Ale fajnie! U mnie w tym roku nie ma gniazda w ogrodzie (chyba), al kosy się drą i widziałam jednego z robakami w dziobie.

Tymczasem jaskółeczka dymówka z terenu:

Urocza! Nigdy nie widziałam siedzącej na ziemi.

Dorotko! Na kilkanaście sztuk latających we wszystkie strony tylko jedna dała się złapać. Może dlatego, że tam było trochę błocka i badała, czy na gniazdo się nada.

Dziś żurawie:

Oraz kilka drobiazgu z PN Ujście Warty:

Trznadel

Trzciniak

Cierniówka?

Przyleciał kopciuszek Może wcześniej przyleciał, ale ja dziś widziałam pierwszy raz.

Pani Kopciuszek w moim ogrodzie.

Miłka super fotki żurawi, ja je tylko słyszę...

Basiu i to chyba kopciuszek-ogrodniczka..

To dziś bociek:

oraz pliszki żółta i siwa:

Bocian biały

Czapla siwa

Bociek

Krzyżówka

Dudek

I absolutna rewelacja - spotkaliśmy szablodzioby. To ewenement, musiały zabłądzić w podróży powrotnej z ciepłych krajów.

A dziś ptaki z trzcinowiska i to naprawdę ciekawostki. Spędziliśmy wśród trzcin dwa długie poranki od świtu do południa. Trzcinowisko było w okolicy łąk a nie nad jeziorem, co trochę ułatwiało sprawę. Fotografowanie utrudniał wiaterek poruszający trzcinami, ale ptaki uwijały się nieźle i cały czas śpiewały. Tak można było je zauważyć i rozpoznać.

Na początek rokitniczka. Pięknie śpiewa i zaczepia podlatując i śpiewając.

Kolejny ptak to brzęczka. To mój debiut. Na początku ją tylko słychać. po prostu brzęczy i brzęk jest niekończący się. Jakby motorek zapuszczony. Nie jest już taka odważna jak rokitniczka i raczej trzyma się z daleka. Ale udało mi się ja sfotografować.

Co chwilę coś przelatywało i śpiewało. Nawinął się też potrzos:

Za trzcinami była łąka, a na kołku przysiadła pokląskwa:

Ale chyba wisienką na torcie w tej całej wyprawie było spotkanie z podróżniczkiem. ciekawe było jego zachowanie. Jest bardzo terytorialny i nikt i nic go nie przegoni z jego miejsca. Może dlatego właśnie mogliśmy go obserwować. Podlatywał w jedno miejsce, pomimo, że byliśmy niedaleko.

A jak się odwróciłam od podróżniczka, poszeleściło w trzcinach, a tam przyglądała mi się ciekawie ... samiczka wąsatki:

Szczygiełek na brzozie

Miłko, Twoje fotki ptaków trzcinowisk to mistrzostwo świata. Przeciętny obywatel nie ma szansy ich zobaczyć w naturze. A podróżniczek . To ptaszek o którym się czytało, ale nigdy nie widziało . Cudeńko.

Dorotko! Cieszę się, że oglądacie moje fotki. Ja tu się dzielę swoją pasją, bo nie mam w zwyczaju publikować tego jakoś w większym zakresie.
Te podróżniczki, brzeczki, wąsatki sprawiły mi wielką niespodziankę. Ale to długie godziny podróży i czatowania, ciężki sprzęt do dźwigania i nieco drogi.
Ale takie widoki i spotkania są tego warte, a jak ktoś już napisze miło jak Ty, to już utwierdzam się w tym przekonaniu!

Miłko, no pewnie, że oglądamy!
Wąsatka też mi się spodobała. Ma niezwykłe oczy.

Mnie bardzo relaksuje oglądanie tych ptaszydeł. Świetne zdjęcia!

No to może to też pokląskwy? Chłopak i dziewczyna?



To chyba pleszka?

Tego rozczochrańca nie znam



Bociek


Futero z psa się przydaje


A tu jakieś drapieżce ale bardzo daleko

Pokląskwa facet i babka, ok!
Pleszka, yes!
Rozczochraniec - piegża.
Drapol- zobaczę, jak będę przy kompie.

PS Drapole to myszołowy!