Dziewczyny najpierw napiszę o swojej wizycie u lekarza .Otóż nie doszła do skutku w wyniku zmian ,jakie funduje nam co chwila nasz rząd
Takiego bajzelnika ,to ja jeszcze nie widziałam ,a mam do czynienia ze służbą zdrowia dosyć często .Gdyby ta ekipa rządziła 3 lata temu ,to podejrzewam ,że ja już bym nie żyła .Nie chcę już więcej pisać na ten temat ,bo mnie szlag trafi i krew zaleję.A wyborcom tej ekipy życzę częstych kontaktów z lekarzami
Ineczko ,jak czytałaś wyżej ,to już wiesz ,że z uśmiechem od lekarza nie wyszłam .Mam nadzieję ,że chociaż Tobie się uda
Aster na fotce jest trochę przekłamany w kolorze ,ale to wina aparatu ,bo nie wszystko łapie jak się należy .Ale muszę przyznać ,że mam jakoś podejrzanie długo zielono w ogrodzie
Teraz dopiero zaczyna się trochę przebarwiać
Martuśka wszystko dobrze ,tylko ustrój mi się nie podoba
Gosiu ,a ja się niestety ugięłam i 5 zamówiłam .A miałam być twarda .Ja też mam niedosyt w ogrodowaniu .Najpierw gorąc i susza ,potem w kółko opady .Nie wyżyłyśmy się chyba tego sezonu i tyle .
O lekarzu nie wspominajmy ,muszę od stycznia ruszyć na lekarskie łowy .Jak nie umrę to będę żyła
Majeczko dzięki za dobre słowo
jeszcze troche słonka