Bardzo ją lubię za ten kompaktowy pokrój



Z innymi różami historycznymi, po lewej Comte de Chambord, z tyłu Louise Odier

Powojniki zawsze dobrze współgrają z różami.
'Rose de Resht' np. z clematisem botanicznym 'Paul Farges'

Dla mnie to też jedna z ulubionych

I ja ja uwielbiam za jej zdrowie, kolor i cudowny zapach. Dodaję jej płatki do konfitur.

Piękna, dostojna i cudownie pachnąca!

A ja nie wiem, czy ją lubię... chciałam róż w donicy - chciałam... o silnym zapachu - w rzeczy samej, mam 'Comte de Chambord' i 'Rose de Resht', ale... trwałość ich kwiatów... taa... o tym nie pomyślałam i nie zapytałam... 2 dni i po kwieciu... rzecz może drugorzędna w cudownych, różanych ogrodach, ale u mnie, gdzie na stanie róże dwie, to rozpaczliwie mało

2 pierwsze kwiaty zostały przeze mnie przegapione, bo wyjechałam na weekend... noszzz... teraz rzutem na taśmę załapałam się na trzeci... w odwodzie pąków jeszcze kilka, ale... znów wyjeżdżam i na dłużej, więc się chyba nie zobaczymy

'Rose de Resht' w rzeczy samej... zdjęcie z 10.07





I po deszczyku:



Po kolejnym deszczu dziś kwiatu już nie ma

Powiedzcie mi proszę dobrzy ludzie jak to jest w praktyce z wymiarami tej róży? W Internecie widzę podawane półtora na metr, metr na metr czy nawet 0,7 na metr a tu na Waszych zdjęciach to jakieś giganty :shock Czy można bez walki (tzn ostrego cięcia, wzrostu w reakcji na cięcie itd) utrzymać tę różę jako krzak metrowej średnicy?

Jak na standardy róż historycznych, to RdR ma naprawdę kompaktowe rozmiary , u mnie po 6 latach 1.2m na 1.2m , nie tnę mocno. Ale gdyby ją przyciąć, z pewnością można ograniczyć rozmiar. Bo nie wiem jak inaczej zapanować nad nią, skarlających nawozów nie stosujemy

To prawda, ona troszkę odbiega od katalogowych rozmiarów U mnie przez pierwsze lata siedziała sobie grzecznie, czytałam opisy o wyczynach ale sądziłam, że mojej to nie dotyczy. W końcu któregoś roku ścichapęk osiągnęła ponad 2 metry wysokości i jakieś 1,5 szerokości i tak już została. Tnę bardzo mało, tylko kosmetycznie. Dwa lata temu w wyniku wichury prawie ją obróciło i na dobrą sprawę powinnam była przyciąć bardzo nisko, by odzyskała kształt ale nie odważyłam się i tnę po trochu. Jakichś spektakularnych przyrostów w reakcji na cięcie nie widzę.

Marta, Beata - dziękuję bardzo
Z Waszych wypowiedzi wynika że powinnam je zmieścić tam gdzie zaplanowałam czyli po dwóch stronach ławeczki.
Jak już o ławeczce to jeszcze taki mały dylemat - czy ona jest jakoś wybitnie kolczasta? Czy jak to przeciętna róża?

Cebulka, u mnie rośnie w "oczku" w bruku na tarasie i ja tam często chodzę, bo to trasa przelotowa do sadzonek w doniczkach, więc to konewka, to wiadro jest w robocie... I RdR mi nie przeszkadza. Kolce ma, a jakże, ale czepliwa specjalnie nie jest, są gorsze i to większość

Rzeczywiście nie ma ambicji bycia najwyższą czy najszerszą różą na rabacie, ale od kiedy koty (chyba) wyłamały połowę krzaczka zaczęła się wykładać na ścieżkę co mnie wkurza. No i te jednodniowe kwiatki też są wnerwiające, jak i schowane gdzieś w głębi krzaczka, ale za ten zapach jej daruję.

2014


2017

W tym roku zaczęła praktycznie jako pierwsza! Uwielbiam ja za jej bezproblemowość! Niedługo żniwa konfiturowe!

Mam od wiosny na razie jest niewielka ale przez sezon dużo podrosła

Kwitnie praktycznie do teraz:

A ja zrobiłam jej w tym sezonie tylko 2 (słownie dwa) zdjęcia

na samym początku 23.05.2018


16.09.2018


A przecież kwitła cały sezon i jeszcze całkiem niedawno widziałam na niej kwiatki

Rose de Resht drugi rok ładnie przyrosła .

Przez kilka lat pięknie zbudowała krzew. Niewiele ma teraz kwiatów moje Rose de Resht, ponieważ od kilku dni ścinam je na konfitury.









Konfitury robie kolejnym sposobem. Tylko syrop i całe płatki róż. Duszone po 1,5 godziny robią się szkliste, pachnące. nadają się do herbaty, napojów ale tez do wypieków.

Uwielbiam jej zapach