15 kwietnia rusza nowy sezon w Wojsławicach, możecie planować wyjazdy bo na stronie arboretum pojawił się Kalendarz Imprez 2018
Jest w czym wybierać, oferta bogata jak nigdy - arboretumwojslawice.pl/kalendarz-imprez-2018/

A tym czasem trochę wiosny 2017

wojtek napisał:
Wojtku, zwróciłeś uwagę na zaplanowaną imprezę w dniu 23 września? Ten dzień, to Ogród paproci- wykład i wystawa organizowana przez nasze forum.

To tylko zrzut ekranu, ale może coś widać?



Mam nadzieję, że to bedzie dzień, w którym wszyscy Zielonozakręceni spotkają się w Wojsławicach. Oczekujemy tez ochotników do pomocy przy budowie wystawy w Galerii i innych miejscach.

Super, będę na pewno
Na datę zwróciłem uwagę, bo na trawy jeżdżę od kilku lat ale szczegółów wydarzenia nie doczytałem

Poll

Super wiadomość Polu.
Jeżeli tylko na coś się przydam, możesz mnie już wpisać na listę chętnych do pomocy.

Kochani, Arboretum Wojsławice oficjalnie podało do wiadomości, iż jesteśmy współorganizatorami X (jubileuszowego) Święta Traw i kwiatów Jesieni. Odbędzie się ono 23.09.2018r i jego 'kregosłupem' będzie organizowany przez nasze forum Dzień Paproci.





W ramach Dnia Paproci, przewidziany jest wykład 'Dlaczego warto uprawiać w ogrodach paprocie?', wystawa najpiękniejszych gatunków i odmian paproci, pochodzacych z naszych ogrodów, oraz szereg innych, towarzyszących wydarzeń : wystawa przedmiotów użytku codziennego, ozdobionych motywem paproci, kompozycji z wykorzystaniem ich frondów, oraz wystawa zdjęć autorstwa zielonozakręconych i wiktoriańskich, pochodzących z XIX w , kart pocztowych, także wykorzystujących motyw paproci. Przewidziana jest także mini loteria z nagrodami dla uczestników wykładu, oraz 'paprociany' poczęstunek.

Komponowaniem wystawy paproci zajmie się dwóch kolegów z naszego forum - Tomek Mr i Zen, resztę prac mam organizować ja. W związku z tym, zwracam się do Was z prośbą o pomoc, by ten dzień był naprawdę udany i dopięty na ostatni guziczek.... potrzebne będą osoby do pomocy przy komponowaniu wystaw w Galerii i być może Stajni - oprawie zdjęć i rycin, do rozstawiania mebli i gadżetów paprociowych a nawet do roznoszenia słuchaczom kawy i ciast....Do wszelkich prac pomocniczych.

Proszę, by osoby, które byłyby chętne do takich prac od piątku (21.09.), zgłosiły się do mnie jak najwcześniej, bo planujemy, by ekipa miała jednakowe koszulki, więc sporo wcześniej muszę wiedzieć, jakie rozmiary zamówić. Chętnie w niedzielę, 23.09., widziałabym też kilkoro dzieci - zarówno dziewczynek, jak i chłopców. także musiałabym znać rozmiary dzieciaków, bo czekałyby dla nich przebrania w stylu wiktoriańskim.

Prosze, pomyślcie i dajcie znać.

Korzystając, ze udaliśmy się na konsultacje dotyczące Dnia Paproci, zerknęliśmy też do starszej paprocianeo-rodkowej części ogrodu. Pogoda niestety, nie dopisała - mżyło, było dość ciemno i zimno. Tak, jak i w naszych ogrodach, w tym roku wiele azalii i różaneczników zakwitło wiele wcześniej, choć w tę niedzielę, gdy odbywac się będzie Święto Rododendronów, będzie jeszcze co wąchać i podziwiać.

Kilka zdjęć z Arboretum w Wojsławicach (sa dośc ciemne, bo pogoda jest, jaka jest )












fot.17.05.2018r
.

Dorzucę też kilka swoich fotek z wczorajszego dnia czyli 18.05.2018.

Czy ktoś w niedzielę wybiera się do Wojsławic?

Pytałaś Mnie w dwóch wątkach, to odpowiem w trzecim- będę.
Tylko czy te rodki już przypadkiem nie przekwitły?

To szkoda, ze się nie spotkaliśmy. Byłam dośc długo, rozglądałam się, ale nikogo z naszych nie spotkałam. Szkoda, miałam do obgadania kilka kwestii.





Tegoroczna RODOmania, ustawiona na 27 maja, to według mnie, jedna z najgorszych, jakie się odbyły. Jej późny termin i upały spowodowały, że nie było w tym roku szału kwitnienia. Większość azalii i różaneczników już przekwitła.






Mocnym punktem tego dnia miała być wystawa (ogród pokazowy), ale też nie do końca sprawa wypaliła. Ładnie zaaranżowana, ale cóż z tego , kiedy prezentowane rododendrony już niemal przekwitły? Byłam w Wojsławicach, gdy je przywieziono i akurat ustawiano w ruinkach - część już wtedy kwitła, część miała pękające pąki. W dniu RODOmanii, nie prezentowały się juz ciekawie.











