Marsilea quadrifolia
(Marsylia czterolistna)
Ta zadziwiająca, przypominająca koniczynkę paproć, zasiedla stojące i przez to dość ciepłe zbiorniki wodne, gdzie tworzy kolonie zielonych 'dywanów' składających się z listków o cienkich ogonkach i podzielonych na 4 części blaszkach, wyrastających z cienkiego kłącza .
Spójrzcie na świetną rycinę z 'Flora von Deutschland, Österreich und der Schweiz' prof. Otto W. Thomé (1885,Niemcy), przedstawiającą
Marsilea quadrifolia i drugą, występującą na naszych terenach, bagienną paproć -
Pilularia globulifera( gałuszka kulecznica). Rycina dokładnie pokazuje jej budowę, (małe,
ciemne 'fasolki' nad kłączem to sporokarpia) i sposób rozprzestrzeniania się.
rycina - wolne żródła
Liść osadzony jest na 5-8 cm ogonku, u którego nasady tworzą się nerkowate w kształcie
sporokarpia.
Są to włochate struktury o kształcie fasoli (zazwyczaj od 3 do 8 mm średnicy) z twardą powłoka zewnętrzną,
chroniącą znajdujące się środku zarodniki (na wewnętrznej stronie powłoki powstają kupki zarodni zróżnicowane na męskie mikrosporangia i żeńskie makrosporangia). Powłoka jest odporna na wysychanie, pozwalając zarodnikom wewnątrz przetrwać niekorzystne warunki, takie jak zimowy mróz lub letnie okresy suszy. Pomimo jej twardości, sporokarpia otwierają się łatwo w wodzie, jeśli warunki są sprzyjające. W laboratoriach przeprowadzono badanie zdolności kiełkowania zarodników po przechowywaniu przez ponad 40 lat i... zostały zakończone sukcesem! Wiekowe zarodniki pomyślnie wykiełkowały. W każdym sezonie, rośnie i rozwija się tylko jeden owocnik na węzeł wzdłuż kłącza u podstawy pozostałych liści.
Spotkać ją można niemal na wszystkich kontynentach prócz arktycznych i upalnych, ale głownie na obszarach środkowej i południowej Europy, Kaukazie, Syberii Zachodniej, w Afganistanie, Indiach, Chinach, Japonii a od ok. 1860r również w Ameryce Północnej (początkowo tylko w Connecticut), gdzie została przeniesiona/przewleczona i nazwana "Four Leaf Clover" (koniczyną wodną). Obecnie w niektórych częściach Stanów Zjednoczonych uważana jest za chwast i bezlitośnie tępiona.
W Polsce w latach 50-tych XX wieku uznawano ją za wymarłą lub zaginioną w stanie naturalnym, ale w 1973 odnaleziona została przypadkowo na brzegu Jeziora Goczałkowickiego i wykopana przez znalazców - pracowników O.B. Uniwersytetu Warszawskiego - trafiła do Ogrodu Botanicznego w Warszawie. Po namnożeniu część roślin trafiła m.in. do arboretum w Bolestraszycach skąd w ostatnich latach XX wieku zasiedlono nią m.in. zbiorniki w okolicach Puław. Obecnie pod ścisłą ochroną, wpisana do Polskiej Czerwonej Księgi Roślin, jako wymarła w warunkach naturalnych. Znając jednak żywotność zarodników, możemy mieć cichą nadzieję, że gdzieś/kiedyś znów się nam objawi.
Przygotowując dla niej stanowisko w ogrodzie, pamiętać należy, że pierwotnie była i jest rośliną porastającą błotniste, okresowo zalewane brzegi płytkich, żyznych, dość ciepłych zbiorników wodnych i wymaga miejsca słonecznego. Trzeba podkreślić, że marsylia nie jest stricte rośliną wodną! Dobrze znosi okresowe stany 'zalania', ale przede wszystkim lubi jako stanowisko tzw. płytką strefę brzegową. Ze względu na ochronę, nie wolno jej pobierać ze stanowisk naturalnych.
W Ameryce, nazywana jest potocznie . four leaf clover a w Wielkiej Brytanii, water clover (fern)
Moja
Marsilea quadrifolia rezyduje na słonecznym stanowisku, w specjalnie dla niej zbudowanym bagienku .
na przedwiośniu - widoczne
czarne sporokarpia
kłącza i sporokarpia widoczne przez liście