Gaucho cudna , dlaczego jej nie mam ?

Żadna z nich nie przypomina mojej NN
Jak już znów tu jestem, to pokażę kolejne

'Corsini'



'Corvara'



'Dolce & Gabbana'



'Formia'



'Macizo' pewnie była, ale się rozkręciła



'Ovatie'



'Pink Mist' też szaleje

Nasadzenie zeszłoroczne Kushi Maya






Fusion dwulatka

Krzysia napisał: Nietety masz rację Krzysiu. Ta lilia jest zawirusowana.
Ode mnie też jedna wywędrowała. Narzędzie, którym będziesz ją ścinała odkaź spirytusem (denaturatem). Ja tak zrobiłam. Poza tym wykopałam ją bardzo ostrożnie i ziemię wokół niej też wyrzuciłam.

Przedwczoraj robiłam pierwsze zdjęcia po przerwie, niestety, poprzednie mi przepadły. Dziś pójdę na działkę, pomio teo, że siąpi, może uzupełnię trochę zdjęć.

Liia Beijing Moon.



Lilia prawdopodobnie trąbkowa Black Dragon.



Ostatnia z moich lilii mieszańców azjatyckich – Black Out.



Lilia, prawdopodobnie Citronella, ale Citronella jest lilią mylącą tropy.



Lilia Friso.



Lilia Garden Affair lub High Tea. Mam obie, są tak podobne, że jeszcze nie rozgryzłam.



Lilia Honeymoon.



Liia Mr Cas.



Lilia Nymph.



Lilia Passion Moon.




Przekwitła niestety bez zdjęcia Lakeside Beloved, ale już się rozwiją Flashpoint i Bogie Woogie. Zapomniałam też sfocić lilię Henry'ego, ale to następnym razem.

Następne moje pachnące drzewiaste niestety odmian nie znam a szkoda może ktoś zna

Moje na pewno są odmianowe .................... ale etykiety z nazwami zaginęły

Pierwsza to pewnie Lakeside Beloved, a ostatnia wygląda, że ma wirusa

Nie Marta ona takiej urody ...................... jak się pogrzebie to znajde odmianę

U mnie lilie obok róż najbardziej odczuły tegoroczną fatalną pogodę. Żeby nie być gołosłowną, czy ktoś może się jeszcze cieszyć lilią św. Antoniego o tej porze?




Mystery Dream




NN zwana zemstą teściowej - żółta




Lady Alice - ech, nic a nic mnie nie rozczarowała, mimo żółtaczkowych elementów. I ten zapach Cudo, nie kwiat




fantastyczna Mapira

Elodie




Night Rider




NN



Regale



L. Leucanthum






Paris Heart

lelumpolelum napisał:
Wygląda jak Lilum 'Canova'

mirdem napisał:
Zgadzam się z Marą. W środku to może być High Tea albo Garden Affair (muszę się dowiedzieć, która wyższa). U mnie są obie i praktycznie różnią się tylko wysokością.
Niestety potwierdzam Marty diagnozę, te białe nieregularne rozjaśnienia wskazują na wirusa.

basik napisał:
Te 3 pierwsze to może być On Stage, ale głowy nie dam, bo miałam zawirusowaną i wypadła.

lelumpolelum napisał:
Och, Beatko, jaka śliczna. Ja miałam małą cebulkę. Zakwitła jednym kwiatem i została pożarta .
U Ciebie taka sztywna, ta u mnie była wiotka, może dllatego, że z małej cebulki.

Wczorajsze zdjęcia moich lilii

Lilia Bogie Woogie.



Lilia Flashpoint.



Lilia Henryi'ego.



Lilia Lavon.



Pretty Woman.



Lilia Red Morning.



Lilia Red Velvet?

A to moje skromniutkie w porównaniu z Waszymi ale jako raczkująca ogrodniczka jestem z inch bardzo dumna.

Dziękuję, Wiesiu, faktycznie podobna

Gosia, ta moja Lady Alice jest podwiązana Mam wrażenie, że ona lubi słońce, w mnie rośnie od wschodniej strony i troszkę ją ciągnie ku światłu. Ale jest absolutnie cudowna. I pachnie w tonacji L. candidum- cud, miód i orzeszki

Night Flyer szaleje od dobrych dwóch tygodni - to jedna z najdłużej kwitnących i odpornych na pogodę lilii










Purple Eye

Moja

Lilum 'Canova'


I niezawodna
Lilum 'Conca D'Or'


w tym roku już wyższa ode mnie

Już przekwitły.

LO Triumphator




OT Friso




Trąbkowe - Pink Perfection




i Golden Splendor.





W pełnym rozkwicie OT Lakeside Beloved




i nn, w ogrodzie została już tylko ta po prawej, zawirusowana w wazonie, a jej pozostałości zutylizowane.



Zaczynają kwitnąć.

OT Zambesi- kolejny rok piękne, ogromne kwiaty




i słabo kwitnąca w tym roku LO White Triumphator po lewej, w głębi Zambesi, której kwiaty są dużo większe.




Cudna, pachnąca, ogromna ubiegłoroczna pomyłka, miała być Garden Affaire, a jest taka. Aparat w telefonie dodaje różu, jest jasnożółta.

Krzysiu, Markito, Gosiu!
U mnie jest dokładnie to samo, ale o dziwo dotyczy wyłącznie jednej odmiany lilii, a mianowicie Bowmor(a). Jeszcze ciekawszy jest fakt, że mam ją posadzoną w dwóch różnych, dość odległych miejscach ogrodu. Pierwsze mają trzy lata (dwa sezony kwitły normalnie), drugie sadziłam ubiegłej wiosny. Cebule nigdy nie miały ze sobą kontaktu. Pozostałe lilie mam zdrowe (przynajmniej tak mi się wydaje ). Pierwsza myśl, to oczywiście wirus, ale jak druga kępa zaczęła prezentować takie same objawy jak pierwsza, zaczęłam zastanawiać się, czy to mogą być jakieś uszkodzenia np. mrozowe (późne wiosenne przymrozki w tym roku). Możliwe to?

I pozostałe :

Eyeliner

reszta niestety bezimienna (tzn. nazwy gdzieś mam, ale dobrze schowane )

I pomyłka (tylko nie pamiętam skąd z Lilypolu czy Rybnika )