Nacieszyć się można było Rododendronami Królewskimi, które ustawione były koło sceny. Faktycznie, ładnie i obficie kwitły.












Zainteresowani mogli wysłuchać wykładu 'Królewskie rododendrony', który wygłosiła Anna Ciepłucha- Kowalska, córka twórcy tej polskiej linii różaneczników. Sporo było o samej firmie, ale mnie głownie zainteresował proces hodowli nowych odmian różaneczników - od zapylenia do nowej odmiany. Dowiedzieliśmy się także, ze Gospodarstwo ogrodnicze Ciepłucha planuje w najblliższym czasie wypuszczać nowe serie różaneczników, m.in serię "Kiss'. Składać się mają na nią :Double Kiss' - różnecznik o podwójnych kwiatach, póxno kwitnacy 'Late Kiss', oraz 'Neon Kiss' o fosforyzujących, czy też neonowych kwiatach. Niestety, gdy nadszedł czas na pytania, część sali z hukiem podniosła się i nie zważając na to, że pani Anna udziela odpowiedzi- z hałasem wyszła. Bukiet, który wreczył Tomek Dymny, pracownik Arboretum, pani Anna dostała już przy niemal pustej sali







W trakcie wykładu, pani Anna mówiła m.in. o powodach wycofania z rynku różanecznika Zygmunt III Waza. Okazało się, iż różanecznik ten zanika po kilku latach hodowli. Ja zapytałam o różanecznik Kazimierz Odnowiciel, gdyż odnotowaliśmy kłopoty w utrzymaniu ładnego ulistnienia tej odmiany. W odpowiedzi usłyszałam, iż Nic o takich kłopotach nie wiadomo a różaneczniki należy sadzić w półcieniu, nie na słońcu.

Cdn

Niedziela w Wojsłąwicach.Czy można lepiej spędzić dzień bez galerii
Akurat było Święto Piwonii.Te akurat to olały, bo albo już przekwitły, albo kończyły kwitnienie.
Dla Mnie akurat chociaż nie jestem różomaniakiem było to święto róż, bo te prezentowały się najpiękniej.
No i jeszcze czereśnie.........

w niedzielę 8 lipca odbyła się już XIII HEMEROmania - czyli spotkanie entuzjastów liliowców
gości witała wystawa kwiatów liliowców w aranżacjach florystycznych - w tym roku przygotowano wyjątkowo piękne kompozycje

ścianka kwiatowa miała imponujące rozmiary



zachwycająca kompozycja w skrzyni



i inne














i jeszcze raz kompozycja w moich ulubionych kolorach

Motyw przewodni tegorocznego święta liliowców to „Liliowce krajobrazowe – odmiany na nowoczesne rabaty”









'Schweger Sonnenschein' (Frohreich, 2016)


szczególnie polecany liliowiec krajobrazowy 'From China with Love' (Tamberg, 2006)
kwiaty małe, na wysokich łodygach z daleka przypominał frezje




na zewnątrz przygotowano też przykłady aranżacji liliowców z innymi bylinami








od godz. 9.00 do 18.00 imprezie towarzyszył świetnie zaopatrzony KIERMASZ roślin

wystawa połączona była z plebiscytem na najpiękniejszy kwiat liliowca polskiej hodowli
3 pierwsze miejsca dla Tadeusza Kotuli













i trzy wyróżnienia


i dużo innych pięknych liliowców, można było dostać oczopląsu

Wykłady w tym roku były dwujęzyczne, ponieważ okazało się że w Wojsławicach postanowili urządzić swoje spotkanie członkowie Niemieckiego Towarzystwa Miłośników Bylin.

Najpierw o działalność Sekcji Liliowcowej opowiadał dr Tomasa Tamberg, to z jego inicjatywy w 2014 w Arboretum powstała jedna z trzech stacji oceny odmian liliowców
Towarzystwa Miłośników Bylin (Gesellschaft der Staudenfreunde – Fachgruppe Hemerocallis), do której wszyscy hodowcy mogą nadsyłać swoje siewki.
Najlepsze mieszańce liliowców otrzymują certyfikat jakości i co roku wybierany jest europejski liliowiec roku (Europäische Taglilie des Jahres).
I to dzięki niemu w Wojsławicach powstała kolekcja liliowców hodowców niemieckich.





