edyta napisał:
ja w ostatnim tygodniu popłynęłam na 60
Miałam wysiać 9, będę miała 69. Naprawdę nie wiem, jak to się stało .

janka.p napisał: To ja czuję się rozgrzeszona .
Jakoś nie mogę się zdecydować na to, żeby mieć po 1 krzaku z odmiany . Zawsze mi się wydaje, że żeby wyrobić sobie zdanie powinnam mieć co najmniej 2 sztuki .
Mam też z poprzednich lat jakieś sprawdzone pomidory, których chcę posiać więcej .
Wychodzi jednak na to, że moje zaplanowane na ten sezon 26 odmian to przy niektórych pikuś . Ale i tak chcę posadzić ok. 60 krzaków. Nie jestem jeszcze pewna jak to upchnę .

Gosiu, jednak 3 odmiany by mi nie wystarczyły. Ja potrzebuję przynajmniej 3 różnych koktajlówek (co najmniej po jednej czerwonej, żółtej i czarnej), jakieś większe pomidory w różnych kolorach i jeszcze coś do suszenia i na passaty

edyta napisał:
podobnie myślę, planuję posadzić po 2-4 sztuki z odmiany, czyli wychodzi ok. 200 krzaków.
Tylko żeby mi się to zmieściło będę musiała najpierw wynająć minikoparkę, żeby ogarnęła mi moją kompostową hałdę, to odzyskam 30 m2 powierzchni uprawnej, bo zmusiłam się w końcu do krytycznego podejścia co do swoich możliwości i porzucenia nadziei, że przerzucę to metodą "łopata i taczka".

Zazdraszczm Ci areału pod pomidorki. Uwielbiam swoje jeść prosto z krzaczka, ale już żeby coś było nadto na przetwory, to się nie zdarza.
Jakoś tez kiepsko mi rosną i owocują mimo, że nawożę, podlewam. Coś nie tak... Widocznie nie mam do nich rąk.

Miłko, z tymi przetworami to pobożne życzenie . Taki miałam plan w zeszłym roku, ale mój połówek, po obejrzeniu wyników z badań okresowych, zdecydował zacząć się zdrowo odżywiać i przy dwóch obżartuchach to pomidory nie nadążały dojrzewać . Ja pożeram kilogramami (dosłownie kilogram dziennie w sezonie, to żaden problem ), więc zdecydowałam się zwiększyć ilość krzaków. Ostatnie dni chodzę i kombinuję, gdzie je jeszcze posadzić poza warzywnikiem .

Janko, 200 krzaków pomidorów - to robi wrażenie . Tyle przejadacie, czy sprzedajesz?

Matko jedyna ludzie to mają rozmach a ja się zastanawiam gdzie z 6 krzaczków wcisnąć

Danusiu, jeszcze masz kawałek trawnika .

edyta napisał:
Do tej pory sadziłam +/- 100 i nadwyżek nie miałam, na bieżąco i w przetworach schodziło wszystko (w tym roku już się skończyły:(). Więc przy tych 200 krzakach mam nadzieję, że wreszcie wystarczy od sezonu do sezonu:).

Janko, ja w zeszłym roku miałam ok. 40 krzaków i nie starczało na bieżące potrzeby . Planowałam posadzić 60, ale po Twoim wpisie zdecydowałam dorzucić jeszcze ze 20 . Posadzę, je za warzywnikiem, gdzie aktualnie jest dziki trawnik, ale kupiłam już spinane doniczki, żeby je wynieść ponad grunt.

Muszę podzielić się z Wami radością z powodu moich ciemierników, bo myślałam, że w wielu przypadkach tegoroczne kwitnienie już przepadło, ale one wstają niczym Felix z popiołów :
'Sensas'
23.02.2025


25.02.2025r.


