Moja zanokcica hebanowa zimowała w ogrodzie,jakoś specjalnie nie przyrosła,ale może przetrwa do następnego sezonu.
Co ciekawe maluchy które sama ukorzeniłam z rozmnóżki,przeżyły już dwie zimy w gruncie,nie są jakieś duże ale rosną.

Dość dobrze rośnie maluch ukorzeniony z rozmnóżki i zimujący w gruncie.

Mój Asplenium x ebenoides zimuje w chłodnym, widnym pomieszczeniu, w nieużywanej łazience.

fot. 18.03.2023

Gratuluję Basiu, pięknie wyrosła. Mój okaz w grucie niestety przepadł...tzn w połowie sezonu wypuścił jeden liść.. Ciekawe jakby się sprawował w łazience używanej?
Ja w tym roku postanowiłem wszystkie problematyczne paprocie zostawić w gruncie. Znudziło mnie to wnoszenie/wynoszenie, dmuchanie i chuchanie

Nie bardzo jeszcze widać ale raczej przeżyła ta paproć bez uszczerbku kilkanaście ostatnich nocy z przymrozkami. Choć wiele innych ucierpiało.

Trzecia zima za nią,roślinka ukorzeniona z rozmnóżki,w tym roku jest już naprawdę duża.
Pastorałki mają ponad 10 cm.wysokości.Nie jest gęsta,ale posadzona była tylko 1 rozmnóżka.

Moje ładnie już rozrośnięte Asplenium x ebenoides ku mojemu smutkowi, nie odbiły po zimie.
Kupiłam dwa nowe egzemplarze i posadziłam je tym razem nie na którejś z paprociowych rabat, a na sklaniaku zbudowanym na bazie pobudowlanego gruzu.




fot. 03.09.2023r.
.

Trzeci sezon u mnie, ale niewiele przyrosła. Raczej nie liczę na dłuższą współpracę.

Moja zanokcica hebanowa w ostatnich tygodniach pokazała, że jednak rosnąć potrafi. Nie urosła jakoś spektakularnie ale przynajmniej pastorałki, które 'siedziały'
przez większość sezonu podskoczyły w górę.


No i mam niespodziankę. Na jednej końcówce liścia zobaczyłam rozmnóżkę. Maleństwo takie, że ledwie je widać.

Moje Asplenium x ebenoides nie wypuszczają już nowych pastorałów i szykuje się już do zimy.


fot. 09.10.2023r.
.

Moja zanokcica hebanowa nie będzie zimować w gruncie. Wykopałam już zadołowaną w ogrodzie donicę, ale że pogoda jeszcze piękna to siedzi na rabatce i korzysta z ciepełka.

fot. 30.10.2023

Zanokcica hebanowa zimowała pod szybą, która miała zabezpieczyć ją przed nadmiarem wilgoci. Wokół kępki położyłam dość grubą warstwę sosnowych igieł. Na razie żyje.

Zdjęcie dzisiejsze.