Faktycznie, nie ma zbyt wielu informacji na temat tej odmiany paprotnika. Ze strzępków można wyłowić tylko to, iz została wprowadzona do świata paprociowego przez Reginalda Kaye, znanego brytyjskiego hodowcę, właściciela sławnej szkółki w Silverdale ( wiecej szczegółów, w wątku o Asplenium scolopendrium Laceratum Kaye) . W opisach podkreśla się, że jej zimozielone frondy- którymi i tak nie możemy się zimą cieszyć, gdyż sa przykryte gałęziami - są mocno pierzaste i powcinane. Podkreśla się także inną jego cechę - bardzo powolny wzrost .

Polystichum setiferum 'Mrs Goffey' trafił do mnie w ubiegłym roku, jako malutka sadzoneczka - taka niemal ciut wyrośnięta rozmnóżka, której cena wcale nie przystawała do wielkości. (Mr Goffey nalezy do Plumoso-multilobum Group, która produkuje rozmnóżki liściowe, więc podejrzewam, że właśnie tą drogą pozyskane zostały nasze rośliny). Postanowiłam ją przezimować nie w doniczce, w domu a w gruncie. Dostał miejscówkę na osłoniętym miejscu, za murem stoku paprociowego. Na zimę został solidnie zabezpieczony kilkoma większymi i mniejszymi gałęziami iglastymi.

Polystichum setiferum 'Mrs Goffey' w moim ogrodzie, po zdjeciu zabezpieczeń zimowych



.

Teraz to już nie taki maluszek
Ciekawe jak będzie z tym zimowaniem ta sadzonka zimowała w tunelu i od lutego miała już cieplej co widać - już zaczęła puszczać nowe liście.
A w większości przypadków Plumoso-multilobum Group dobrze znosi nasze warunki zimowe.
Polu moja jest z Niemiec i jakiegoś majątku nie kosztowała.
No i jest więcej sadzonek w kraju to zawsze łatwiej o obserwacje i widoki na rośliny potomne

majek2106 napisał:
Sławku, ale ona jest 2-3 krotnie droższa od pozostałych sprzedawanych tam paproci. Jeżeli dojdzie do tego przesyłka to uzbiera się spora kwota .

O tym nie pomyślałem.
A swoją dostałem na wymianę.

Jeden listek już wyrósł i dojrzewa
Jak widać bardzo ozdobny jak z koronki i bardzo ładne ułożenie.

Paprotnik szczecinkozębny 'Mrs Goffey' w wiosennej odsłonie


fot.22.06.2017r

Mimo,ze podobno bardzo powoli rośnie, licze, że jesienią doczekam sporo dłuższych frondów. Wraz z innymi paprotnikami, niedawno został przeniesiony na nieco ciemniejsze, ale bardziej osłonięte stanowisko.



.

Poll napisał:
No, niestety, ten paprotnik to jednak klasa sama w sobie, jesli chodzi o wolne tempo przyrastania. NA zdjeciu najdłuży liść o długości około 25 cm


fot.16.10.2017r
.

Na młodym egzemplarzu Mrs Goffey pokazała się u dołu liścia, jedna, jedyna rozmnóżka




fot.16.11.2017r
.

Polystichum setiferum 'Mrs Goffey', jak na razie tylko z jednym liściem

Niewiele, ale przyrosła

Tempo wzrostu pupci nie urywa, ale ważne że rośnie. W nagrodę dostał nową labelkę

Kolego Tomku, bardzo łada labelka

Polystichum setiferum Mrs Goffey w jesiennej odsłonie ... bez labelki, ale w porównaniu z moim - równie jesiennym -butem


fot.29.10.2018r
.

Tegoroczny nabytek, jak na razie maleństwo
W pierwszej chwili miałam zamiar zimować w 'domu', ale znalazłam zaciszną miejscówkę i poszedł do gruntu.
Mam nadzieję, że nie będę żałować tej decyzji

Zdj.04.11.2018

basik napisał:
Basiu :,osobiście mam złe doświadczenia z zimowaniem paproci w pomieszczeniach . Często dużo gorzej przyrastały po zimie niż te zimujące w gruncie.
Nakryj ją dodatkowo gałęziami jedliny i powinna sobie poradzić

Zgadzam się z Tomaszem, nie zimuj jej w pomieszczeniu. Rośliny, które wytrzymują nasze zimy, wymagąją jednak solidnego okresu spoczynku. Zaciszna miejscówka, to to, czego najwięcej trzeba temu niewielkiemu paprotnikowi.

Trzymam w chłodnym pokoju nowo zakupione małe Woodwardia unigemmata (nawet rosną jej nowe liście) i Dryopteris sublacera, czy to znaczy, że lepiej zafundować im eksmisje?

Wertyk, nie wiem w jakim rejonie kraju mieszkasz, ale Woodwardia unnigemata ma słabą mrozoodporność i lepiej zimować ją w pomieszczeniu. Dryopteris sublacera da sobie radę w gruncie.

Obłożyłam dużymi kamieniami, a do środka wsypałam trochę kory i suche liście. Wszystko przykryłam plastrem styropianu.
Mam nadzieję, że tak opatulony 'Mrs Goffey' dzielnie przetrwa swoją pierwszą zimę u mnie

Zdj.30.11.2018

Nie wytrzymałam i dziś sprawdziłam co słychać u mojego 'Mrs Goffey'

Zdj.02.02.2019

Zupełnie ładnie i świeżutko wygląda.