Nelu trzymaj mocno, bo coś przebąkują, że tej nocy może być lekki przymrozek. Oby się nie sprawdziło.
Żaneto, potężne, to może przesada. To ostatnie zdjęcie robiłem z wysokości parapetu, pod kątem, dlatego mogło robić takie wrażenie. Jak będzie lepsza pogoda (bo znowu leje) zrobię z przodu, wtedy ocenisz. owszem, spore jest, to już przecież 16 lat od posadzenia, ale czy to potęga, no nie wiem?
Tak Kalmio, warto czekać, choć - jak wnoszę z różnych relacji - nie zawsze magnoliom przypasuje miejsce. Jej widocznie pasuje.

Obiecane fotki, kolejna faza, ale wciąż nie jest w pełni rozwinięta.

z dzisiaj

Marysiu -Twoja również cudowna

Marysiu, piękna i będzie coraz piękniejsza. Ile lat u Ciebie rośnie?

Coraz lepiej, ale już zaczynają opadać. Z drugiej strony ma jeszcze trochę zapasu.

dultom napisał:
Tomku, jak mi się wydaję to około 23 lat - na pierwszej stronie pisałam, że po posadzeniu bardzo odchorowała suche, upalne lato i miała powolniejszy start

13.04.2024r.
.

Już prawie nie ma kwiatów. Ostatnie silne wiatry bardzo jej pomogły w ich pozbywaniu się. A tuż przed rozwojem wiatr obłamywał pąki. Jednak cieszyła oczy.

Jest przepiękna Mój M. bardzo marudzi, że tak krótko cieszą jej kwiaty, u sąsiada, chyba Susan, nadal w kwiatach a nasza już tylko liście pokazuje. Ale mnie zachwyca co rok i nie zamieniłabym jej na inną - subtelny kolor kwiatów, obfitość i własnie to, że kwiaty ma przed pojawieniem się liści daje spektakularny efekt