U mnie też zapowiada się dobry rok.Coraz ładniejsza,choć nie taka wysoka jak w waszych ogrodach.

Gosiu, byleby nie przemarzła, to szybko Ci wystrzeli w górę. Podrzuć jej nieco granulowanego obornika, dobrze reaguje na takie dokarmienie. Dwa moje najstarsze egzemplarze dostały także nawodnienie pod stopy.

Nie mogę się powstrzymać, ile razy obok przechodzę, musze cyknąć fotkę.


fot.14.05.2022r.

edit: drugi egzemplarz na bardziej słonecznym stanowisku


fot.30.06.2022r.
.
.

Wszystkie te liście wypuściła wiosną i chyba drugiego podejścia nie będzie.
Jak widać, trzeba jej zostawić dużo miejsca,niesamowicie się rozpycha.

Jak ten czas ucieka,niedawno wypuszczała nowe liście,a już szykuje się do snu.

Pola, thanks for telling about differences between D. crassirhizoma and it's likely close relative D. buschiana!
You surely got the info that both species' together with D. wallichiana (s.lat / s.str. ?), D. oreades, D. caucasica and D. filix-mas may or will have contributed their genes to the complex group D. affinis s.lat. I do suppose that i / we will hardly ever know the wole truth of their genetic relations, or am i wrong?

Erwinie, zapewne lawinowo ruszą badania nad wszystkimi rodzajami paproci, gdyż mamy obecnie lepsze metody badawcze, niż te, które stosowane były na szeroką skalę jeszcze w XX w. Nie są to badania tanie, ale na 100% odpowiadające na pytania, jakie nas nurtują.
Póki jednak nie zostaną przeprowadzone i ogłoszone oficjalne ich wyniki, trzymamy się klasyfikacji Dryopteris affinis Group, jaką przedstawił nam Fraser- Jenkins.

I did just a quick search on a few sources, concerning the apparent synonymy of Dryopteris crassirhizoma Nakai (1920) and D. buschiana Fomin (1930).
All seen sources do agree that both names are synonyms. I do agree with this treatment, as minor variations as the colour of scales do occur with several kinds of ferns, so this is not necessarily indicating a degree of diversification that merits a treatment as different species'. An apparent close relative, D. wallichiana, with a very wide, disjunct range, got as well races, or populations with more brown, or black scales, although this might perhaps indicate that there could be hidden species'. Another example was Polystichum vestitum, which varies a lot in concern of scale colour in it's range with disjunct populations.
Differences in size could have various reasons, genetic, individual, environmental conditions. I observed that some ferns will, but others won't recover well, thus staying weaker after having got damaged.

Erwinie, gdy ten temat był pisany, źródła nie potwierdzały jednoznacznie, że obie te nazwy są synonimami. Wielu hodowców paproci uważało, iż należy dokładnie przebadać oba gatunki, ze względu na spore widoczne różnice, a ówczesna strona the PlantList (obecnie nie działąjąca), na której opieraliśmy sporo klasyfikacji, nie potwierdzała tego faktu i wśród synonimów Dryopteris crassirhizoma nie wyliczała Dryopteris buschiana (występował, jako nazwa niepotwierdzona). Obecnie, na nowej stronie- WFO (World Flora Online), istnieje informacja, iż nazwy te są synonimami. Strona missouribotanicalgarden.org nadal nie stosuje tego synonimu, podobnie, jak efloras.org, która dla mnie jest wiarygodną stroną chińską
Nie mamy żadnych informacji, czy przeprowadzano badania nad tymi dwoma gatunkami. Jeśli masz takowe, z chęcią się z nimi zapoznamy.

Nerecznica grubokłączowa (Dryopteris crassirhizoma), fot. 17.07.2022, Wojsławice

Jedna z kupionych niedawno, maleńka jeszcze nerecznica grubokłączowa pokazała oznaki życia. Druga jeszcze śpi.
Ciekawe ile przyjdzie mi czekać, aby wyglądała podobnie, jak wojsławicka, z postu wyżej

fot. 02.03.2023

Basiu, to dynamiczna paproc. Moja po dwóch sezonach wyglądała na dorosłą. Według mnie jest to paproć, która najlepiej prezentuje się jako jedno sercowa czy jak to woli z jedną koroną. Nabita nie jest już tak majestatyczna. Ja swojej regularnie podbieram dodatkowe korony...ale to już rzecz gustu
W czasach wiktoriańskich rzadkie odmiany wietlic czy paprotników zwykle były prezentowane jako jedno sercowe. Był wtedy lepiej widoczny pokrój czy kształt liści.

Tomku, a ta wojsławicka, na zdjęciu powyżej, ma kilka serc?

Efkaraj napisał: Na pewno tak. Tam raczej nie bawią się w dzielenie. Trzeba przyznać, że pięknie się rozrósł. W Wojsławicach jest bardzo sprzyjający klimat. Większość paproci osiąga większe rozmiary niż w naszych ogrodach. Pamiętam, że języcznik którego od nich dostałem był prawie dwa razy większy od moich

Próbowałam dziś rozeznać się w swoich paprociach, bo jako ignoranta ciągle je gubię i odkryłam , że mam już całkiem sporą Dryopteris buschiana . Rośnie w trudnych warunkach, sucho pod tujami, sporo cienia i mało miejsca. Dryopteris crassirhizoma dopiero kupiłam i wygląda jak w poście Basi.

Na ubiegłorocznych zdjęciach coś ją zawsze przysłania.








A tak wygląda dziś.

A moja wygląda tak

Ewciu, ale jak się pięknie zapowiada



Ten jeden to chyba na rozpoznanie wyskoczył
.

Dryopteris crassirhizoma startuje przepięknymi, brunatnymi pastorałami.


fot. 16.04.2023r.

edit: rozwija się przepięknie, uwielbiam ja fotografować wiosną


fot. 24.04.2023r.


fot. 25.04.2023r.
.

.

Dryopteris crassirhizoma ...to chyba jej najładniejszy moment .



Poll, pamietam,że dawałem Ci sadzonkę swojej. Czy ona też ma takie ciemne łodygi? Bo ta na zdjęciu jest chyba inna. Ma bardziej brązowe... ale masz chyba z kilku źródeł?

A moja nawet nie drgnęła, nawet ten maciupki zielony pastorałek ? zanikł...

Ewuniu, u mnie też bardzo nic...
Zresztą nie tylko ona...