Dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia i za pamięć
Danusiu, nie narzekam ale zaległości sporo a ogródek strasznie zapuszczony. Uściski dla Andrzeja.
Gosiu, zobaczysz jak Polcia porobi zdjęcia to wtedy wszystko się wyda.
Edytko, część hortensji faktycznie jest dorodna ale kilka poźniejszych wsadzonych byle jak, do pięt pozostałym nie dorasta.Nasze pieski niestety poodchodziły
Wiesiu, ja wiem ,że jesteś miła ale mój ogród naprawdę jest zaniedbany.
Elżbieto, w moim wieku to już za dużo nie można od zdrowia wymagać, dobrze.
Poluś, jak jutro rano wstaniesz to sama zobaczysz jak to wszystko wygląda.
Kondziu, dziękuję a co tam u Was słychać ciekawego?

CDN

Romciu, a czym tam Polę poczęstowałaś, że tak jej ręka drgnęła przy robieniu zdjęcia. Przyjemności i czekamy na zdjęcia.

Poli ręka nie zadrżała, tylko Romcia postanowiła nagle się odwrócić i spojrzeć, co robię.

Dziś odwiedziliśmy groby rodzinne Romci i Jaśka. Rozwieźliśmy kompozycje kwiatowe i znicze do trzech miejscowości. Dzień był ciepły i słoneczny, drzewa kolorowe i aż jaskrawe. Wspaniały dzień! Ogród Romci, wbrew temu, co pisze i mówi, jest zadbany i już przygotowany do zimy





























W lustrze ogrodowym...

Oooo, chciałabym, żeby mój ogród był tak zapuszczony

Romeczko! Ogród wygląda pięknie, romantycznie i nie widzę oznak zaniedbania. Inaczej na pewno Ty to widzisz, wiem o co chodzi! Chciałabyś, żeby było zrobione/skończone to czy tamto, ale zasobów zabrakło Cieszmy się kolorową malowniczą jesienią! Życzę zdrówka i zazdroszczę pięknych paznokci!

Romciu ale cudnie wygląda ogród i trawy już w super snopeczki powiązane a ja się jeszcze waham czy wiązać
Poluś rób fotki i pokazuj jak najwięcej całuski dla Was

Piękny jesienny ogród. Romo masz fantastyczne lustro ogrodowe. Świetny pomysł! Genialnie wygląda trawa odbijająca się w nim. Tylko zaraz zaraz... Masz dwa takie lustra?

Piękny ogród w jesiennej szacie. Nie wierzyłam Romce, że ogród zaniedbany , Polla pokazała to zaniedbanie. Nawet trawki już ładnie powiązane. Buziaczki dla Was.

Dziś wszyscy mieliśmy pracowity dzień - Jaśkowa Polana zaroiła się od gości- młodszej części rodziny Romci i Jaśka a ja, spędziłam wiekszośc dnia w Nowem, gdzie dzięki protekcji Jaska, mechanik naprawiał światła w moim aucie . jutro wyruszam w kierunku Malborka, który marzy mi sie odwiedzić od kilku lat, więc auto musi być sprawne. Później, niemal na sygnale leciałam na Jaśkową, bo czekał na mnie pan informatyk obsługujący nasze forum, pan Mariusz. Poznaliśmy sie pijąc kawę i rozmawialiśmy o możliwości rozbudowy forum.

Póki co, kilka fotek, które zrobiłam dla Romci - to miejsca, w których mieszkała, bawiła się i odwiedzała, jako dziecko

























Jutro ruszam na północny wschód, na Warmię. szkoda mi zostawiać gościnny dom Romci i Jaśka, ale cóż....Gość, jak ryba, zaczyna śmierdzieć po 3 dniach.

Romcia Kochana zrób fotę - portret Neski 2, a kto tam skrada się do bramy że psina go obszczekuje....

Paweł, ten szczekający przy bramie to właśnie Czarny Wszędzie na tych fotkach jest jego facjata.

Pięknie zapuszczony ogród
Widzę, żę jesteś szanowana w Twoim miasteczku.
Nawet cukiernie nazwali Twoim imieniem.
Dużo zdrówka.
.

Romciu, nie zasypało Was tam z Jaskiem?

Czy Czarny już trochę zmądrzał? Co za postrzelony wariat
Całuski dla Jaska i przypomnij mu, ze się na wiosnę na lekcje i rajd po lasach umówiliśmy

Buuuuuuuu, zazdroszczę Poli tych odwiedzin, ale bardzo pozytywnie !!!!

Pozdrawiam

Kondzio, mój ogródek do Waszego to po prostu kopciuszek.
Poluś, pomalutku Czarny nabiera ogłady ale muszę przyznać, że lekko nie jest. Co do wiosennych przejażdżek to bardzo musi się postarać bo po zabiegu nastąpiły komplikacje i przyplątał się rozległy krwiak i wodniak.
Vero- nic straconego, będzie mi szalenie miło poznać Cię osobiście, Jaśkowa zawsze otwarta.

Romuś - zdrówka, pomyślności i wszystkiego co sobie wymarzysz w tym Nowym 2019 i daleko dłużej życzę

Romeczko, jak przeżyłaś Sylwestra i pierwszy dzień 2019? Wiesz..... Jaki Nowy Rok, taki cały rok.

Wero, pięknie dziękuję
Poluś, jak zwykle w fotelu do 3:00 a potem spokojnie pod pierzynkę Z tego by wynikało, że rok będzie nudny i leniwy.
Dzisiaj u nas wreszcie zima, śnieg sypie i straszna zawierucha, kocham taką pogodę. Jutro idę (jeśli to można nazwać chodem) w las.

Romciu samych radości w Nowym Roku

Podobno wiosna pod progiem? no to trza zabrać się do roboty. Jak na razie to mam ogromny bajzel, gdzie nie spojrzeć to walają się kwiatostany obciętych hortensji bukietowych, wszędzie zalegają liście a sprzątać jeszcze nie można bo albo mokro albo gdzie nie gdzie jeszcze ziemia zmarznięta. Udało mi się dzisiaj zrobić oprysk parafinowy na mszyce, obcięłam winogrono a jutro mam zamiar rozsypać wapno na rabaty no i posypaniu będzie pierwsze podlewanie. Moja trawiasta jest tak sucha, że ziemia wygląda jak popiół.Mam zamiar wywalić tam z przyczepę obornika a po rozgarnięciu rozsypać mulcz, może to uchroni mnie od ciągłego podlewania i pielenia.