Witam serdecznie,
Zakładając ten wątek nie kierowałem się sentymentem do bliskich mi stron Dolnego Śląska, lecz wielką estymą dla Królestwa unikalnych roślin skalnych, który stworzyła śp. Ewa W.
Wielokrotnie gościłem w tym jakże pięknym miejscu o różnych porach roku - za każdym razem żal było je opuszczać. Myślę, że wielu odwiedzających miało podobne uczucie niedosytu.
Ogród o tym profilu jest jednym z największych w Polsce, gdzie na powierzchni 25 arów założycielka przez wiele lat tworzyła ostoję dla ukochanych przez siebie „skalniaków”. Powstał przed około czterdziestu laty i był przez Ewę prowadzony do dnia smierci 05.03. 2015 roku.Obecnie ogrodem zajmuje się sympatyczna Pani Ania
Tarasowo ułożone głazy piaskowca na dużym spadzie terenu tworzą urokliwy, górski krajobraz.
Staw zlokalizowany w centralnej, najniższej części „Kamiennego kręgu” tworzy specyficzny mikroklimat, wpływa pozytywnie na wegetację roślin. Lustro wody w zbiorniku pokryte jest mnóstwem lilii wodnych, a w toni pluskają się karasie.
Znajdują się tu kolekcja wielu gatunków, odmian rzadko spotykanych w kraju roślin skalnych.
Tutaj też możną zobaczyć sporą reprezentację roślin cieniolubnych, takich jak: hosty, żurawki itp.
Większość Forumowiczów dobrze zna ten piękny ogród, w którym goszczą także ciekawe formowane krzewy ozdobne, drzewa.
Zapraszam osoby posiadające fotografie z tego urokliwego zakątka do zamieszczania w tym wątku.
Zdjęcia nie będą zamieszczane chronologicznie, bo nie o to przecież chodzi... spacery nawet te wirtualne dostarczają niezapomnianych wrażeń i mogą być inspiracją dla kolejnych wielbicieli założeń skalnych. Na każdym kroku widać tam z jak wielkim smakiem i miłością skomponowane zostały nasadzenia roślinne oraz kamienne aranżacje. Głównym budulcem skalnym użytym do budowy tego ogrodu skalnego był piaskowiec, pochodzący z pobliskich kamieniołomów.
Na zakończenie chcę dodać, że poznałem Ewę przez forum ogrodnicze, a że czasami przebywam w tej okolicy odwiedzałem go kilkakrotnie. Ewa ujęła mnie swoim charakterem i dokonaniami, bo choć nie wyglądała na siłaczkę wiele ostatnich lat i sił poświęciła swojemu ogrodowi. Była skarbnicą wiedzy i doświadczenia w hodowli roślin skalnych, którym chętnie się dzieliła z zainteresowanymi tą dziedziną, była pomysłowa i kreatywna.
Pozdrawiam Markus