Polystichum aculeatum 'Zillertal'
(Paprotnik kolczysty)

W przeciwieństwie do Polystichum setiferum (paprotnika szczecinkozębnego), u którego wyodrębniono kilkanaście grup i dziesiątki mniej lub bardziej charakterystycznych odmian , u Polystichum aculeatum (paprotnika kolczystego) tych odmian jest jak na lekarstwo i można je policzyć na palcach jednej ręki.
Choćby dlatego odmianę 'Zillertal' należy traktować wyjatkowo! Drugim powodem jest fakt, że to prawdopodobnie jedyna forma' Plumosum' paprotnika kolczystego...a trzeci , że jest paprocią wyjątkowo piękną
Została znaleziona stosunkowo niedawno w Austriackich Alpach pośród innych egzemplarzy tego gatunku a odkrycie to stało się pteridologiczną rewelacją!
Listki na łodydze są zdecydowanie szersze niż u gatunku, niektóre na siebie nachodzą i są mocno ząbkowane. Być może ze względu na te pełne liście , paproć nie wytwarza zarodników i jest uważana za sterylną?
Dlatego jak dotąd bardzo rzadko spotykana w ogrodach, zwykle u niemieckich kolekcjonerów.
Być może zmieni to fakt, że pojawia się co jakiś czas w ofertach hodowców i może, podobnie jak Polystichum setiferum "Green Lace' będzie osiągalna dla szerszego grona ?

W ogrodzie nie powinna sprawiać większych problemów, ale należy zapewnić jej lekko ocienione stanowisko i ziemię próchniczą, wilgotną ale przepuszczalną.

Polystichum aculeatum 'Zillertal', to nowa paproć w moim ogrodzie, więc cięzko mi napisać o jej uprawie cokolwiek odkrywczego. Na pewno jest wiele bardziej ozdobna, niż gatunek paprotnika kolczystego ...Gdyby jeszcze zechciała osiągać jego wielkość! Jeśli jest tak samo mało kłopotlwa, jak rodzic, to warto sięgnąć po tę odmianę.

Obecnie rośnie na stanowisku mocno cienistym, osłoniętym od wiatrów ceglanym murem.






fot.07.04.2019r.
.

Dobrze zniosła falę upałów. Polystichum aculeatum 'Zillertal' ma u mnie sporo cienia. Ciekawe jakie osiąga rozmiary?



Po lewej stronie Polystichum aculeatum 'Portia'.

'Zillertal' ma wyraźnie inne cechy, niż gatunek . Bardzo ładna, ozdobna odmiana, ale brak o niej informacji np wysokości docelowej.






fot.20.09.2019r.
.

Mój Zillertal maźnięty pierwszymi przymrozkami


fot.07.10.2019r.
.

Od niedawna mam i ja
Otrzymała zaciszne, stale wilgotne stanowisko w świetlistym cieniu. U mnie chyba nie było takich niskich temperatur, jak u Poli, bo zieloniutka jeszcze

fot.12.10.2019

U mnie w ogrodzie też od niedawna.spełniło się moje marzenie o posiadaniu tego paprotnika.
Polu bardzo Ci dziękuję.
Mam nadzieję że będzie mu u mnie dobrze.Dostał stanowisko zaciszne z niewielkim dostępem słońca,
przymrozki nie uszkodziły liści.

basik napisał:
No bo ja mieszkam na tym najcieplejszym Dolnym Śląsku
Gosiu, służę i niech zdrowo rośnie .... O zabezpieczeniu kłącza, gdy temperatura spadnie do ok -10C, nie trzeba przypominać.

Nie wytrzymałam i zajrzałam pod okrycie zimowe (jodłowe gałązki)

fot.28.01.2020

Ostatnie ciepłe dni rozbudziły Polystichum aculeatum 'Zillertal'. Muszę okryć ponownie, bo mrozy zapowiadają

fot.20.03.2020

Póki co, frondy 'Zillertal' nie są zbyt długie, ale może do zimy się poprawi.


fot.24.05.2020r.
.

I mój paprotnik 'Zillertal' wielkością nie powala, a drugi egzemplarz jeszcze nie rozpoczął wegetacji

Pierwsza zima za nim,na ten moment ładnie się rozwija,chyba ta chłodna i deszczowa pogoda mu służy.

Mój również wielkością nie powala, ale przyrasta zdrowo.

fot.24.06.2020

Jeden z moich niestety podmarzł
Polystichum aculeatum 'Zillertall'

Drugi egzemplarz papotnika kolczystego 'Zillertal' ma się coraz lepiej.

Mój Zillertal tez nie próżnuje






fot.07.07.2020r.
.

Mój ubiegłoroczny trzyma się doskonale,jest w prześwietlonym zaciszu

Polystichum aculeatum 'Zillertal', druga zima za nim. Właśnie wznawia wegetację.

fot.03.05.2021

Moje Polystichum aculeatum 'Zillertal' także się wybudziły, szczególnie dynamicznie rusza starszy egzemplarz na słonecznym o tej porze roku, stoku paprociowym




fot.06.05.2021r.
.