Olusiu! jestem pełna podziwu! Take przedszkole obfite! ja Przedszkole od Ciebie pielęgnuję i wzrasta pięknie! Jedna tylko poszła na wieczne łąki, ale naprawdę o nię dbałam jak o wszystkie!
Cieszę się z Twoich zakupów krokusowych! Już zacieram ręce na nowości w bazie!

Miłka , jak zatęsknisz za przedszkolakami to podrzucę .....

Szukałam w necie opisu odmian krokusów jesiennych przysłanych mi przez Jaapa i nie jestem nic mądrzejsza ....
Mam wszystko opisane i zaetykietowane więc niech tylko zakwitną to udokumentuję !!!

Teraz niektóre portrety hostek z doniczkowych palet .

Niby podobne a każda inna .

Ale masz tych dzieciaczków
Gdzie one wszystkie się zmieszczą?

Ola, przespałaś cały sezon? Rozumiem, podróże, ale w ogrodzie chyba coś się dzieje?

No właśnie! Olusiu! Mam niedosyt jeśli chodzi o Twoją kolekcję!
Ja melduję, że zamierzam wsadzić podrzutki od Ciebie wreszcie do gruntu, bo zmezniały na tyle, ze juz mogę. Mam tylko dylemat gdzie je dać, bo tak naprawdę mnie czeka zbadanie, jakie te hosty będą duże.

Sezon ogrodowy 2020 roku można uznać za rozpoczęty !!!
Pokazały się zwiastuny wiosny .
1. nowe nasadzenie jesienne 3x GALANTHUS TRUMPS od Jaapa.





2. gratisik od Jaapa GALANTHUS PHILIPE -Andre Mayer szt 1



Te najzwyklejsze przebiśniegi już też kwitną .



Żółcą się już ranniki





Zakwitają samosiejki bratków .



Ciemiernik zielony ( cuchnący ) w pełnej krasie



Róża okrywowa nie zdążyła zrzucić liści ...

No to rozumiem wiosna w styczniu , oby tak dalej

Dzisiaj nawet delikatnie podlewa ....kilka dni z rzędu było bezchmurnych i słonecznych .
Żeby tylko zimy w maju nie było .

Olu, to już przedwiośnie pełną gębą! Mam nadzieję, ze się rozwinie w wiosnę a nie w extra mroźną zimę.

Polu , oby !!!

Melduję się i ja w nowym sezonie.
Fajne te oznaki wiosny i oby zima nie chciała sobie o nas przypomnieć.
Dziś wpadło mi w ręce takie przysłowie:
"Kiedy ptaki w styczniu śpiewają to im w maju dzioby zamarzają".
Pocieszam się, że stare przysłowia dotyczące pogody, w dzisiejszych czasach nie mają racji bytu.

Hosty od Ciebie posadziłam pod jabłonią. Były na tyle mocne, że mogłam. Będa miały w tym sezonie ciężko, bo spadające jabłka mogą je z lekka sponiewierać, ale to było moje jedyna miejsce.
Dziwię się, że wyszły Ci przebiśniegi sadzone tej jesieni. U mnie zazwyczaj takie wychodzą ostatnie.

Moje paprocie zimą .....

Oprócz paproci , podczas zimowych spacerków po ogrodzie , oczy cieszą rojniki .
Nie tylko te posadzone do gruntu ale również w różnych pojemnikach .

































A ta wonna kalina kwitnie już od początku listopada

Śliczności , zieloniutkie jak latem

Jak w środku zimy mamy temperatury +10 - +12 stopni .....o do dnia dzisiejszego bez grama śniegu ....

O, widzę że rojnikowe szaleństwo opanowało i Ciebie Olusiu

Ale w nocy nie ma przymrozków? W Trzebnicy jest teraz -7C.

Cześć Olu . Pozwól że zaznaczę sobie Twój wątek. Wiosna już do Ciebie zagląda, do mnie jeszcze nie. Mało która cebulka nosek wychyla. No chyba, że myszowate zjadły, ale kopczyków nie widziałam. U Ciebie bardzo się zmieniło, jak byłam nie było np paproci, ale to dawno było, z dziesięć lat chyba? No i te skalniaczki to chyba Twój nowy bzik. Pozdrowienia posyłam.