Czy można mieć ogród i nie stosować nawożenia?
Sytuacja taka teoretycznie jest możliwa, ale zapewne w życiu występuje rzadko...
Decydujący jest tu na pewno typ ogrodu. Ogród dziki, naturalny, w sprzyjających warunkach, powinien poradzić sobie sam!
Bardzo dużo zależy od tego co w ogrodzie uprawiamy. Warzywnik wymaga nawożenia systematycznego, czasem nawet kilka razy w roku, choć i od tej reguły są wyjątki, bo niektóre rośliny właśnie źle znoszą nawożenie i, kumulując azot, mogą stać się niesmaczne, a wręcz szkodliwe dla zdrowia
Ważne jest też jakie zabiegi stosujemy, a jakich w ogrodzie unikamy i wreszcie... jaką glebę posiadamy na starcie
Naturalne ekosystemy, tj. puszcze, lasy, dzikie łąki, bagna, itp. nie są nawożone, a mają się przecież dobrze... czasem nawet bardzo dobrze...
Ale i nie stosuje się w tych środowiskach ani jesiennego, ani wiosennego sprzątania obumierających części roślin.
Brak ingerencji człowieka w odwieczny obieg materii w przyrodzie skutkuje tym, że opadające liście, obumierające źdźbła traw, itp. z czasem zamieniają się w próchnicę, która jest źródłem pokarmu dla tychże roślin.
Podobny efekt w ogrodzie można uzyskać stosując na grządkach warzywnych i rabatach kwiatowych ściółkowanie skoszoną trawą, liśćmi, igliwiem, a wreszcie bezcennym kompostem.
Oczywiście elegancko wygląda ściółka z kory, ale ta często powoduje zupełnie odwrotny skutek, bo kora, podczas nieuniknionego rozkładu, absorbuje z gleby azot.
Wtedy najszybszym, ale nie najlepszym, remedium na wyjałowienie są sztuczne nawozy, które, niestety, skutecznie nawożą, ale i równie skutecznie niszczą życie biologiczne w glebie w naszym ogrodzie.
Jeśli chwilowa uroda ogrodu nie jest najwyższym priorytetem, jeśli zrozumie się jakim dobrem jest żywa, żyzna gleba, jeśli naturalna kondycja roślin jest dla ogrodnika najważniejsza, z pewnością z czasem zrezygnuje on ze stosowania sztucznych nawozów, które na dłuższą metę nie odżywiają, ale pędzą do roboty rośliny (do wzrostu i kwitnienia), a glebę z pewnością degradują, czyli niszczą i osłabiają.