Tomek, czy Ty naprawdę widziałeś ogród, w którym wyciąga się leżaczki i tylko leży ?
U mnie to nierealne, po pierwsze nie umiem leżeć dłużej niż 5 minut (bo zaraz zobaczę chwasta, którego trzeba natychmiast wyrwać
i już po leżakowaniu) a po drugie mój ogród ciągle mnie nie zadawala. Jakbym miała takie cudo jak Ty masz.... to kto wie, może ten leżaczek miałby rację bytu
Na ten rok...
-trzeba przenieść co najmniej 3 trawy, bo albo kolega miskant tak się rozrósł, że wszystko wokół zasłania, albo miejscówka za ciemna
-to samo z 2 różami - bo hortensje totalnie je zasłaniają
-chcę wywalić żywotnik kulisty - słabo wygląda wciśnięty między hortensję i azalię
-mam ciągoty do założenia przy altanie grillowej( na jednym z boków) rabaty z trawami, żeby fajnie szumiały
-muszę dokończyć ścieżki kamienne
-muszę posadzić 4 bzy czarne (od 2 sezonów siedzą w donicach
) - to krzew bezwzględnie potrzebny, bo moje wnuki uwielbiają sok z jego kwiatów
-no i rabata cienista czeka, żebym ją w końcu obsadziła - najlepiej paprotami , hostami, i żurawkami - ale ciągle nie mam koncepcji. Ostatnio oglądałam nasadzenia u Moni (Th) i zachwyt był totalny
-poza tym sporo prac remontowych, w których chcę pomóc, bo mi się chłop sam wykończy
Jak widać, ogród niby gotowy ale... zawsze jest jakieś ale
Majeczko - jeśli je znalazłaś to już sukces, bo nie trafią do gleby. Wędkarze łapią na nie ryby, ale lubią je też większe ptaszki, jak np sójki, a tych u mnie nie brakuje.
W każdym razie wystawiłam część w wysokim pudełku, a rano już nic nie było.
Za to mój Połówek zrobił niezły numer, bo chyba ze 3 szt położył na takim płaskim talerzyku. Powiedziałam, żeby tego nie robił , bo te paskudy długo udają zdechlaki, a potem nagle dostają powera i uciekają. Nie uwierzył, po paru godzinach poszedł sprawdzić i robali nie było...zaczął grzebać w ziemi obok talerzyka i...znalazł wszystkie.
Ja teraz zawsze przesiewam kompost, choć to sporo roboty, ale wolę nie ryzykować takiego nadzienia do moich rabat.