Faktycznie, nie ma zbyt wielu informacji na temat tej odmiany paprotnika. Ze strzępków można wyłowić tylko to, iz została wprowadzona do świata paprociowego przez Reginalda Kaye, znanego brytyjskiego hodowcę, właściciela sławnej szkółki w Silverdale ( wiecej szczegółów, w
wątku o Asplenium scolopendrium Laceratum Kaye) . W opisach podkreśla się, że jej zimozielone frondy- którymi i tak nie możemy się zimą cieszyć, gdyż sa przykryte gałęziami
- są mocno pierzaste i powcinane. Podkreśla się także inną jego cechę - bardzo powolny wzrost .
Polystichum setiferum 'Mrs Goffey' trafił do mnie w ubiegłym roku, jako malutka sadzoneczka - taka niemal ciut wyrośnięta rozmnóżka, której cena wcale nie przystawała do wielkości.
(Mr Goffey nalezy do Plumoso-multilobum Group, która produkuje rozmnóżki liściowe, więc podejrzewam, że właśnie tą drogą pozyskane zostały nasze rośliny). Postanowiłam ją przezimować nie w doniczce, w domu a w gruncie. Dostał miejscówkę na osłoniętym miejscu, za murem stoku paprociowego. Na zimę został solidnie zabezpieczony kilkoma większymi i mniejszymi gałęziami iglastymi.
Polystichum setiferum 'Mrs Goffey' w moim ogrodzie, po zdjeciu zabezpieczeń zimowych
.