Niniejszym oficjalnie się witam..chociaz zaglądam cichaczem od kilku dni.
Serce mi się ścisnęło na myśl o tym, jak musiało być Tobie ciężko- zostawić dorosłe rosliny w starym ogrodzie..i jaki żal musiał Cie ogarniać na widok tych, które sie nie przyjęły po przeprowadzce..
Z radością jednak czytam, że się nie poddajesz, pozbierałes się już po tym cięzkim czasie i wspaniale zapełniasz nowy ogród.
Już jest ciekawie..a jak sam wiesz- rosliny rosną, mimo wszystko, zaskakująco szybko..więc jeszcze chwila, a i nowy ogród będzie bogaty w dorodne rośliny.
Ja, jak wiesz, jestem kamieniolubną osóbką, więc tym bardziej widoki u Ciebie mi się podobają
Świetny pomysł z usypaniem wału od ulicy- oryginalny..ale jakże skuteczny..i efektowny! Nie dość, że się odizolowałes, to jeszcze dodałeś jednocześnie bardzo ciekawy element- jestem ogromnie ciekawa, jak w sezonie prezentuje sie ten wał, obrośnięty roślinami.
Pozdrawiam..i wypatruję wiosny, żeby na bieżąco śledzić losy Twojego ogordu.