Roczna cesarzowa z siewu:

Super, że tyle Cesarzowych mają zielonozakręceni Bedzie co obmierzac i podziwiać. Kiedy jednak patrze na wasze zdjecia, zastanawiam się, czy ja mieszkam na Hawajach???? Moje Empress Wu są całkiem rozwinięte





Oba egzemplarze razem. Ten na dalszym planie był w tym roku dzielony. W tle, inny olbrzym - hosta King Michael.


fot.06.05.2019r., Dolny Śląsk

Ja nie mieszkam na Hawajach , wczoraj cyknęłam jej

Wczorajsza aż odbija się w niej wychylające się zza chmur słońce choć do niej nie dociera prawie wcale w dzień.

No kochani, jak tam Wasze Cesarzowe? U mnie, najwiekszy liść ma 52 cm długości.Mierzyłam 4 czerwca.


.

Moja ma dużo mniejsze, około 35 cm i nie jest do pokazywania Posadziłam ją pod czereśnią - a na drzewie mszyce i spadź...

Moja jest po wiosennym przesadzeniu na nową część hostowiska. Dzisiaj została zmierzona i najdłuższy liść ma 46 cm.

Na takie rozmiary przyjdzie mi jeszcze poczekać, ale pochwalę się kwiatami

Ewo, brawo! 46 cm długości liści Empress Wu, to już poważna sprawa a z każdym rokiem będzie lepiej.

Jedna z moich Empress Wu, mniejsza i gorzej rozwijająca się, została przeze mnie przeniesiona (tuż przed naszym świętokrzyskim zlotem) na nowobudowane hostowisko na tzw. Zielonce. To dawna dzika część działki, która stanowiła dno dawnego Stawu Olchowego, zlikwidowanego na przełomie XIX i XX wieku. Gleba jest tam dość ciężka, trzymająca wilgoć i zasobna. Mam nadzieję, że teraz wyskoczy z kopyta i przynajmniej dorówna siostrze. .

Cieniówka uchroniła ją od uszkodzeń gradowych i właśnie weszła w okres kwitnienia





Z widokiem na moje stanowisko robocze


fot.20.06.2019r.
.

Moja jak się bardzo, bardzo wyciągnie to największy liść prawie 40 cm wyciąga, prawie .

Kiedy Marcel Menard jeszcze kwitł




i dziś.

Obie moje Empress Wu ruszyły, oczywiście troszkę szybciej ta, która rośnie na słonecznym stanowisku. Raz zasypałam ją kompostem i dlatego po rozgarnięciu kopca widać niemal białe kły... Wybieliły się pod przykryciem, jak szparagi


fot.06.04.2020r.
.

Moja też już szczerzy kły


07.04.2020

Moja jeszcze przed ochłodzeniem zasypana zrębkami i tak wyszczerzyła kły

29.03.2020

Kły Empress Wu rosną w ekspresowym tempie! Leżąca obok skrzynka posłużyła, jako stelaż zabezpieczenia przed nocnymi mrozami - gdy nie mogłam już usypywać górki z kompostu, na kły nałożyłam grubą warstwę suchych liści, na nią skrzynkę (osłona przeciwwiatrowa ) a ją obłożyłam kolejną warstwą suchych liści i ogrodowych 'śmieci'.


fot.16.04.2020r.
.

Moja 'Empress Wu' ...fotka sprzed godziny. 22 dzioby ...nie wiem, już tylko ja liczę kły??

Ty, kolego, to liczysz nie kły, a mleczne siekacze

Empress Wu, 26 kłów


fot.19.04.2020r.

To ta kępa na fotce z ubiegłego sezonu


fot.V.2019
.

Moja ma 10 kłów, zrobiłam jej zdjęcie, później wstawię ale zapisuję ilość bo zapomnę.

edit: dołączam zdjęcie dzisiejsze

Moja Empress Wu ciągle rośnie i powoli rozwija skrzydła. Mam nadzieję, ze jeszcze sporo podskoczy!


30.04.2020r.


fot.03.05.2020r.
.

I moja stara się dorównać

Dorówna Wiesiu, tylko czasu trzeba.
Tymczasem moja Empress Wu nadal ciągnie powoli w górę. Szczerze pisząc, obawiam się o nią, bo w jej okolicy nornice, lub karczownik pożarły mi kilka host


fot.21.05.2020r.
.