Też ją bardzo bardzo lubię . Muszę ją jednak podwiązywać, w przeciwnym razie ulewne deszcze wyłamują kwiatostany ( w zeszłym roku prawie połowa się złamała z tego powodu). Im radykalniej ją przycinamy (ale bez przesady , dwa oczka trzeba zostawić ), tym ma większe, dorodniejsze kwiaty.
Jak pisała Edyta, już od czerwca zaczyna zdobić ogród

początek czerwca



kilka dni później









22 czerwca



Początek lipca

Bardzo wdzięczna hortensja, szybko daje efekt. Tak wyglądają krzewy niecały rok po posadzeniu:



Pięknie prezentuje się w dużych grupach (przykład z Gidel)


A tak prezentuje się w cienistym ogrodzie (ogród pokazowy Państwa Kurowskich)

Annabelka w ogrodzie Wiesi (piku)
piku napisał:

I aktualnie

W lipcu


koniec października

I jeszcze jesiennie

Bardzo mocno przycięłam w tym roku swoją hortensję 'Annabelle', bo denerwuje mnie jej pokładanie się pod ciężarem kwiatów. Nic jednak nie pomogło i kwiaty leżą na okolicznych roslinach. Najgorzej jest po podlewaniu tryskaczami, cały krzew lezy plackiem na ziemi. Jaki macie sposób na utrzymanie fasonu? Podwiązujecie ją?


fot.26.07.2017r
.

Mój sposób - wyprowadzam do sąsiadów i znajomych, choć żal...

No właśnie...trochę żal. Czytałam, że i Paweł ma wobec Anabelki złe zamiary Ja chyba zastosuje ten sam sposób, jak dla podtrzymania Clematis recta- nabiję wokół krzewu cztery słupki i gustownie przewiążę jakąś kokardą

'Annabelle' 02.08.2017r



.

Polu, z tym cięciem to jest odwrotnie. Chcąc utrzymać sztywne łodygi tniemy jak najmniej. Jednak kwiaty są wtedy znacznie mniejsze. Ja w tym roku pierwszy raz przycielam naprawdę mocno. I tak wyglądają moje Anabelki:





Obie są podwiązane, ale i tak widac jak sie pokładają. W poprzednich latach cięłam słabo i były dużo sztywniejsze. Można wymienić na Annabelle Strong .

Edytko, już nie będę wymieniać, trudno, jest, jak jest. W przyszłym roku mniej ją przytnę a drugą, która strasznie pokłada mi się na hosty, bo zbyt blisko rosną, przesadzę w jakies odległe miejsce.

Ja swojej hortensji 'Annabelle' obcinam tylko przekwitłe kwiatostany i nie widzę nadmiernych tendencji do wykładania się . A może fakt że rośnie w glinie ma tu znaczenie

Sierpniowo

Denerwowało mnie pokładanie się moich hortensji, więc wczoraj dostały podpórki, Annabelle takze


fot.31.08.2017r
.

Hortensję Annabelle uwielbiam za te jej cudne kule kupiłam w zeszłym roku metalowe obręcze więc leżą na obręczach

tu za podporę robi bukszpan







a tu floxy

Dołożę i moją Annabelkę do tego zacnego towarzystwa
Rozmnożona przez koleżankę z patyczków po wiosennym cięciu. Rośnie pod północnym murem, niespecjalnie zadbana - a kwitnie pięknie i rozjaśnia ten zakątek.

Zaschnięte, wielkie kwiaty Annabelle sa ozdobne także, gdy przekwitną. Świetnie nadają się do zimowych bukietów


fot.05.11.2017r
.

Mam w ogrodzie kilka tych krzewów, jak dla mnie mega niezniszczalne, tak naprawdę dbam o wiosenne cięcie i wodę podczas letnich upałów, kilkukrotne podlanie magiczną siłą wydłuży kwitnienie oraz poprawi ilość i jakość kwiatów.

Moje już też jesienne ale i takie je bardzo lubię