Chodziłam wczoraj pół dnia wokół 'Annabelle' i 'Incrediball' próbując dopatrzeć się różnic pomiędzy krzewami . Na dzień dzisiejszy
osiągają podobną wielkość (obie mają ok 130 cm wysokości). Ewentualna różnica dotyczy pojedynczych kwiatów płonnych.
Cała wiecha jest chyba większa u 'Annabelle' (choć u mnie to starszy krzew i stąd może wynikać różnica), ale pojedyncze kwiaty większe są u 'Incrediball'.
Na dzień dzisiejszy ta 2-ga jest także bardziej biała, podczas, gdy 'Annabelle' ma nieco limonkowy odcień, ale to może się jeszcze wyrównać
(oba zdjęcia robione w tym samym czasie z tym samym oświetleniem, widoczna różnica odpowiada realnej).

'Annabelle'


'Incrediball'

Trochę mniejsze ma w tym roku kwiatostany bo rosła na górce i woda podczas podlewania trochę jej ziemię wypłukała ale już poprawiłam więc mam nadzieję że w przyszłym roku będzie lepiej.

Moje trzyletnie na zdjęciu strongi. Rosną pod rozłożystym cisem, który nieco ochrania przed ulewnymi deszczami i wykładaniem.
W szczycie sezonu i tak muszą być podwiązane. Osiągają jakieś 130 cm. Za naturalną podporę robią hortensje ogrodowe.
Tnę na dwa oczka. Kwiatostany faktycznie mają duże, choć mam wrażenie, że to zależy od ilości wilgoci, jaką dostaną.
Nie nawożę, rosną w kompoście.

Moja Incrediball

Incrediball po deszczu ładnie trzyma pion a jest tylko jednym sznurkiem chwycona w połowie.

Piękniejsza już nie będzie

Już bardziej jesienna

Bardzo ją lubię. W miarę jak się rozrasta to rozsadzam ją po ogrodzie w nowe miejsca, albo wymieniam sadzonki tradycyjnej Anabelle :



Tutaj po przesadzeniu w czasie przeróbki oczka - zdjęcie z 30.08.2020r.

Kolejne zdjęcia porównawcze Anabelle i Anabelle Strong (Incrediball). Obie rosną w niemal identycznych warunkach, wiec można łatwo porównać. Z lewej strony Anabelle , z prawej Incrediball



I zbliżenia Anabelle:



oraz Incrediball



Podsumowując: Incrediball ma sztywniejsze łodygi, nieco bardziej spłaszczone i odrobinę mniejsze kwiatostany niż tradycyjna Anabelle, jak również mniejsze i jaśniejsze liście.

Ponieważ szukałam hortensji o sztywnych, niepokładających się pędach, Edytka podarowała mi sadzonkę Strong Annabelle. Trafiła na dość jasne, wilgotne stanowisko o naturalnie kwaśnej glebie.
Choć młoda, cieszy mnie dwoma kwiatami, które faktycznie nie pokładają się na ziemi.


fot. 20.07.2021r.
.

Moja jest bardzo wysoka.

Hortensja Anabell Incrediball zaczyna powoli łapać brązowe kolorki.

'Strong Annabelle' ma już zawiązane pąki kwiatowe. Jest duży postęp, bo w ubiegłym sezonie miała tylko dwa kwiaty.
Stanowisko ma wilgotne, ale dość ubogie, jednak daje radę. Wcześniej zasiliłam ją nawozem do różaneczników.




fot.04.06.2022r.
.

Kwitnie i moja prezentowa 'Strong Annabelle' . Przyznam się że trochę grymasiłem jak ją dostawałem ... no a teraz jestem zachwycony

fot. 03.07.2022

W drugim roku uprawy zaszczyciła mnie dwoma kwiatostanami Dźwiga je dzielnie pomimo ostatnich deszczy.

fot. 10.07.2022

'Strong Annabelle' coraz ładniejsza ... fot. 12.07.2022

Właśnie "odkryłem", że moja 'Strong Annabelle' i wojsławicka 'Incrediball' to ta sama odmiana hortensji ... ale u mnie ładniejsza, chociaż dużo mniejsza

fot. 10.07.2022

Moja coraz piękniejsza

Hortensja Strong Annabelle w ogrodzie Ani

fot.03.09.2022

Basia wywołała mnie do tablicy
Strong Annabelle w tym roku jest wyjątkowo piękna. Posadzona w 2018 roku czyli leci jej 5 sezon. Rok w rok, wiosną była zżerana jak nie przez ślimaki to ptaszyska robiły sobie z niej sałatkę... W tym roku było jest jej tyle, że dla wszystkich starczyło
08.07

22.07


14.08