Krzyś niezawodny, fotki super
Ewa, melduję, że kolejny I. ensata od Ciebie zakwitł. Jakie wrażenia po obejrzeniu wyspiarskich ogrodów?
Coś przywiozłaś do swojego?

Cześć Vita !Ogrody warte obejrzenia z uwagi na klimat ogólny i różne podejście do ogrodowania .Niektóre przeżyły już swoją świetność,były też kiczowate, ale były też bardzo zadbane.Kupiłam kilka roślin,ale miałam tylko bagaż podręczny i przy nim zostałam

Ewa witaj , mam tak dużo czasu że dopiero do Ciebie zajrzałem a ile jeszcze ogrodów czeka ...zimą się poprawię. Lubię takie ogrody gdzie chwasty nie mają miejsca na konkurencję z ,,ozdobnymi''....a tak jest u Ciebie, pomlaskam i poklaskam sobie i do rychłego zobaczenia...

Ewciu , cieszę się,ze wróciłas cała, choć odbieram ,że z nieco mieszanymi uczuciami....Ze swoich doswiadczeń mogę napisac,że Wyspy, to z jednej strony sporo ciekawych ogrodów , które istnieją dzięki temu, co nas w czasie wojny i po wojnie nie omineło...O klimacie nie wspomnę. Z drugiej strony, codzienność ogrodnicza jest fatalna - ogrody przydomowe wielkości prześcieradeł , zdominowane zazwyczaj przez konieczność znalezienia dla auta miejsca do parkowania (nizsze ubezpieczenie, które w GB jest bardzo drogie). Na co dzień Anglicy - generalizuję oczywiście - nie poświęcają ogrodom zbyt wielkiej uwagi .Tak więc sztuka ogrodnicza istnieje chyba już tylko w ogrodach pokazowych i to, jak słusznie zauwazyłaś, nie wszystkich.

Co ciekawego kupiłaś?

Chester ! Jeżeli chodzi o chwasty, to ogrodu nie poznałam po powrocie . Był upał ,a M solidnie wywiązywał się z podlewania ogrodu .Obecnie trochę sytuacje opanowałam.Lubię takie upchane roślinami ogrody,
Polusia !Przez te miejscowości , co przejeżdzałam, to ogródki były schludne , ale faktycznie małe W miastach może nie widać tego ogrodowania , Chociaż ronda ambitniej obsadzone niż w Polsce , ale na przedmieściach są średniacy. I takie ogrody też widziałam Kupiłam niewiele . Sporo brał Przemek ,a więc rozmnoży.Kupiłam 2 campanule Ringsabel Idygo Blue i Mulberry Rose, Deinanthe bifida Pink Schi ,Philadelphus microphyllis , 2 paprotunie,piwonię i ledwie zamknęłam bagaż.Zaczynam segregować zdjęcia i coś wstawię.

To czekamy niecierpliwie.

W sobotę widzę się z Izą, jestem ciekawa jej odczuć, ale nie ma się co łudzić, że wszyscy dbają o ogrody
Tak jak wszędzie.
Dobrze słyszeć, że Przemek znowu przywiózł nowe roślinki
Już mam jedną z takiej podróży

Ewciu i Krzysiu, spędzać czas w Waszym towarzystwie było miło, ciekawie i smacznie
Plany na przyszły rok są już zdaje się ustalone z naszym kierownikiem wycieczki, więc już się nie mogę doczekać wizyty!

Ewa cudnie
Lilie po prostu zniewalające!

Ewa, czy dobrze widzę? na pierwszym z ostatniej porcji zdjęć jest amorfa canenscens?

Gosiu !Miło,ze zaglądasz, A mnie znowu uciekł weekend , bo byłam na szkółkingu w lubelskiem. Może powinnam przed pracą pójść plewić, ale jestem śpiochem i radość ogrodowania traci wówczas sens.
Dorotko ! U mnie lilie nie sprawiają większych problemów. Na wiosnę zdążyłam o nie zadbać i dałam przegniły nawóz koński. Jeszcze nie posadziłam zakupów, a Ty ?
Sierika!Tak ,to amorfa. Dobrze sobie radzi,tylko końcówki podmarzają i je przycinam . Czytałam ,ze powinna być cięta, co wzmaga kwitnienie.
Pozdrawiam tez Nowinkę ,Krzysię i inne osoby,które zaglądały .jak byłam na wyjeżdzie.
Zielona Aniu, a przyjeżdżaj,przyjeżdzaj może pomożesz coś przemeblować

Superaśna ławeczka . A gdzie fotki łupów?

Ewo ależ masz pięknie! Jakie cudowne połączenia kolorów, a tytułowe irysy bajka! Bardzo piękne i smakowite to połączenie ciemnofioletowych irysów i rododendronów O amorfę też miałam pytać, nie znam tej rośliny i chyba nigdy nie widziałam jej na żywo, a jest przepiękna! Muszę się za nią rozejrzeć Doczytałam, że lubiana przez motyle? Lubię takie rośliny i co rusz przynoszę "moim" motylkom coś nowego

Twój ogród śliczny

Jeszcze podpytam Cię o amorfę, mam taka samą ale moja malutka przy Twojej....po zimie zostały suche badyle więc przycięłam je prawie przy ziemi. Zakwitła na razie trzema gałązkami, ma może z pół metra wysokości, Twoja tez tak zaczynała? długo ją masz?
Rabaty przesliczne, Anglii nie potrzeba....

Edytko !Łupy nie były zbyt wielkie , to i nie było co pokazywać. Wszystko natychmiast posadzone i niech rośnie ! Ja cały czas wycinam i obczyszczam przekwitłe kwiaty.
Joasiu ! Dziękuje ,że zajrzałaś.I nie pędż tak ciągle.
Sierika ! Moja amorfa rośnie na piasku , ale ma podłozony koński nawóz i była sporo podlewana /przy okazji,bo rośnie na przedzie rabaty/ jak była młoda to tez się redukowała po zimie prawie do nasady.Myślę ,ze ma około 6 lat. Ma piękny kolor ,nawet jak nie kwitnie i listki też urodziwe Bardzo ją lubię i chyba jeszcze jedną posadzę.

Niesamowicie ogromne masz te kępy lilii Nawet bym nie wpadła na to, by tak gęsto posadzić. Efekt niesamowity!!
Widzę, że kochasz także powojniki. Ten ciemny fiolet z białym na dole, wygląda cudownie.