Wcześniej napisałam:
"Bardzo piękny, wybiegła daleko w przyszłość.", to odnosiło się do pierwszej fotografii odmiany Camelot otwierającej temat z datą 2028. Wyjaśniam, bo zdjęcie się nie pojawia, pozostał mój tajemniczy komentarz ni z gruchy ni z pietruchy. Jednak po tej szumnej zapowiedzi pięknej i nie da się ukryć, mistycznej odmiany Camelot, nie zdecydowałam się na zakup.
Pozostaje przy matce Camelotu i zakupiłam dwie inne odmiany, delikatną i falbankową, w typie angielskim Double Ellen i King Double Cream, double czyli pełne .King Double Cream znam, formuję niezliczone parasolkowate kwiatostany ponad niżej rosnącymi jasno zielonymi listkami, jest dość wysoki i daje niepowtarzalny efekt w ogrodzie znany mi z ogrodów angielskich. Sami Anglicy cenią go za bogate kwitnienie, lepsze niż inne odmiany, czyli godny polecenia.

Katarzyna2021 napisał:
Piszesz o tym zdjęciu?
Poll napisał:
Oczywiście, że jest, natomiast dziękuję za zwrócenie uwagi na datę, była to oczywiście literówka: zamiast 2018, napisałam 2028 Już poprawiłam.

Oba wymienione przez Ciebie ciemierniki zaliczają się do Helleborus orientalis i są wynikiem krzyżowania wewnątrz gatunku, natomiast 'Camelot', to Helleborus x ballardiae ( Helleborus lividus x Helleborus niger)), nie mający nic wspólnego - poza przynależnością rodzajową - z ciemiernikami wschodnimi. Jak zapewne zorientowałaś się po strukturze forum, wiele ciemierników ma własne wątki merytoryczne a o tych, które ich nie mają piszemy w wątku Ciemiernik (Helleborus) - wymagania, uprawa w ogrodzie, siew, kompozycje.
.

Dzisiaj jestem szczęśliwa , podejrzałam mojego przesadzonego Camelota.:








Mam nadzieję,że będzie już tylko lepiej.

Czy powinnam podsypać dolomitem za jakiś tydzień? nie chcę przedobrzyć.

Elu, nie, nie trzeba. Ciemierniki nowej generacji świetnie znoszą różane warunki glebowe, byleby nie miały za sucho i nie rosły w piasku.

Szok, szok, szok, szybka akcja i reakcja, aż trudno uwierzyć własnym oczom. Widać, że zadowolony A dostał podwójną dawkę przesadzania.

Tak, o tym poście pisałam z literówką. Co do tych nie pasujących wątkiem dwóch Helleborus orientalis, to była tylko dygresja i dziękuje, że nie została wykasowana. Jak tylko przyjdą to zaraz upcham zdjęcia w odpowiednie pudełko.

Camelot ciągle piękny
05.03.2021

06.03.2021





07.03.2021

To kolejny sezon u mnie

Camelot

Mój zakwitł raczej skromnie, ale sadzonka była raczej niewielka i jeszcze go w zeszłym sezonie uszkodziłam .
Cieszę się więc, że zabliźnił rany i się rozrasta:

Kupiony rok temu w LM dla Mirki , ale zaraz po tym zdarzyło się to co się zdarzyło i Mirka nie miała głowy do roślin, nawet się ucieszyłam, bo był marny, nie kwitł. Po długim oczekiwaniu w donicy, trafił do mego ogrodu.

4 stycznia 2021, jeszcze przed śniegami




i dziś.

Mój przydomowy: z dn. 27 03 - historię opisywałam wyżej.



ten z działki, w czasie ostatnich mrozów trochę mu się dostało albo już zaczyna przekwitać./26 03

Ciemiernik Camelot

fot. 14.03.2021


fot. 30.03.2021


fot. 01.04.2021

Mój Camelot w przydomowym ogródku w dn 02. 04.

Camelot obsypany pąkami.

fot. 9 października 2021



Edit:
24 października 2021 już kwitnie:

Camelot w blokach startowych.
20.11.2021

Mój Camelot jeszcze nie kwitnie, ale też pąki wzniósł wysoko:

U mnie Camelot już przekwita.

Fot. 15 grudnia 2021

Bardzo szybko.
Mój Camelot na słonecznym stanowisku dopiero prezentuje zawiązane pąki


fot.14.12.2021r.
.

Kupiony w LM

Zuzanno, kwiaty przetrwały mrozy?

'Camelot' dopiero lekko wystawił pąki nad liście


fot.02.01.2022r.
.