Różanecznik wielkokwiatowy 'Marcel Menard'
Rhododendron 'Marcel Menard'

Synonim: Rhododendron 'Monsieur Marcel Menard'

Grupa Hybrid



Rodzice: NN

Selekcjoner: G. Croux, Francja (wprowadzenie do handlu: 1924)
Pokrój: krzaczasty, rozłożysty, dość luźny
Siła wzrostu: umiarkowana... po 10 latach dorasta do około 1,20 m wysokości i 1,50 m szerokości
Liście: ciemnozielone, lekko błyszczące... o długości od 8 do 10 cm przy szerokości od 3 do 4,5 cm
Kwiaty: intensywnie ciemnofioletowe z ciemnopurpurowo fioletową gardzielą oraz wyraźnym i dużym, zielono żółtym rysunkiem na górnych płatkach... nitka słupka karminowa, nitki pręcików
purpurowo fioletowe z kontrastowymi, białymi pylnikami... średnica pojedynczego kwiatu od 5 do 7,5 cm... zebrane po 16-18 sztuk w duże, kuliste kwiatostany
Termin kwitnienia: przełom maja i czerwca
Mrozoodporność: do -22 °C (Schmalscheidt)/ -23 °C (Arboretum w Wojsławicach)/ -24 °C (Hachmann)/ -26 °C (Ciepłucha)
Wyróżnienia: AGM: 2012 RHS



'Marcel Menard' w moim ogrodzie






Szczęśliwych posiadaczy proszę o zasilenie bazy swoimi fotkami

Roczny, kupiłam go z jednym pąkiem, tak zaczynał kwitnienie,




a w tym roku już można było się zachwycać kwiatami.

Zdjęcia z 16.05.2015... szkółka 'Acrocona' w Józefosławiu

'Marcelowe' portrety... feeria barw... skryta w cieniu...







i pławiąca się w słońcu...







oraz 'Marcelowe' poletko nieco szerzej... było w czym wybierać

Tegoroczny zakup.

Tegoroczny..

Absolutnie piękny rododendron! Kolor głęboko fioletowy, wręcz aksamitny. Z biegiem czasu jaśnieje= u mnie rośnie na linii północ/wschód. Kwiaty wyraźnie robiły się blade w trakcie kwitnienia. Stanowisko na tyle słoneczne, że liście nieopodal rosnącego Wredei teraz zaczynają się przypalać.

Pierwszy kwiat, ogrzany liśćmi, pokazał się w połowie maja


Pełne kwitnienie nastąpiło po 20 maja










Kwiat z całkiem niezłą wytrzymałością na deszcz- w pełni kwitnienia przetrwał kilkugodzinną ulewę w bardzo dobrej kondycji- ostatnie z powyższych zdjęć dzień po obfitym deszczu i mocnej całonocnej burzy.. praktycznie bez widocznych strat w całkowicie otwartych kwiatach.

Przywędrował z Lublina wiosną zeszłego roku.





W tym sezonie nie było kwiatów, teraz zawiązał kilka pąków. Kolor kwiatów piękny, duże błyszczące, długie liście. Bardzo elegancka, efektowna odmiana. Rośnie w półcieniu, pod czeremchą, trochę słońca przed południem, póżniej filtrowany drzewami cień.

Tegoroczny zakup. Kiedy zakwitł nie mogłam oderwać oczu :

Moje oba zaczynają, przy czym ten co rok temu kwitł 2 kwiatami w tym roku jest zapączkowany obficiej i to on wystartował pierwszy.

Gałązki się ugięły pod ciężarem kwiatów .

Krzysiu, mój Marcel rośnie sztywno. Myślę, że Twój też się wzmocni i będzie trzymał pion .

Marcel- mój faworyt!
Piękny kolor, który kolejny raz mnie zachwyca.




Wciąż wrażliwy na lekkie nawet przesuszenie- wystarczy ciepły dzień i wieczór bez podlewania, a listki ostrzegawczo zaczynają się zwieszać.
Mimo wszystko- piękny i trzeba go mieć

Edyto, mam dwa MM, oba kupione wiosną 2015 w B., a więc to już ich 3 sezon u mnie, jeden rośnie pionowo, a ten się pokłada, liście ma zdrowe, widać taka jego uroda .

Jak wszystko w tym roku, Marcel też będzie wcześniej:

Piękny :



i w grupie - Marcel Menard jest na pierwszym planie:

Rhododendron 'Marcel Menard'

Zdj. z tegorocznej, majowej wystawy skalniaków w Pradze

2-gie tegoroczne kwitnienie - tym razem jesienne :.

Zdjęcia dzisiejsze tj.17.10.18 r.






Kolejne pąki zaczynają pękać. Zastanawiam się czy coś zostanie do wiosny :

Taki był w roku kupna czyli w 2019



a w tym roku..... tylko przyrosty

Różanecznik (Rhododendron) 'Marcel Menard' właśnie rozkwitł w moim ogrodzie. Młody, posadzony niedawno na półcienistej rabacie. Dzisiaj rano był oblegany przez trzmiele. Trudno oddać kolor na zdjęciu. Wgląda jak klejot, piękne kwiaty.

Czy Wasze Marcele się pokładają, czy są to zwarte krzewy ? Moim chyba zrobię podpory, boczne pędy leżą płasko na ziemi, rozrastają się bardziej wszerz niż do góry.

Pierwszy





i drugi, leży na ścieżce .

Powiedziałabym, że 'Marcel' to nawet wybitnie ma tendencję do pokładania się... u mnie wystarczyły dwa ulewne, nocne deszcze, jakie nas ostatnio nawiedziły i... powywijał część pędów - wtedy jeszcze z kwiatami - w kierunkach niekoniecznie mi odpowiadających... zresztą nie tylko pędy obciążone kwiatami nie trzymają pionu... dotyczy to także młodych przyrostów... rosną sobie takie długie i wiotkie, że wystarczy nieopatrzne podlanie silnym strumieniem z węża... taa... i w try miga z orientacji pionowej przechodzą do poziomej... także obecny, rozklepany kształt 'Marcelowego' krzaczka zawdzięczam swoim ubiegłorocznym działaniom

W każdym razie te kilka dni temu zdecydowałam się już wyszczuplić 'Marcela' z lewej a potem i z prawej strony z zeszłorocznych, niekwitnących w tym roku, przyrostów... teraz debatuję, czy z przodu nie zrobić tego samego... nad podporami też się zastanawiam, bo zależy mi, by jednak szedł w górę a nie kładł się na hosty


Widok ogólny z duetem 'Marcel Menard' & 'Peter Alan' w pełni kwitnienia... zdjęcie z 5.06.2020... sam 'Marcel' zaś jeszcze przed postrzyżynami