Czy w tej chatce ktoś mieszka bardzo urokliwe miejsce

Jak to się mówi cudze chwalicie, swego nie znacie.
Ja dzięki zlotom i odwiedzinom w ogrodach tez kawał Polski zwiedziłam, może nie tej zabytkowej, ale naturalnej, swojskiej.
W Lublinie byłam dzień, a raczej wieczór, bo akurat trafiliśmy na święto kupały. Świetnie to studenci organizują.
Nastrój niesamowity. Ale dlaczego akurat tam trafiłyśmy z Izą to zabij nie pamiętam. W każdym bądź razie było fajnie
Poza tym Lublin widziałam tylko z okien samochodu

Chatce, gdyby dorobić owalne wejście i zdjąć co niecoz nadmiaru gadżetów, mogłaby robić za domek hobbita. Kapitalna jest ta trawa na dachu.

Dziewczyny, większość wpisów dotyczy chatki - mnie też wydała się urocza, ale to bardziej domek ogrodnika, czy składzik a nie do zamieszkania Chyba, że jak pisze Polla - dla hobbita albo
Ja w Lublinie bywam czasami - mamy tam od 10 lat nową rodzinę

U mnie cały czas coś się dzieje, ale nie do opisywania na forum, ot, kolejne imprezy rodzinne, wyjazdowe....Liliowce jeszcze niektóre kwitną, powtarza Stella de Oro...
Upał, nie działam na rabatach... Wczoraj zaczęliśmy winobranie



miłego dnia, dziękuje za Wasze wpisy i za to, że zaglądacie






pąki liliowca Tuch of Linda i hortensja Pinky Winky w tle



stare

Maryś ale że winobranie już szybko chyba to taki rok wyjątkowy czy zawsze tak szybko dojrzewają Wasze winogrona?

Zamość jest piękny
Marysiu, dół czasem dopada każdego, zwłaszcza jak coś wciąż na drodze pod nogami leży... Ale mam nadzieję, że się z niego jednak dasz rady wydostać szybciutko, bo na zdjeciach widać, że ogród jeszcze kwitnący
U mnie z kolei deszcze i glina lepiąca, co uniemozliwia mi wsadzanie nowych roślin. Ale już wole to, bo w donicach mogą sobie dośc długo stać przecież.
Też mi się wydaje, że winogrona w tym roku wcześniej. Moje już również do zbierania gotowe.

Aniu, w naszej winnicy jest sześć odmian winogron na wino w tym cztery na wino białe i ta jest najwcześniejsza, to Solaris. W zeszłym roku nawet wcześniej zbieraliśmy. A zbiera sie wtedy, kiedy jest odpowiednie stężenie cukru w gronach
Efciu, w ogrodzie jeszcze trochę kwiatów by znalazł, ale kondycja wszystkich roślin mizerna Niby trochę deszczu spadło, ale koszmarny upał już dawno wypalił wszelką wilgoć. Może dopadło mnie zmęczenie sezonem i ogród już tak nie cieszy

Klimat się zmienia, susze coraz bardziej dają się we znaki, więc postanowiliśmy reaktywować starą studnię. Przyjechali "fachowcy", stratowali mi hortensję co rosła obok studni,





wytachali zardzewiałą pompę i rurę, stwierdzili, że woda napływa. Założyli nową pompę i teraz jeszcze czekamy na elektryka i prąd. Studnia na razie będzie do podlewania ogrodu. Może jak Sanepid sprawdzi czystość będziemy mogli używać też w domu
Kilka bardziej aktualnych

Kurdeeee, hortensja złamana przy samej ziemi , patałachy.

Marysiu mam nadzieję że uda mi się kiedyś spróbować Waszego sławnego winka
Hibiskus cudo u mnie też sucho ale podlewanie pomaga i bardzo jakoś na roślinach nie znać.

