U mnie sezon narcyzowy rozpoczął się na dobre.Wiele odmian juz rozpoczeło kwitnienie, choć niskie temperatury nieco je przyhamowały.
Kupując cebule jakichkolwiek roslin, musimy mieć zaufanie do sprzedawcy, że dostajemy taka odmianę za jaką płacimy. W kazdy przypadku najlepiej byłoby kupować rosliny kwitnace, bo wtedy mozemy mieć 100% pewności, że to jest to.

Jak dotychczas, wyłapałam pomyłkowe dwie odmiany!. Pieczołowicie przeze mnie zadoniczkowane i podpisane , to niestety nie to, za co zapłaciłam

To dostałam, jako narcyza St Patrick Day





...i też pomylony, otrzymany, jako narcyz 'Spellbiner'





Obrazki z ogrodu, zdjęcia z wczoraj




.

Polluś takie żółte to chyba są dyżurne jako pomyłkowe bo ja też podobne dostałam zamiast Pipit

Ja chyba rozszyfrowałam różnicę między narcyzami „Recurvus” i „Actea”. „Actea” ma bardziej płaskie kwiaty. Płatki „Recurvusa” bardziej wyginają się do tyłu.
„Actea” kwitnie już dość długo, a płatki nadal nie są wywinięte do tyłu.



Natomiast „Recurvus”, który rozwinął się później wygląda tak:

Narcyzy kwitnące u mnie

Dzięki chłodnej wiośnie, narcyzy kwitną u mnie sporo dłużej, niz zwykle. Te na słonecznych stanowiskach rozwineły kwiaty wcześniej, ale nie maja zamiaru przekwitać

Narcyz, mieszańce jonquilla 'Pueblo'. śliczna, delikatnie wygladajaca odmiana o pastelowych, niedużych kwiatach



Narcyz Pink Smiles, stara odmiana z lat 50- tych XX wieku...To 'pink', to okreslenie nieco na wyrost, ale faktycznie, nie jest to oranż, ani zółty



.

Lubię tego narcyza niestety nie znam imienia , może ktoś go zna?

Wiesiu, narcyzy piękne, ale twoje zdjęcia zdecydowanie dodają im urody.
Chciałam się pochwalić, że dostałam od Poli cebulki kilku ślicznych narcyzowych odmian. Tylko czym tu się chwalić, raczej wstyd.
Ten prezent po moim powrocie ze szpitala wyglądał tak:



Wiidzicie? Nie wiem co – czy bardziej się wstydzić, czy płakać.
Oczywiście cebulki z powrotem powtykałam do ziemi (bez większej nadziei). Powiem wam jednak, że wkrótce zapowiadają się na kwitnienie 2 z tych cebulek. Tylko w jednej z doniczek nic się nie pojawiło – nawet śladu szczypioreczku .

Niezawodnie pojawiła się u mnie śliczna odmiana Mary Gay Lirette.



Pink Charm.



Najwyraźniej zanika mi Rip van Winkle.



Uwielbiam drobne kwiatuszki „Sun Disc”.



Nowością była u mnie odmiana „Tickled Pinkeen”, która zmienia kolor w trakcie kwitnienia.





Znowu zakwitł mi „Green Eye”.



Poza tym zakwitł pierwszy raz narcyz sadzony 2 lata temu, ale nie pamiętam odmiany.



Muszę jeszcze koniecznie pokazać wiernego „Bell Song”.



Zakwitł też na koniec „Avalanche”.

Tak dzisiaj (10.12.2017r) wygladają u mnie szczypiorki Narcissus bulbocodium 'Golden Bells'. I co teraz???



.

W bieżącym roku założymy osobny wątek do zdjęć naszych narcyzów. Bo ten pozostawimy dla tych, co chcą zadać pytanie lub podzielić się doświadczeniami o uprawie.
Jak tylko pojawią się pierwsze narcyzy, nie zapomnijmy im zrobić pięknych zdjęć, bo i w tym roku przeprowadzony zostanie konkurs "Miss Cebula", gdzie nagrodami będą nowe i piękne odmiany dalii!

W Jedrzejówce, na słonecznych i osłonietych miejscach narcyzy dostały przyspieszenia - nie tylko widać szczypiorki liści, ale także zawiązane pąki.



Na oddalonym o około 30 m od tego miejsca Sławojkowie, które jest położone o około 0,5 metra wyżej i jest bardziej narażone na zimne podmuchy znad łąk (wiele roślin zimozielonych źle tam wyglada z tego powodu), dopiero pokazały się nad ziemią zielone czubeczki.

Kwitną moje ulubione narcyzy typu Split Corona ... niestety wiele odmian szybko się wyradza - zostają na przykład dwa kwiatki.
Ostatnio odkryłem, że zanikanie to może być spowodowane żerowaniem larw pobzyga cebularza, które wyjadają wnętrze cebulek.
Nie mam siły z nimi walczyć więc co jakiś czas będę kupował nowe cebulki. Chyba to łatwiejsze niż stosowanie chemii.

Moje narcyzy zapowiadają się dosyć ładnie w tym roku a zaczynają jak zwykle maleństwa wysadzane co roku z doniczek.

Pobzyg cebularz w zeszłym sezonie skutecznie wyeliminował sporo narcyzów, ale i miałam zniszczone szczypiorki i drobne czosnki ozdobne, chyba bym musiała jakoś w tym sezonie zareagować, ale kompletnie nie wiem co z tym zrobić, chemia bo chyba naturalnie nie ma co się bawić, skoro nawet czosnki im nie śmierdziały

Jetfire


Rip van Winkle


Minnow

............Accent










..............Riplete

Zakwitają kolejne .

Mimo suszy kwitną :

Z biedronkowych zakupów w/g opakowania miały to byc narcyzy Skype ................ale raczej nie sa bo powinny mieć dużo dłuższą i falbaniastą trąbkę ale i tak urocze , niewysokie i obficie kwitnące


















............ nastepny pomyłkowy , czyli NN





I zgodne odmianowo

................Tahiti











................Pink Charm











...................Tickled Pinkeen

U mnie z narcyzami kiepsko! Praktycznie wszystkie, oprócz 2-3 sztuk puściły jedynie liście. Posadziłam kilka sztuk jesienią takich cebulek na wagę, bo po wielu porażkach szkoda mi było kasy na jakieś piękne odmiany. Efekt marny...

Ja dziś posadziłam do gruntu dwie odmiany narcyzów - obie, to małe, drobne odmiany.. Jedną z nich jest narcyz Angel's Whisper, który zauroczył mnie na Flower Show w Harrogate




fot.14.09.2019r.
.

To niesamowite móc oglądać kwitnące narcyzy we wrześniu!

Ja dokupiłam cebul takich na wagę, bo już nie mam cierpliwości do nich. Zanikają po 2-3 sezonach i tak naprawdę nie doszłam do tego, co się z nimi dzieje. Nie wiem, czy to grzyb, robactwo, czy susza. Jedno jest pewne, że muszę dosadzić co roku, żeby się nacieszyć kwiatami wiosną.
Kupiłam też w Lidlu narcyzy botaniczne i zamierzam dokupić w biedrze.

Poluś! Pochwal się koniecznie wiosną z kwitnienia Twoich nabytków!

takasobie napisał:
Na pewno się pochwalę, jeśli tylko przetrwają tę dziwną aurę. 3 dni temu te maluszki miały zawiązane pączki i wyglądały tak:



Inne, wielkokwiatowe, które szykowały się do kwitnienia, lub je rozpoczęły, niestety padły od mrozu




fot.25.03.2020r.
.