Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: "Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika"

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/03/31 08:45 #56356

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Danusiu tylko szarych Ci brakuje 2smiech :buziak
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/03/31 10:23 #56379

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8578
  • Otrzymane podziękowania: 25969
Elzbieta napisał:
Kiedy czytam ile Ty masz kalin, zazdroszczę, bo mnie kaliny nie lubią :nie Po tej zimie widzę, że kalina japońska
zmarzła na 2/3 wysokości. Przy ziemi, tam gdzie była okryta stroiszem gałązki są żywe, reszta do wycięcia. :placz

Ja jeszcze nie oszacowałam pozimowych strat, mam jednak nadzieję że kaliny dały radę. mam je już kilka lat ale poprzednie zimy były wyjątkowo łagodne. No cóż przekonam się pewnie w maju B)
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/03/31 18:39 #56427

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3266
  • Otrzymane podziękowania: 5600
Piękne żurawki i w dodatku znasz ich nazwy .Ja mam kilka i wszystkie anonimy .Musze przyznać ,że pod tym względem to jestem bałaganiara .Z resztą nie tylko pod tym :oops:Ale co tam w miłości i w ogrodzie wszystkie chwyty dozwolone polewkamax
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/03/31 20:50 #56453

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22976
2smiech Elunia a są takie???? 2smiech to jak nic muszę kupić 2smiech
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/03/31 21:09 #56461

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 27112
  • Otrzymane podziękowania: 73496
U mnie kaliny są wiecznie zamszycone. :dry: Tak to okropnie wygląda, jakby gałęzie uginały się nie od pomponów kwiatów a od tego czarnego tałatajstwa. Zaczęłam więc przenosić je na mniej eksponowane miejsca.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/03/31 23:11 #56517

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5144
  • Otrzymane podziękowania: 10036
Cieszę się, ze znasz mój ogródek
A my się znamy z Firleja?
Rany, ja byłam tak zakręcona, ze nikogo nie widziałam.
Za dużo nas było polewkamax
W sumie to jakby m. się dąsał, że zabierasz trawnik, to możesz powiedzieć, że poszerzasz warzywnik, bo przecież hosty też można do garnka włożyć :diabelek
Ale jesteś zażurawkowana.
U mnie tylko kilka chce rosnąć
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/03/31 23:16 #56519

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
a ja myślałam ,że tylko ja nie umiem dogodzić żurawkom...
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 01:56 #56730

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Prace modernizacyjne zakończone, mogę więc kontynuować.
Nie będę wracać do "wciętych" postów, tylko podziękuję moim ostatnim gościom i spróbuję dokończyć historię.

Ewo Ewulab podejrzewam, że lubisz żurawki skoro masz je w swoim ogrodzie.
Ten zestaw z rudym sierściuchem baaardzo mi się podoba :kocham

Wiesiu tej zimy u Ciebie było chyba więcej śniegu, rośliny miały naturalną kołderkę i na pewno dobrze przetrwały.
U mnie zima była prawie bez śniegu, 2 - 3 cm i to przez niedługi czas. Ostatnie mrozy 8 - 9 *jak ja to nazywam suche, do tego silne wiatry zrobiły najwięcej szkód. :placz Wiele roślin właśnie wtedy najbardziej ucierpiało. Kiedy czytałam jak dziewczyny czekają kiedy śnieg się stopi, ja marzyłam o tym żeby popadał, bo kilku przykrych doświadczeniach za bardzo wczesna wiosna raczej napawa mnie obawą niż radością. :nie

Ewuniu Nowinko, jeden ma żurawki drugi rododendrony :kocham
Bałaganiara wcale mi do Ciebie nie pasuje. :nie_wolno Kto lepiej niż Ty zna wszystkie swoje azalijki i różaneczniczki ? recourse
a tak na marginesie, to wszyscy sprzedawcy wszelkich rododendronów powinni Ci płacić prowizję. 2smiech
Co do miłości, zgadzam się z Tobą w 100%. :przytulam

Danusiu są. zarowk Może nie przez cały sezon, bo większość żurawek jest zmienna, ale przez długi okres są pięknie szare.
1. Gunsmoke,
2. Craced Eise - obie mają takie same kwiaty, białe, delikatne typowe dla żuraweczek.

