Gosia przepiękne kolorki coś niesamowitego a że na razie większe przymrozki nas omijają to jesienne przebarwienia cudowne a chryzantemka ta ciemniejsza śliczności

Gosiu -cudowne kolory jesieni u Ciebie z przyjemnością pooglądałam fotki

Gosiu, gdzie udało Ci się kupić tę sosenkę z pierwszego zdjęcia ??? Fantastyczny zawijasek
Ogród w jesiennej szacie przecudny

Zawijas faktycznie niesamowity
Jeszcze kwitną jeżówki?

Zmobilizowana przez Danusie wróciłam do Was ,niestety na tą chwilę nie mam kompa a na telefonie trudno ogarnąć wprowadzanie fotek,to znaczy dla mnie to problem bo jeśli chodzi o elektronikę to nie dogadujemy się.W poniedziałek mam mieć nowy sprzęt więc jak tylko zapoznam się z podstawami postaram się częściej zaglądać. W oczekiwaniu na wiosnę wysiałam pelargonie

No i to jest dobra decyzja Gosiu-

Trudno na telefonie ale obiecuje poprawe

Witaj Gosiu, ja tez czasem odwiedzę twoja stronę, jesienny ogród masz pięknie przebarwiony miło popatrzeć .

Dziękuję za odwiedziny i serdecznie zapraszam.

W czasie mojej nieobecności zachorowałam na pelargonioza a jej objawy wyglądają tak

Małgosiu, bardzo podziwiam Twoją cierpliwość i sumienność w uprawie pelargonii. Ja tylko raz w życiu robiłam sadzonki, z nieciekawym skutkiem.
Za to uprawiała je powodzeniem moja mama. Nie siała co prawda, bo uprawiała na balkonie, ale sadzonkowała i cały balkon był w kwiatach.

takasobie napisał: Jeśli chodzi o pelargonie to wpadłam ....to chyba jedyne rośliny które mam opisane . Robię sadzonki,zbieram nasiona i wysiewam obserwując nowe odmiany.

Niezła kolekcja pelargoniowa -super się prezentuje

Gosia a z tej choroby wcale nie musisz sie leczyć jest piękna

Między deszczem a deszczem wyszłam zobaczyć rabatki i...jestem w szoku,rośliny zachowują się tak jak by marzec po styczniu miał nadejść

Gosiu... i dobrze bardzo, że wróciłaś
Twoje pelargonie zachwycają. Mam pytanie, czy Danusia zaraziła się od Ciebie, czy tak sama w sobie się również spelargoniowała?

Dobrze, że wróciłaś W grupie raźniej

Kilka dni temu przeczytałam cały Twój wąteczek. Zadziwiające, jak, oglądając cudzy ogród, można sobie przypomnieć historię swojego
"O, to kiedyś miałam od (...) i już nie mam. A może gdzieś w chaszczach jest i wegetuje?"

Wysiewy, a już szczególnie z własnych nasion, to wg mnie fascynująca przygoda
Dodasz u siebie lub w wątkach bazowych info o polecanych odmianach?

Kochani pomocy,ja jestem chyba tempa,nie wiem co robię źle...nie mogę wstawiać fotek.Pomocy

Ewuniu cóż mogę powiedzieć...Danusia jest wrażliwa na piękno a że pelaski są piękne to po sadzoneczce przygarniała i kilka jej sie zebrało

Siberia faktwysiew z własnych nasion jest pełen emocji,pierwsze czekasz czy coś wzejdzie a później jakie będzie.W zeszłym roku uzyskałam dwie nowe odmiany i ten fakt zmobilizował mnie do zbierania i wysiewu.Jak tylko ogarnę temat wstawiania fotek postaram się pokazać moje pelargonie podpisujac odmiany