Uprawiacie wężymord czarny korzeń? Jak wykorzystujecie go w kuchni?

Ja pierwszy raz wysiałam i chyba w lipcu dodałam do surówki trochę liści. Teraz planuję spróbować korzeń
Natrafiłam na taki atrykuł: o skorzonerze
i mam pytanie : co to znaczy?

nowababka napisał: Marysiu, to znaczy dużo dobrego , ale nie psuj sobie tym głowy, Napisz lepiej jak samopoczucie po próbie korzenia?

Dziękuję, Tomku samopoczucie mam bardzo dobre Dzisiaj, po kilku deszczowych dniach moja ziemia została wystarczająco nawilżona i spróbowałam wykopać pierwsze korzenie. Udało mi się wydobyć 4 sztuki, w tym dwa korzenie urwały się gdzieś pod ziemią ( podobnie jak chrzan nigdy nie wykopałam w całości )



Nie miałam pojęcia jak długo powinnam warzywo dusić chyba zbyt krótko, były zjadliwe, ale dość twarde. Smak podobny do niczego , ale może zbyt dużo dałam czosnku Zjedliśmy ze smakiem, bez problemu...chyba

Wężymord czarny korzeń mi smakiem przypominał trochę szparagi, chociaż też nie do końca, ale było to lata temu (nawet śmiało mogę powiedzieć, że kilkadziesiąt ), więc mogę dokładnie nie pamiętać. Mój ojciec lubił uprawiać na działce różne mniej znane warzywa, a jednym z nich był właśnie wężymord czarny korzeń, wówczas znany mi jedynie pod nazwą skorzonera.