U mnie jakoś chryzantemy nie chcą się zadomowić
Taka od Wojtka rośnie od kilku lat.



fot. 12.10.2024

Jeszcze mam jedną (notabene również od Wojtka ) ale na razie ściska pąki.

Moje chryzantemy jakieś mniejsze w tym roku. Może przez suszę, a może jednak lubią dzielenie

Clara Curtis

Solero (o ile dobrze pamiętam) od Ewy-Willow

i nóweczka od Very:)


(poza tym kupiłam w ubiegłym roku 14 różnych, z czego 10 zeżarły do cna ślimaki:()

U mnie też ślimaki wyżerają je totalnie zostały mi dwie które mam już trzeci rok '
Pierwsza która jest dla mnie najpiękniejsza bo zaczyna kwitnąć już na początku wrześnie a po uszczykiwaniu przekwitłych kwiatków kwitnie cudnie do tej pory

Kwitną nawet, ciekawe jak będzie pierwszego listopada

22.10.2024

Chryzantemy zimujące w gruncie w ogrodzie Poll ... fot. 21.10.2024



'Sara Pink' wyjątkowo urodziwa




Z obu dostałam sadzonki od Poli

Choć chryzantemy zimujące w gruncie póżno zaczęły kwitnąć i przez wiele nocy nękają je przymrozki, nie poddają się.




Kolor bardziej zbliżony do borda.



Dużo niewielkich kwiatuszków.






Liczne, drobne kwiatki.


Jeszcze dwie chryzantemy mają pąki. Jedna już zaczyna je rozwijać a druga ma tak zaciśnięte, że może nie dać rady nim przymrozki ją zetną.

Z dwóch niekwitnących kępek, jedna rozwinęła kilka kwiatów.





Ostatnia kępka nadal zaciska pąki i podejrzewam, że zapowiadane nocne przymrozki nie dadzą jej zakwitnąć.

Chrysanthemum Vens Wild Oranges ... miała być wczesna ale dopiero teraz rozwija pierwsze kwiaty.
Jednak to jej pierwszy sezon u mnie, zobaczymy co pokaże w przyszłym sezonie.

fot. 01.11.2024

Dostałam ją od Was Chłopaki… melduję,‚że żyje i też teraz rozwinęła kwiaty. Dzisiejszą , mroźną noc przetrwała bez szwanku. Śliczna jest…
Fotki jutro…’

Chrysanthemum Winning's Red ... druga nowinka z tego roku też nie miała jeszcze okazji jakoś specjalnie się zaprezentować.
Ale skoro mówisz Aniu że u ciebie się pozbierały po mroźnym poranku to może i u mnie jeszcze trochę pokwitną.

fot. 03.11.2024

Obiecane portrety Chrysanthemum Vens Wild Oranges. Posadzona w tym roku w gliniastej ziemi...

01.11.2024



dzisiaj 05.11.2024 po niedzielnym, mocnym przymrozku- fotki z telefonu niestety...

Pokazywana wcześniej NN-ka od Wojtka. Skubnięta już przymrozkami, ale wciąż dekoracyjna.


fot. 06.11.2024

Zakupione na przechowanie w zimie chryzantemy wszystkie wymarzły, widać za późno schowałam i zaszkodziły im pierwsze mrozy. Zamieszczam, te co się nie udało przechować. W tym roku dalej próbuję i od razu wstawiłam do środka.







Po mroźnej zimie wypadły ostatecznie także te gruntowe wszystkie białe i niska czerwona, które wcześniej przezimowały. Bardzo mrozoodporne okazały się

Pipi







Solero





i różowa z fioletową









i oczywiście arktyczna, która nawet miała kilka kwiatów



Są prześliczne, długo cieszyły oczy. To prezenty od Majki

Tutaj jak w Hiszpanii, nie było ostrzeżenia o silnym mrozie, ani takiej prognozy na noc, cały czas sprawdzałam. Po różach wiem, ze musiało być ponad -26 stopni, ucierpiały te nawet najbardziej odporne. Termometry niewinnie nad ranem wskazywały -8 stopni przez tydzień, może dwa. Najczęściej było -1 do -3 stopni i cieszyłam się, że jest taka lekka zima.

Nn. Fot.24.10.2024r.
5.11.2024r

Jeszcze dwie moje pierwsza już trzeci rok u mnie




Druga nowa chyba od Basi bardzo późno kwitnie ścięłam do wazonu żeby zobaczyć jaki ma kolor gdyby przymrozki ja pokonały ale na razie daje radę

Podoba mi się jesienne przebarwienie tej chryzantemy.




W pażdzierniku było tak...


Moje chryzantemy wiosną były przesadzone a pewnie i susza sprawiły, że zakwitły póżno. Dobrze, że pomimo nocnych przymrozków / było i -5' / dały radę.

Zdążyła rozwinąć kwiaty chryzantema od Wojtka Śliczna jest

fot. 26.11.2024

Basiu u mnie też zakwitła w ogródku dopiero zaczyna a w wazonie pięknie wygląda już 3 tygodnie

Chryzantemy takie jak Basi od Wojtka, były w sprzedaży kwitnące w małych doniczkach i kupiłam, po 2,50. Przetrzymałam w pomieszczeniu, późną wiosną będę wysadzać do gruntu. Jesienne łodygi uschły i wycinałam dzisiaj, a te na zdjęciu to nowe przyrosty, to co zostało po wycinaniu.





Mam też takie z dużych doniczek, nie wszystkie odbiły, ale jeszcze poczekam, może się obudzą.Też nie zaznały mrozu, bo to bez sensu je ze szklarni wystawiać na mróz, skoro mają iść do gruntu i na zahartowanie. Ta jest biała, mam jeszcze czerwone i inną odmianę białej.



te gruntowe od Majki fioletowe, kwitną tygodniami. Bardzo mnie zachęciły do posadzenia kolejnych, bo w tym czasie mniej już jest roślin kwitnących w ogrodzie. Na poziomie gruntu widać już nowe odrosty i one nie wymarzły..