Liliowiec ogrodowy (Hemerocallis)

Destined to See

hodowca: Grace-L., 1998
wysokość: 60cm
kwiat: o średnicy 15cm w kolorze kremowym z lawendowym okiem i fioletową falbanką oraz zieloną gardzielą, pachnący.
termin kwitnienia: czerwiec-lipiec
Tetraploid, evergreen


Jeden z najdłużej posiadanych przeze mnie liliowców i jednocześnie jeden z najbardziej opornych. Rozrasta się niesamowicie wolno, inne pięcioletnie liliowce mają po metr średnicy, a ten miałby trzy pędy(gdybym go dwa razy nie podzieliła ). W sezonie zwykle robię mu po 2-3 zdjęcia, bo ilość kwiatów też nie powala. Niemniej urody jest zjawiskowej.

Dzięki Twojemu dzieleniu cieszy mnie swoimi kwiatami . Szkoda, że tak krótko kwitnie, u mnie ostatni jego kwiat pokazał się 11 lipca

Będzie lepiej ................ moje chciejstwo kupowane w ogrodniczych i na targach i ciągłe pomyłki , potem kupiony juz z pewnego źródła kwitł bardzo oszczędnie , ale w tym sezonie ( chyba trzeci u mnie ) było na co popatrzeć

Cudowna odmiana zakwitająca jako jedna z pierwszych

Nie jestem wielką wielbicielką liliowców, ale pod wpływem zdjeć Marty też go kupiłam. Czy wszyscy macie problem z jego powolnym wzrostem i dość słabym kwitnieniem?

Rzeczywiście mocno powolny jest, ale nie przeszkodziło mi to podzielić go już dwa razy . Tym sposobem jest już w trzech ogrodach, a nie w jednym

Ja nie narzekam na szybkość przyrastania i na ilość kwiatów
W porównaniu z nim to niektóre są prawdziwe "spidy" - przez 6 lat jeden szczypior!!!
Także nie mam co na niego narzekać

U mnie też jest nadzwyczaj "leniwy" w przyroście i obfitości kwitnienia. Wiosną 2014 przesadziłam go w dużo lepsze miejsce ale jeszcze nie raczył zakwitnąć





Te zdjęcia są z 2013 roku

Ślicznota! Swego czasu najbardziej przeze mnie poszukiwany liliowiec.
Wczesne lato 2016 roku:

W tym roku (po dwóch latach postu) wreszcie zaszalał miał bardzo dużo kwiatów.

Przesadzony jesienią, w tym sezonie nieco lepiej kwitł.

Dostałam trzy lata temu wreszcie pokazał kwiatki

Ciągle jest jednym z moich ulubionych , nieodmiennie mnie cieszy .

U mnie nadal nie oszałamia ilością kwiatów i przyrostem, ale jego kwiaty są zawsze ładne W tym sezonie niektórym liliowcom zbyt zimno i nie otwierają się jak należy, a temu nie straszne przeciwności pogodowe

Czekam na niego co roku i cieszę się , że u mnie jest .

Straszliwie obżarty przez ślimory, które zbierałam 2 razy dziennie, a i tak nie dawałam rady.

Mój w tym roku sie postarał.

Posadzony ostatniej jesieni. Zakwitł jako jeden z pierwszych, zaraz po liliowcu rdzawym

Po zdaje się trzech latach uprawy rozwija pierwszy kwiat. Ładnie pachnie

fot. 27.06.2023