Polu, masz rację, szczególnie kalina pomponowa jest lubiana przez mszyce.
Długo się opierałam przed jej posiadaniem, ale w końcu uległam, bo mój M ma do niej jakiś szczególny sentyment :nie_wiem
Ty masz komfortową sytuację, bo przy 76 arach zawsze można znależć kącik dla mniej lubianego krzaczorka, gorzej kiedy ja będę musiała swoją kiedyś eksmitować :hejka

Gosiu znam Twój ogród jeszcze z poprzedniego forum. Osobiście nie poznałyśmy się, ale ja Ciebie chyba kojarzę, wygrałaś zdaje się jakiś konkurs, a Twój ogród, ściślej trawnik był tematem jednej z zagadek. :przytulam
Na widok hościanych gołąbków M zrobił taką minę, że nie odważyłabym się mu zaproponować, ale to dobrze, bo żadnej hostusi nie urwałabym liścia na ten cel. :nie_wolno


Żanetko, żurawkom nie jest trudno dogodzić, trzeba tylko wiedzieć co one lubią :przytulam
Ostatnio zmieniany: 2017/04/03 02:02 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 03:21 #56731

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Wszyscy pokazują WIOSNĘ flower , a ja jeszcze w czdziura . Cóż, skoro zaczęłam wypada skończyć. :na_ucho
Rok 2013 dobiegł końca. Plan wykonany - hosty przeniesione i rozsadzone, /przez dwa lata bardzo się rozrosły/ śpią sobie do wiosny.


- 01.12.2013

W przeciwieństwie do host, po których już nie ma śladu,bo poszły spać, żurawki cieszą kolorami pomimo grudniowej pory.
Prawie wszystkie, to nabytki z 2012 r

- 01.12.2013

- 01.12.2013 Sunrise Falls

01.12.2013 Malachit

c.d.n.
Ostatnio zmieniany: 2017/04/03 09:48 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, chester633, Nowinka, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 09:31 #56761

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
Mam trochę żurawek i ja ... niestety bez nazw...ale czy to takie ważne ? ;)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 10:42 #56777

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Joasiu, witaj. welcome To prawda, nie jest to takie ważne, ale czasami nazwy bardzo się przydają. Kupując rośliny, szczególnie przy sezonowej zmienności żurawek nie trudno o pomyłkę i jeżeli nie chce się dubla, to warto wiedzieć "kto" to :woohoo:
Ja wszystkie hosty mam bezimienne, pozostałe rośliny z resztą też. :przytulam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 14:56 #56806

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Dziś pada, :deszcz więc działka tylko wirtualnie.

Rok 2014, fatalny początek sezonu.
Po fali niespodziewanych mrozów, moje hosty wyglądały tak:

08.05.2014









Żal było patrzeć, po takim przemrożeniu cały sezon już były nieciekawe i ciągle się zastanawiałam, czy to skutek majowego mrozu, czy nie daj Boże wirus HVX :placz

Dla poprawienia humoru zakupiłam nowe żurawki, wtedy zupełnie jeszcze nieświadoma konsekwencji tego kroku. :mlotek :diabelek :mur
To stanie się niestety ważne za niecały rok. :placz

Żurawkami wypełniłam luki powstałe po przeniesieniu host. Na rabacie pozostały tylko niskie iglaki i żurawki.
Rabata mimo żurawkowych kolorów przestała mi się podobać. :omg Zrobiło się monotonnie i smutno, poza tym mam jakieś dziwne skrzywienie, że wszystko najbardziej mi pasuje, kiedy jest potrójne. :nie_wiem Trzy kolory, trzy gatunki, trzy kształty, trzy formy itd. /poza trójkątami małżeńskimi, oczywiście/ 2smiech
Postanowiłam więc, że w przyszłym roku część funkii, tylko może innych, bardziej odpornych na słońce, wróci na tą rabatę. Zaś hostom na nowej rabacie dołożę kolorowe żurawki i szary kamień, clap Wyszło lepiej, ale ciągle przeszkadzała mi
ta otwarta przestrzeń, brak wyrażnych granic między działkami i brak przytulności. :na_ucho
Kiedy nadarzyła się okazja, żeby to niezbyt boleśnie zmienić, szybko ją wykorzystałam clap
Nie ulega wątpliwości, że inaczej się inwestuje w ogród przy domu, bo nawet kiedy człowiek jest chory czy z wiekiem staje się
niedołężny, może do końca życia patrzeć na efekty swojej pracy przez okno.
Z działką wiadomo, nie ma co się rozpisywać.
No więc kiedy dowiedziałam się, że szwagier wymienia płot przy swojej posesji, poprosiłam żeby mi go podarował, a że to człek dobry
i uczynny, nie tylko z ochotą się zgodził, ale też przytargał 3 ponad trzymetrowe przęsła aż z Wrocławia /ponad 50 km/.
Dokładne oczyszczenie drucianą szczotką i pomalowanie drewnochronem, to była moja robota, montażem zajął się mąż i szwagier.
Trzy po trzy, czyli dobry początek. Jest nadzieja na ogrodzenie, może nie od razu całe, bo sprawy poza ogrodowe bardzo się nawarstwiły.
Na działce tygodniami byłam nieobecna dlatego nie mam za wiele zdjęć z tamtego lata, ale jest parę, które lubię.
c.d.n.
Ostatnio zmieniany: 2017/04/03 16:28 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, nelu-pelu

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 17:29 #56829

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
C.d.
Jedno z ulubionych zdjęć, bo widać już kawałek płotu clap


Na tym, jeszcze więcej hu_rra



Poniżej dowody na jeszcze jedno przedsięwzięcie 2014, rabatka trawiasta:










Poza tym kilka nowych mieszkańców, pierwsze lilie i jeżówki odmianowe.





Angelonia.



c.d.n.
Ostatnio zmieniany: 2017/04/03 17:34 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 20:35 #56912

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22976
Eluś :witaj pięknie opisujesz rozwój Twojej działki i rabat super się to czyta :bravo ja co roku łapię jakąś chorobę ogrodową wink-3
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 20:44 #56919

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
fajnie się czyta wspomnienia ,trawiasta-super a ja bym miała jeszcze pytanie za trawą red baron rośnie szałwia? -nie wiem czy dobrze myślę ,bo mam podobną dwa lata i teraz nie wygląda za ciekawie i nie wiem czy ją przyciąć czy już wyciąć co radzisz Elu?
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/03 22:18 #56973

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Wiosna 2015, flower flower flower plany działania rozległe, niestety nie udało się wszystkich zrealizować 037
Wyszły też zupełnie nieprzewidziane, niestety :mur
Już wczesną wiosną zauważyłam, że niektóre żurawki dziwnie wyglądają think: Oto co odkryłam przy bliższym przyjrzeniu się zdziwko







Po rozgnieceniu tej gąsienicy nabrałam przekonania, ze to właśnie ona jest odpowiedzialna za całkowite
zniknięcie moich roślinek :angry: Jej odchody to ewidentnie resztki liści ciemnych żurawek :mlotek







Załączniki:
Ostatnio zmieniany: 2017/04/03 22:26 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/04 00:26 #56991

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Na rabacie przy hostach i żurawkach znalazłam pełno małych, czarnych ślimaków, je też posądzałam o zżeranie jednych i drugich, dlatego w desperacji wszędzie zaczęłam sypać niebieskie granulki





Hostom pomogło, nowych dziurek nie przybywało.
Z niektórymi żurawkami niestety musiałam się pożegnać, bo problem tkwił nie tylko
w gąsienicach i ślimakach, ale jak się okazało przede wszystkim w gratisach otrzymanych przy zakupie ostatniej partii żurawek :mlotek





Rabatka zrobiła się pusta i smutna, zupełnie przeszła mi ochota na kupowanie nowych żurawek.



Część postanowiłam odratować robiąc szczepki z krótkopędów.



Szczęśliwym trafem tej właśnie wiosny,jeszcze pełna niezachwianej miłości do wszystkich Heucheras, zabawiłam się
w wyhodowanie własnych siewek z nasion zebranych latem i wczesną jesienią.
c.d.n.





,
Ostatnio zmieniany: 2017/04/04 07:29 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/04 00:54 #56993

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Mój żurawkowy żłobek:














Większość z nich zachowuje cechy rodziców, trafiły się też ciekawe okazy, ale o tym kiedyś
w dziale tematycznym.
Ostatnio zmieniany: 2017/04/04 01:03 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, zanetatacz

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/04 07:59 #57005

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8578
  • Otrzymane podziękowania: 25969
Po takim pogromie to ja już odpuściłaby żurawkowanie :dry: , brak mi cierpliwości chyba :oops: . Życzę Ci więc powodzenia w uprawie żurawkowego żłobka vishenka
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta

"Tego nie włoży się do garnka, ani do słoika" 2017/04/04 11:35 #57048

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Żurawki mocno okaleczone, za to hosty mają się dobrze. zwyc
Dostały tło, stały się bardziej widoczne i wreszcie tylko moje !! 2smiech Poza tym zrobiło się przytulnie.
Nie ma to jak własny płot hu_rra







Ostatnio zmieniany: 2017/04/05 20:39 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.229 s.