisiaj zasiedliłam moje hypertufy. Podobają się?

Super .
Ale ta wyższa, jakby z innego towaru .

Nie z innego. Tylko inne proporcje były. Bo to był towar próbny

Nie wiem jak to wygląda w realu, ale na zdjęciach ta właśnie podoba mi się najbardziej .

Edyta w realu wygląda to tak, że mogłybyśmy sobie nią do siebie rzucać. Jest taka lekka. I hmm jest mega perlitowa. Zrobiłam ją z kartonu.

Uprzejmie donoszę, iż hypertufy pozostawione na zewnątrz, przetrwały zimę bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu, znaczy "przepis" na wykonanie ww można uznać za przetestowany
Roślinki w nich też czują się dobrze najwyraźniej, dla porównania zdjęcie zrobione w ubiegłym roku tuż po dokonaniu nasadzeń i dziś - mróffki prawie nie widać., po muszelce śladu nie ma
Przy okazji widać zmienność rojników- pierwsze zdjęcie końcówka marca, drugie koniec czerwca.