Semper napisał:
Widzę z tego co piszecie to paprotki mają różne wymagania.Czy ziemia z lasu to dobry pomysł?Czy są jakieś takie żelazne odmiany?
Jurku, wiekszość 'normalnych paproci', więc takich, które nie pochodzą z gór, czyli wymagają raczej wapiennego podłoża, świetnie rośnie na lesnej glebie.Pod wierzbą nie będzie zbyt mokro, bo wierzby to pijusy, podobnie, jak brzozy. Jesli nie zawsze będziesz miał czas dopilnować, aby podłoże było stale wilgotne, daj sobie spokój z wietlicami. Nerecznice (
Dryopteris) od biedy sobie poradzą, jeśli podłoże nie będzie natychmiast odprowadzać tej niewielkiej ilości wody, ale najlepiej poradzą sobie
Polypodium vulgare ,
Polypodium interjectum i
Polypodium x mantoniae - wszystkie gatunki razem ze swoimi odmianami. Z większych paproci poleciłabym paprotniki (
Polystichum), które w leśnej, próchnicznej glebie świetnie rosną a zadowalają sie nieco mniej wilgotnym podłożem, niż nerecznice i wietlice.
Nie wiem, czy miałbyś taką mozliwość, aby wykorzystując moc okolicznego kamienia
nieco wznieść w tym miejscu rabatę ?
Górną jej partię dobrze byloby obsadzić nieregularnie większymi paprotnikami ... Masz do wyboru wiele ich gatunków , ale nie wiem, czy i jakie w tych szkółkach sa odmiany.
Generalnie, jeśli są paprotniki, łap a pod ich nogami - jeśli są w ofercie - wciskaj
Adiantum venustum i paprotki (
Polypodium) , o których wcześniej pisałam. Da to świetny efekt.