Następnie bardzo ciekawy wykład miał Gerd OELLERMANN z Garten– und Landschaftsarchitekt, Ulm, www.taglilie.net - „Rabaty z liliowcami w roli głównej”.
Liliowce powinno się podsadzać innymi bylinami, aby rabata wyglądała zawsze atrakcyjnie. Pożądane są byliny np. o niebieskich kwiatach, bo kolor ten nie występuje u liliowców;
czy też byliny o odmiennej formie ulistnienia niż trawiaste kępy liliowców.
Według niego dobry liliowiec powinien być pozytywnie oceniony w siedmiu kategoriach m.in. powinien zawsze prawidłowo otwierać kwiaty,
niestety wiele dostępnych na rynku liliowców ma amerykańskie geny i nie jest przystosowanych do naszego klimatu, określił je jako liliowce strefy uprawy winorośli.
Powinien prawidłowo wybarwiać kwiat, niestety wiele liliowców na zdjęciach wygląda bajecznie a w ogrodzie jest wątpliwą atrakcją.
Dlatego powinniśmy kupować liliowce kwitnące, nie koniecznie tam gdzie je widzimy, ale powinniśmy robić notatki i zamawiać odmiany które ładnie wyglądają.
Dobry liliowiec powinien być odporny na opady i w miarę dobrze wyglądać z przekwitłymi kwiatami.

Mnie te uwagi przekonały do tego aby pożegnać się z kilkoma odmianami liliowców, dawałem im szanse przez kilka lat ale …

a tak wyglądają liliowce dr Tamberga :


























myślę że dr Tomasa Tamberg to taki niemiecki odpowiednik naszego Brata Franczaka

chociaż przekroczył już osiemdziesiątkę "biegał " po całym ogrodzie z górki na górkę, reszta ekipy nie mogła za nim nadążyć
oczywiście zwizytował kolekcję swoich odmian i jak mi powiedział nie mógł się powstrzymać i musiał trochę "oczyścić swoje dzieci"






jak widać poniżej susza także w Wojsławicach

Wojtku, kapitalna relacja i rady! Bardzo dziękujemy.

Dzięki Polu To jeszcze Was trochę pomęczę

Ostatni wykład dotyczył „Historii wojsławickiej Kolekcji Narodowej Liliowców” i został poprowadzony przez obecną dyrektor Arboretum Hannę Grzeszczak-Nowak.
Zawierał mnóstwo ciekawych informacji i zdjęć pokazujących jak powstawały i jak zmieniały się nasadzenia liliowcowe.
Był też w znacznej mierze poświęcony osobom które przyczyniły się do powstania kolekcji.





Wyszło między innymi na jaw, że piękne wojsławickie liliowcowe autostrady zawdzięczamy Koreańczykom z północy
To bowiem wizyta profesora Tomasza Nowaka w ogrodzie w Phenianie w roku 1985 była inspiracją dla kolekcji i nasadzeń w Arboretum.
Droga do realizacji pomysłu była oczywiście dosyć długa i materializacja idei nastąpiła dopiero w 2002 roku.

Ogród liliowcowy ma wiele kolekcji tematycznych, a jedną z pierwszych była kolekcja polskich liliowców brata Franczaka ... i trochę z niej właśnie

Aldona

Beata

Bona

Chopin

Halina

Lech Wałęsa

Major Hubal

Mozaika

Orzeł

Zagłoba

i jeszcze raz Zagłoba


Jak do tej pory w Wojsławicach zgromadzono ok. 3200 odmian liliowców, niby dużo, ale w stosunku do ok. 100 tys. zarejestrowanych odmian ....
Dla chętnych zorganizowano spacer z przewodnikiem pt. „Liliowce krajobrazowe – prezentacja nowej rabaty w Arboretum” i koncert z cyklu „Muzyka w ogrodzie” – ja już te atrakcje odpuściłem





A jeżeli ktoś znajdzie czas 29 lipca (niedziela) to zachęcam do przyjazdu do Wojsławic gdzie o godz. 10.00 będzie można się wybrać na spacer z przewodnikiem
pt. „To już 30 lat! – ciekawostki i anegdoty związane z rewitalizacją Arboretum”
oraz zobaczyć wystawę „30 lat Arboretum Wojsławice w Uniwersytecie Wrocławskim (1988–2018)”, wernisaż o godz. 12.00
.

Dzięki Waszym relacjom, wczoraj w drodze powrotnej z Chorzowa, udało mi się namówić eMa na lekkie zboczenie.... z trasy i wreszcie zobaczyć Wojsławice. I choć usłyszałam od Ślubnego, że następnym razem, gdy będę namawiać go na zobaczenie jakiejś kolekcji narodowej, to on się nad tym poważnie zastanowi - było warto!!! Ilość liliowcowych "autostrad" (jak je trafnie nazwał Wojtek) i innych roślinnych atrakcji przerosła nasze możliwości wydolnościowe i czasowe. Obejrzeliśmy zaledwie połowę. Ale mam obiecane, że tam jeszcze wrócimy, chociażby na rodki i azalie.
Na koniec, jako to dziecko, polizałam przez szybkę cukierka. Opatrzność chyba czuwała nad moim portfelem i rozsądkiem, bo punkt sprzedażowy akurat tego dnia był zamknięty . Popatrzyłam tylko przez kratki na nieosiągalne śliczności i pojechaliśmy dalej.
Zdjęć nie mam, bo było pochmurno i słabo wyszły.

Beata niczego sobie... liliowiec Beata rzecz jasna!