W najgorszej kondycji jest Monte Christo, ale poza mrozem, zmaga się z chorobą grzybową:

23.02.2025


25.02.2025 (po wizycie u fryzjera )





W ogrodzie powoli wszystko się budzi. Za chwilkę rozkwitnie dereń jadalny:

Mi w zeszłym roku zasiał się sam pomidor taki jak teraz można dostać w sklepie, drobny koktajlowy wydłużony. Zasiał mi się.... w rododendronach . Tyle, że te rosną a słońcu, bo sąsiedzi wycieli tam sosny. Odżywiałam się nim do mrozów. Pewnie znów się zasieje, bo mnóstwo pomidorków pospadało. Zobaczymy. Tak tez szukaj miejsca, może Ci coś zaskoczy!

edyta napisał:
Pomidorów nigdy za dużo! Byle tylko zarazy, grad i inne nieszczęścia nam je omijały!
U mnie w sezonie codziennie schodzi po kilogramie świeżych na głowę (o ile tyle w ogóle jest), piąta głowa:) póki co jest na etapie "jak wy to możecie w ogóle jeść?" ale z genami nie wygrasz;), tym bardziej, że jak była młodsza to jadła je sama i chętnie, więc liczę "zapas" i dla niej. Czyli na przetwory nie zostawało mi jakoś szczególnie dużo, zwłaszcza, że niechęć tej jednej do świeżych nie obejmuje dań z pomidorami w formie przetworzonej, ukochane danie to makaron z sosem pomidorowym .

Edytko podlałam ciemierniki odrazu jak mróz odpuścił.Część ciemierników unosi się ale na tą chwilę nie wygląda to dobrze.Twoje ładnie uniósł się a to bardzo cieszy

Edytko u mnie było to samo i najgorzej tez właśnie Monte Christo wyglądał w donicy więc moje zdziwienie było ogromne jak po nocy zobaczyłam że jednak się pięknie podniósł aaaaa odnośnie pomidorów to zostałam obdarowana nasinkami i pierwszy raz będę siał pomidory do czego to doszło

Edytka, jesli będziesz miała nadmiar siewek pomidorowych to chętnie się uśmiechnę. Mi wystarczą 8 szt.
Nie będę szalała jak Wy.

Edytko niestety podlanie nie pomogło ciemierniki.Dwa ciemierniki nie dały rady,musiałam wyciąć żeby nie dostały grzyba.Kilka na poobmarzane płatki ale kwitną.Jaką odmianę koktajlowej żółtych polecisz?Te które miałam szybko pękały

Edytko, gdzie Ty przepadłaś? Połowa kwietnia już i na pewno dużo się dzieje w Twoim ogrodzie! Czekamy na relacje ogrodowe

Przepraszam bardzo a koleżanka to pół ogrodu przerabia czy nowy obsadza już na gotowo że igły nie wciśniesz?????

Na pewno Edytka realizuje nowy projekt...

Buziaki dla Wszystkich pamiętających o mnie .
Już mnie tu Danuśka ustawiła do pionu, więc obiecuję, że najpóźniej jutro coś wstawię, bo dzisiaj mam gości, i raczej nie dam rady.
Na szybko napiszę tylko, że oczywiście grzebię intensywnie. Właśnie przenosimy altankę sprzed domu za oczko.
Przyznam też, że ogarnął mnie ostatnio wstręt komputerowy i prawie wcale nie siadam do elektroniki, ale może się ogarnę .

Sławo się rzekło, więc wyszłam i zrobiłam trochę zdjęć, nie zważając na brak słonka.
Jak weszłam do domu, to wyszło słonko .
No cóż, pokażę to, co .
U mnie generalnie wszędzie bałagan
- przed domem:






i za domem:





Podobnie w szklarni:



I w takim niechlujnym otoczeniu przyjmowałam wczoraj przemiłych gości :



Na szczęście goście byli bardzo wyrozumiali i nawet udzielili mi kilka drogocennych rad. Np. kloniki, które kilka dni temu wyładowały w donicach zostały przeniesione z okolicy oczka na taras: