Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Różanie- i nie tylko - u Juleczki

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/18 14:16 #105019

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
:woohoo: To szkoda,że się nie spotkałyśmy faktycznie... Jak trafisz kiedy na kobitkęw kwiecie wieku / wink-3 / nurkującą głęboko w kapersach i roślinach- z obłędem w oczach - / nie wiadomo co wybrac a chciałoby się wszystko wink-3 / czy to w Auchanie czy Liroyu czy B1 / - zagadaj- być może to będę ja - / a nawet wielce prawdopodone / 2smiech

Znowu grzebałam w kapersach w B1... Jako, że byłam na zakupach z m. - tylko jeden kapers piwonii wylądował w koszyku, ładny, z 3 kłami...

sadzonka piwonii GARDENIA



Jeszcze fotki róż z minionego sezonu...

ASCOT



Clair Renaissance
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Ostatnio zmieniany: 2018/02/18 14:19 przez Juleczka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, zanetatacz

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/18 22:12 #105107

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
chyba wszystkie mamy.... obłęd w oczach jeśli chodzi o nowe roslinki 2smiech ,a zakup fajny hu_rra
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/19 14:35 #105175

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
clap Mam surprise! Rozwinęła wypustki piwonia z kapersa Honey Gold i pokazała 2 pączki. Ciekawe czy je utrzyma i czy rozkwitną w domu... krecigl Zastanawia mnie ten czerwony kolor na zewnątrz paka, ale to jeszcze o niczym nie swiadczy, za mały by rozpoznać czy to bedzie ta piwonia czy co innego... Niektóre kwiaty zaczynaja od koloru zupełnie niepodobnego do swojego późniejszego. czyli pożyjemy, zobaczymy... Miałam tak z rododendronem- rozkwitał różowo a na koniec sie okazało,że jest biały... :)





Znalazłam w styczniu w koszyku zapomniana cebulę hiacynta, wsadziłam w doniczke i tezżsie otwiera- jaki ładny niebieski! hu_rra


"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fabiola, VERA, inag1, zanetatacz, Danusia

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/20 17:59 #105342

  • Łodyga
  • Łodyga Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 299
  • Otrzymane podziękowania: 732
Przyrzekam, od dzisiaj zwracam uwagę na laski w naszym wieku :zdrowko buszujące w kapersach. Jeżeli towarzyszący pan będzie mówił a po Ci aż tyle, zagadam, najwyżej będzie śmiesznie. Nie wiem co panowie mają z tymi ograniczaniem naszych ogrodowych zakupów. Mój też zawsze marudzi - gdzie ty to będziesz sadzić. Nie mogą zrozumieć że my po prostu musimy zarowk , idzie wiosna. Jak jestem w sklepie sama to mogę spokojnie pogrzebać, powybierać zdziwko i nie muszę tłumaczyć, że podobne nie znaczy takie samo.

Myślałam, że piwonie z kapersów zakwitają po kilu latach, a tu proszę kwiaty będą jeszcze w tym roku.
pozdrawiam Krystyna :)
ONZ czyli Ogród Na Zielono
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Juleczka

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/20 19:08 #105346

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
Łodygo- piwonie z kapersów wypuszczą pąki gdy są większe kawałki kłączy...Już mi się zdarzyło, że zaraz miały kwiat, ale większość każe czekać na kwiaty. Mnie sama zadziwiło jak pięknie potrafią z małego kawałka w kapersie zakwitnąć czasem już po roku a czasem po dwóch. Np te piwonie na fotce to mam z małego kawałka korzenia- trzeci rok od wsadzenia...

SARAH BERNARD
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/20 20:20 #105363

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22977
Ja dostałam piwonię i nie wiem chyba za głeboko posadziłam bo jeszcze nie kwitła :nie_wiem
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/20 20:59 #105367

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
Prawdopodobnie tak Danusiu. Ja sadzę piwonie wpierw w donice, do września tak rosna, a potem wybijam z doniczki i wkładam w przygotowany dołek, tak by wierzch był prawie pod powierzchnią. Piwonia nie lubi być głęboko... Mnie nauczyło :) , bo miałam kiedyś szpaler wielkich, niekwitnących krzaków piwonii. Zła,że nie kwitną wykopałam i dałam siostrze, bo chciała, mimo że mi nie kwitły. Myślałam,że mnie szlag trafi jak za rok u niej cudny , kwitnący obficie szpaler przywitał w maju... Teraz wiem już o co chodzi z tym kwitnieniem. wink-3 2smiech

Cieszę się na nowe róże- jak na razie 12 nowych królewien przybędzie w marcu. Same "krasawice". hu_rra
Alan Titchmarsh
Domaine de Chantilly
Elżbietka Węgierska
First Lady
Gloire de Dijon
Grace
Harald Wohlfahrt
Lacre
Minerva
Othello
Rody
Romina
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/20 21:14 #105373

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22977
Przesadziłam ją w sierpniu w inne miejsce płycej jak dalej nie będzie mi kwitła to już nie wiem chyba się pożegnamy na razie miłości do nich nie czuję rotfl Zakupy różane sliczne ja już nie mogę się wiosny doczekać i sadzenia nowych jak przyjdą :tup
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/21 13:27 #105438

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
Mam na ogrodzie kilka regałów ogrodniczych, na których stawiam nowe rośliny wsadzone w doniczki. Prawie nigdy nie sadzę wprost po zakupie w grunt / no chyba,że wypasiona duża sadzonka /. Także te wysiane, bo w doniczkach łatwiej dopilnować. Młodziaki szamają okrutnie ślimaki, więc to też niejako dla ochrony. I tak sobie przez sezon rosną , podlewane i zasilane, ale w miarę- bez nadopiekuńczości. Gdy mnie końcem lata zadowala wielkość - wysadzam w grunt, gdy nie dołuje na skopanej na zimę rabacie warzywnej. Wiosną do nowej ziemi i większej doniczki ...i na regał.
Wsadzone wprost po zakupie w grunt mają mniejsze szanse do uchowania się. U mnie patelnia, nie ma cienia/ tylko dom po południu zacienia tylne rabatki z moim zakątkiem "dumania". Tak że nowe róże zawsze startuja w doniczkach, a gdy mnie co zaćmi i wsadzę czasem wprost w grunt / by ukryć ilość zakupioną wink-3 - kiepsko ruszają i są dużo mniejsze w pierwszym roku niż te w doniczkach. Tak więc radzę ci Danusiu sadź wpierw w doniczki, postaw w ubocznym miejscu, ale pamiętaj o nich - zobaczysz,że gdy urosną to mocniej ci do nich zabije serce. :)

I tak co roku... wink-3







"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/21 18:08 #105483

  • Łodyga
  • Łodyga Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 299
  • Otrzymane podziękowania: 732
Juleczko u Ciebie nie tylko żłobek ale i przedszkole dla roślin. Jest w tym sens bo rośliny w pierwszym roku po posadzeniu budują system korzeniowy, w lepszej doniczkowej ziemi jest szybciej i bezpieczniej. Minusem jest to że trzeba pamiętać o podlewaniu w czasie upałów oraz o wylewaniu wody z podstawek w czasie deszczów.
Ja nie jestem aż tak cierpliwa. Większość wysadzam wprost do gruntu, daję odpowiednią ziemię do dołka i muszą sobie radzić.
Ukrywanie zakupów też jest mi znane. Wstawiam doniczki na rabaty i po kilku dniach słyszę "ktoś znowu podrzucił nam rośliny", "znowu niewidzialna ręka działa" :diabelek
Jedynie co wsadzam do doniczek to np. kupione teraz byliny, hosty, których nie mogę wsadzić do zamarzniętej ziemi, a wiem że do wiosny zmarnieją w kapersie.
pozdrawiam Krystyna :)
ONZ czyli Ogród Na Zielono
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/21 20:09 #105499

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
Krysiu- tyle mam do roboty co dłubać sobie w sezonie na ogródku a zimą komputer... Nie pracuję to z nudów można się zmarnować... wink-3 Stąd też mój zapał do robótek ręcznych oraz robienia sobie "biżuterii". Co jakiś czas uczę się nowej techniki... Nawet uprosiłam męża by mi zrobił krosno do bransoletek ,/ z koralików Toho / i będę próbować. Na szydełku już sporo zrobiłam- sobie i moim dziewczynom. :) - bransoletek, kolczyków i różne tam świąteczne ozdoby. .
Pisałam,że nie lubię kwiatów ciętych,a ogródkowe mają kwitnąć tylko na ogrodzie. Storczyki i drobnica doniczkowa stoją na parapecie wschodniego okna bo tam im najlepiej... Zimą moja dekoracja stołu - to kwiaty sztuczne. Nie lubię ich zbytnio, ale też nie lubię gołego stołu, więc ustępuję sobie i robię coś sztucznego, sezonowego / na zimę / . Zimą brak słonka, więc to co żywe stoi na parapetach a na stole, w głębi pokoju jest mroczniej dla żywych - stąd sztuczne bukiety. Teraz dla odmiany zrobiłam bukiet z ogrodowych kwiatów. Na hurtowni nawet ładne podróbki żywych... wink-3

"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/21 20:38 #105506

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22977
Juleczko własnie dlatego u mnie wszystko w gruncie od razu żeby M palpitacji serca nie dostał rotfl jak nie wie że kupiłam to zawsze mogę powiedzieć że przecież z ziemi wyszło po zeszłym roku albo sadzonkę dostałam od koleżanek rotfl
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/22 15:39 #105550

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
2smiech Nie można mnie samej wypuscic na zakupy... nie można...Poszłam po świezy chleb... Hm...Tak tylko tak sobie zajrzałam do ogrodniczego... wink-3 No i nie dałam rady się oprzeć i obojętnie wyjść...... Hm... ależ czy mogłam to zostawic? :woohoo:

Powiem tylko, że ladną te kapersy mają zawartość... 2smiech , nawet spore ...




















ZOSTAWILI BYŚCIE???? 2smiech
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Ostatnio zmieniany: 2018/02/22 15:41 przez Juleczka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, Danusia

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/22 16:57 #105558

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
oj Juleczko ,Juleczko -uśmiałam się 2smiech
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/22 17:52 #105570

  • kluska
  • kluska Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 113
  • Otrzymane podziękowania: 227
Znalazłam! :)
Witaj Juleczko :) Miło będzie znowu wiedzieć o Twoim ogrodzie!
Gorące pozdrowienia :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Juleczka

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/22 17:56 #105571

  • Zawszewiosna
  • Zawszewiosna Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 827
  • Otrzymane podziękowania: 2052
Julka wrócę do Twoich doniczek, bo mnie to bardzo zaciekawiło. Rozumiem, że kupujesz kapersy, powiedzmy, że zaraz po powrocie wsadzasz je do doniczki z ziemią. Napisz mi proszę, czy potem trzymasz je na parapecie aż wypuszcza listki? Czy może w ziemi, w doniczce chowasz je do piwnicy? I co z podlewaniem.? Domyślam się, że wynosisz roślinki po zimnych ogrodnikach?
czy tak samo postępujesz z daliami, mieczykami, piwoniami i innymi bylinami ?
Pytam, bo ja zawsze wsadzałam bezpośrednio do gleby. Ewentualnie przechowywałam kłącza w zimnym.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/22 19:02 #105583

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
Klusko, kluseczko, Kluseczuniu :woohoo: clap Fajnie cie widzieć. Nie wiedziałam,że tez tu jesteś, bo wszystkiego nie zwiedziłam jeszcze, sporadycznie bywałam w innych ogródkach. Ale już będę zagladać i do ciebie. Ściskam,,, :buziak Wybrałam to forum, bo tez się łatwo wkleja fotki a atmosfera przyjazna. :)

Zawszewiosna- wysadzanie roślin w doniczki jest koniecznością gdy się kupuje tak wcześnie skiełkowane rośliny. Po wsadzeniu w doniczki stawiam na parapecie w mieszkaniu- już prawie marzec to mam nadzieję niedługo będę hartować na balkonie. :) W inne lata zaczynałam wysadzanie w doniczki już w styczniu, bo tak znajdowałam w sklepach sadzonki. Tego roku opóźnione w stosunku do innych lat, ale to lepiej , bo im wszystko marniało w cieple sklepu.
Tak więc te marne, zielono białe roślinki wybiegniete w kapersach sadzę w doniczki- szybko do światła się prostują i zielenią naturalna zielenią. . Małżonek tylko lamentuje, bo wszędzie doniczki i trudno odsłonić żaluzje czy otworzyć okna, bo ja zaraz podnoszę wrzask,że mi zmarnuje rośliny zimnym powiewem... Do piwnicy na parapety wynoszę, nadfmiar doniczek, bo te mlode muszą miec dostep do światła by siie nie wyciągały, a w mieszkaniu wszystkiego nie zmieszczę. Juz takl miałam,że mi w domu zakwitły lilie, bo gdy przyniosłam cebule to szybko wypuściły łodygi. Miałam cudne lilie na święta Wielkanocne. 2smiech .Po kwitnieniu usunęłam kwiaty a łodyga poszła wiosna do ziemi i tam została i w nastepnym roku kwitła. :)








Dalie wysadzam dopiero w kwietniu w donice i trzymam tylko krótko w piwnicy- wystawiam donice pod koniec kwietnia w zaciszne miejsce na ogrodzie, gdzie tak szybko nie kiełkuja gdy nie maciepła, W razie chłodu coś narzucam. Donice stawiam na kawałku styropianu.Jeżeli mi skiełkuja piwonie/ a takie przewaz -nie teraz kupuje, bo wiem,że zyją i ile maja wypustek wsadzam w doniczki i z początku nie podlewam, by zbyt nie ruszyły. Dopiero gdy ziemia podsycha to delikatnie podlewam. Mieczyki dopiero w tym sezonie będę sadziła, ale nic nie puszczają, więc myślę,że dopiero w kwietniu pod koniec wysadzeę- w donice, bo tak chcę uprawiać. Dalie uspione, na razie nie wysadzam- jedna wsadziłam, ale to z myślą na podpędzenie i zrobienie sadzonek. Dokupiłam druga atakiej odmiany, ale juz nie wyjme, bo chwile w ziemi siedzi. Trytomy w doniczkach, juz pieknie wyprostowane i zielone, stoją na parapecie... Gloriozy, galtonie- jeszcze uśpione, nie będę na razie wysadzać... Piwonie wysadzone, prostuja gałązki- serce rosnie, gdy na mój parapetowy ogród patrzę. :woohoo:
Ułamałam na ogródku w styczniu dwie gałązki hortensji Limelight- listki wypuściły, ale korzonków nie widać/ dałam do ziemi, do przezroczystej butelki by widzieć czy będą korzonki... wink-3

Aaaa... Wykiełkowało kilka nasion kobei niebieskiej... :)
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Ostatnio zmieniany: 2018/02/22 19:04 przez Juleczka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, Zawszewiosna

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/23 05:02 #105645

  • kluska
  • kluska Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 113
  • Otrzymane podziękowania: 227
Hej Juleczko :)
I dzięki Tobie zdecydowałam się na Elżbietkę Węgierską :), bo skoro Tobie się podoba to na pewno i mi. Myślałam, że uda mi się ją odebrać od Ewy na gardenii, ale Ewa dopiero po nią jedzie w marcu. I myślę, że na tym zakończę moje zakupy różane, chociaż podpatrzyłam u Ciebie kilka brylancików, ale to może ocenię po zimie czy mi coś wypadło. Chociaż w tunelu stoi kilka kartonikowców z ubiegłego roku, bo nie miałam koncepcji gdzie je wcisnąć...
Piwonie super. Też kupiłam jedną z pąkiem i mam nadzieje, że zakwitnie, ale zdarzyło mi się kilka razy, że paczek usechł i nie wiem dlaczego....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/23 07:31 #105647

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
klusko - widocznie młoda roślina nie miała siły utrzymać i wykarmić tego pączka. Też tak miewałam. Raczej powinno się usuwać takie wczesne pąki, by nie osłabiać rośliny, ja jednak z wielkiej ciekawości tego nie robię. Chcę zobaczyć szybciej czy zgodnie kwitnie z etykietą. A potem niech sobie pomału przyrasta. :tup
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Ostatnio zmieniany: 2018/02/23 09:42 przez Juleczka.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Różanie- i nie tylko - u Juleczki 2018/02/23 09:49 #105651

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2256
  • Otrzymane podziękowania: 7209
kluska napisał:
Hej Juleczko :)
I dzięki Tobie zdecydowałam się na Elżbietkę Węgierską :) ....

Myśle moja droga,że bedziemy sie cieszyć gdy zakwitnie. Obejrzane foty w necie były bardzo zachęcające.
Ja dobrałam sobie jeszcze wczoraj u Ewy różę mchową o niedużych kwiatkach, ale cudnym mocnym kolorze czerwonym- SCARLET MOSS... Wiem, czytałam,że lubi łapać plamistość- ale myślę, że to na skutek tego ,że nie lubi wilgoci , czyli deszczy. Pomyslałam,że gdy postawię w donicy pod zadaszeniem, to wyeliminuję okazje do przemakania, a dodatkowo jeszcze bedę podlewac jakąś miksturą- np z pokrzyw., dla wzmocnienia. Strasznie chce małą mchową do donicy- stąd wybór. :)
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.188 s.