Moje już też jesienne ale i takie je bardzo lubię

Mam dwa krzewy, w miejscu półcienistym i na słońcu..
Ta Annabel jest w podporze.





Tą sporo podlewam.

Moje Anabelki trochę w tym roku jak balerony ale wyrosły tak jak nigdy wcześniej i nie było innej rady.

Hortensja Annabelle kwitnie i chwała jej za to, ale po ostatnich obfitych opadach - oczywiście - położyła się się i przykryła wszystkie rośliny w promieniu metra


fot.12.07.2018r
.

Już się miałam jej pozbyć, bo w zeszłym roku pod wpływem ulewnych deszczów pod koniec czerwca była w opłakanym stanie, ostało się tylko kilka kwiatów - reszta połamała się pod wpływem ciężaru na sznurkach, którymi ją związałam. Ale ma tę zaletę nad bukietówkami , że kwitnie dużo wcześniej, i postanowiłam dać jej jeszcze szansę. W tym roku po pierwsze nie przycinałam jej tak mocno, dlatego kwiaty kwiaty nie są tak duże (trudno, coś za coś...), a poza tym nie padało w tym najbardziej newralgicznym momencie, tuż po rozwinięciu kwiatów, kiedy łodygi były jeszcze podatne na złamanie. Więc póki co - zostaje!

Zdjęcia jeszcze z połowy czerwca

W polowe lipca była prawie cała zielonkawa



Pod koniec lipca juz wszystkie kwiaty zrobiły się zielonkawe.

W tym roku nawet nie wykłada się zbytnio

Moje podwiązane bo wysokie niesamowicie wyrosły a kwiatostany mają wielgachne w tym roku

Moje Annabellki jak zwykle wysokie wyrosły.

Nie wiążę i nie podpieram ale miejsca ma pod dostatkiem więc się wykłada do woli

Anabelka zieloniutka.

W tej chwili mam na dwóch stanowiskach. Pierwsza pomiędzy świerkami, które trochę ograniczają jej ambicje.







Druga rozpycha się na rabacie wciśnięta między berberysem a perukowcem.

Annabelki w ogrodzie Ewy F świetnie wyglądają w masowych nasadzeniach

fot. 19.07.2020

Moja była bardzo ładna przez wiele sezonów, a w tym coś jej zaszkodziło - może majowi ogrodnicy?
Ma trzy kwiaty na krzyź , ale jeden z nich zadziwił mnie swoją wielkością - ma średnicę ponad 30 cm

Faktycznie, niektóre kwiaty zadziwiają wielkością.

Moje Anabelki dopiero zaczynają

Anabelki po deszczu trochę przygięte ale coraz ładniejsze.

Właściwie już pozbyłam się jej z ogródka a tu niespodziewanie pojawiła się wyrastając spod tui.. dosłownie..
Nigdy nie podlewana, nawet jej wiosną nie przycinałam..
Przed deszczem ładnie stała, teraz się rozłożyła. Jak daje radę pod tą tują to ja nie wiem - przecież to dwie 'pijaczki'...

20200807

Nelu, Annabelle wbrew pozorom jest bardzo wytrzymała. U mnie jedna rośnie w strefie świerków, więc warunki glebowe też w zasadzie ma nie najlepsze. A jednak daje radę, jest całkiem dorodna (to ta na jednym z moich zamieszczonych tu zdjęć, gdzie widać gałęzie srebrnego świerka w pobliżu). W ogóle hortensje bukietowe w naturze rosną często w lasach, w dość trudnych, zdawałoby się warunkach, np. na Sachalinie czy Wyspach Kurylskich, więc w sumie nic dziwnego.

Moje dwie