Ewuś u Ciebie już zaawansowana w rozwoju U mnie dopiero się rozkręca

fot. 29.04.2023

Powolutku, cierpliwie... w tym roku będzie nieco większa. Bez szału, ale jednak

U mnie to największa i najlepiej rosnąca paproć,zdjęcie nie oddaje wielkości,ale ona jest olbrzymia.

U mnie tak mocno nie rośnie. Ale cóż, nie zawsze się ma to co się chce
Długość jej frondów to ma 60cm

Całkiem niedawno wpadły mi w ręce dwa egzemplarze nerecznicy 'Stableri Heerlen'. Jeden był dość dużych rozmiarów, więc od razu podzieliłam na dwie części... nigdy nie dzieliłam paproci... jak to zniosą?
Wsadzone do ziemi gliniasto próchniczej, bardzo obecnie wilgotnej, w miejsca z widnym cieniem.



druga część wsadzona na tle Dryopteris cycadina



Wolałabym, żeby przeżyły, bo kupiłam ją z myślą o córce, która ogród dopiero zaczyna...

.

Ewo, dadzą radę. Ja w zeszłym roku, też pierwszy raz, oddzielałem paproć od innej (oczywiście nie tę, o której jest w tym wątku, ale to nieistotne, i tak nie wiem, co to za jedna), bo kupiłem już w nią wrośniętą. Byłem przekonany, że nie poszło mi najlepiej, niewiele korzenia zostało po tej operacji. A jednak ruszyła w tym roku bez problemu. W dodatku został mi w ręku jeszcze jeden kawałek z jeszcze mniejszym korzonkiem i jednym liściem, wsadziłem byle gdzie, trochę od niechcenia, nie wierząc, że w ogóle ma szansę. No i rośnie, jest malutka, ale zielona. Moim zdaniem paprocie to mocne rośliny, pewnie nie wszystkie, ale generalnie tak.

A rezydent ogrodowy ma się całkiem dobrze. Ponieważ zrobiło się miejsce w przeciwnym końcu rabaty, zostanie jutro przesadzony na nowe. Tutaj może mieć troszkę za sucho - korzenie brzozy i rododendrona (oba duże i rozrośnięte) mogą zabierać mu wilgoć.



Ostatnie dni w towarzystwie Cyrtomium fortune'a

Co prawda tydzień później, ale doczekał się na nową, przestronniejszą miejscówkę, gdzie może się rozpościerać do woli.

"Stableri Heerlen' została w ubiegła jesień przesadzona, na nowe, luźniejsze stanowisko. Na dzień dzisiejszy ma się całkiem dobrze.

Efkaraj napisał:
A na poprzednim tak wspaniale się prezentowała...miejsce jakby dla niej stworzone...

Tomku, nic nie jest dane na zawsze...

Na poprzednim stanowisku zaczeło na nią wchodzić Cyrtomium Fortunei, które jakoś w błyskawicznym tempie powiększa swoją objętość. 'Stableri Heerlen" to piękna paproć, warta wyeksponowania

Liściasty las po stronie południowej, jeszcze bez liści, pogoda iście letnia, więc szybko łapki wyciąga do słońca... Jak przyjdą przymrozki, to wszystkie paprocie i paprotniki mi wymarzną...

Zdjęcie z dnia wczorajszego. Już nie jest tak gorąco, jak w poprzednich dniach, ale mam nadzieję, że przymrozków nie będzie....

Wszystkie moje paprocie rosnące pod lasem, bez uszkodzeń zniosły przymrozki.
Nerecznica 'Stableri Heerlen' również

Dostała miejsce ze sporą dawką słońca, ale i cienia też w pewnych porach dnia. Mam nadzieję, że się jej spodoba. Obudziła się dość późno, musi się przyzwyczaić. Podarek od Efci (dziękuję ), to pierwszy jej pełny sezon u mnie.

Cieszę się Tomku, że nie przyniosła wstydu Wiem, że pozostałe dwie, które zamieszkały w innych ogrodach, również się starają

Moja dziś (na pierwszym planie)

Cieszę się, że ją przeniosłam spod rododendrona. Tutaj miejsce jej służy, jest dużo wyższa, niż na poprzednim stanowisku

I miesiąc później

Z roku na rok coraz większa i coraz ładniejsza

fot. 02.09.2024

Dryopteris x complexa 'Stableri Crisped' po 11, lub 12 latach uprawy w moim ogrodzie:


fot. 06.09.2024r.
.