Efciu, to była hortensja Great Star Le Vasterival i nawet kwitła a te patałachy chyba ślepe



Danusiu, zapraszam na wino , hibiskus przypomina talerze anteny satelitarnej



U nas wreszcie spadł deszcz, ale co ważniejsze przestało tak palić Ja właśnie robię kolejną porcję marmolady śliwkowej, choć piwnica pełna
Jakieś wygrzebałam, miłego dnia


Praecox

Marysiu dzieje się u Was, jak nie rodzinnie to winobraniowo albo patałachowo. Studnia dpbra rzecz, a hortensja może się reaktywuje jak korzenie siedzą całe.
Czy Praecox nie jest czasem biały?
Ogrodem też jestem zmęczona, wolę się bijać niż robić, brak tchu przy tych tropikach zniechęca do wszystkiego.

Majka, chyba Praecox właściwy, kupowałam raczej u pewnego sprzedawcy. Zakochałam się w nim kiedyś w Lublinie, zwiedzałam tamtejszy skansen i Dziewczyny, lublinianki z forum mi go zidentyfikowały A zajmuje mi już pół ogrodu - dobre 4 metry kwadratowe...
A hortensji mi żal, bo sama ją sobie wyhodowałam z patyczka , może odbije...



a to widok na pechową studnię

Nie wiem czemu mnie się wydawało ze on jest biały? Te powojniki mają ogromną siłę do zagarniania terenu, miałam białego ale nazwy nie pamiętam, jaj się zorientowałam co potrafi to szybko go oddałam w dobre ręce.

nowababka napisał:
I jeszcze na dodatek naokoło chodniczek jest
To nie ślepe patałachy, tylko bezmyślne. Teraz strasznie trudno o porządną ekipę, żeby nie niszczyła wszystkiego naokoło...

Marysiu, a ten powojnik, to się na boki rozłazi, że tyle miejsca zajmuje?

Ewa, powojnik na wosnę był mocno ograniczony, rozdałam ukorzenione pędy, które namnożył , ale puszcza takie około 2 metrowe
Ja go mam tylko na ziemi, bez żadnych podpór. Ale tak planowałam, a ile owadów się cieszy

Znalazłam nazwę tego mojego, to Paul Farges Summer Snow, jak mi zszedł z podpory i poszedł po ziemi i zarósł pół przedogródka to raz dwa go wykopałam
Tam przy tej studni jest przecież sporo miejsca, trzeba było niszczyć w koło

Ciągle trudno o porządnych fachowców i wszystkiego trzeba pilnować , szkoda krzaczka ale jak korzeń nie ruszony to jest szansa że odbije. Kiedyś mój M skosił mi małego rodka do gruntu a dziś to już fajny krzaczek . A o sadzonkę powojnika uśmiecham się szeroko , chętnie puściłabym takiego na żywioł w moim zagajniku

Majka, tego powojnika też mam, ale słabo rośnie, puściłam go na dużą wierzbę, ma chyba za dużo cienia a za mało wody
Wiesiu, sadzonki będą na pewno Mam nadzieję, że nie zapomnę, bo wiesz... w moim wieku to ja mam pamięć dobrą, ale krótką

Bardzo nie lubię tego momentu, kiedy pokazują się zimowity - no bo jak to, już?! Witamy zimę U mnie rosną przy hoście, więc śmiesznie wyglądają z jej liśćmi



za chwilę będą królowały w ogrodzie marcinki ( niestety z mączniakiem )i chryzantemy, teraz niewiele jest do pokazywania



hibiskus jakiś późniejszy?

Marysiu, my też mamy poważne zamiary względem naszej studni w wiejskim. Podlewanie idzie pełna parą i to w ostatnich latach- od wiosny.
Słowo "winobranie" ma w sobie cos magicznego. Przynajmniej dla mnie
Pierwsza moja wizyta w Zamościu przypadła na okres jeszcze nie dokończonej rewitalizacji. Potem mogłam zobaczyć efekt. Robi wrażenie.