byłam, pochodziłam i wróciłam......zapomniawszy, że mam porobić jakieś zdjęcia
wybacz mi, Miłko, ale przez to, że były tam jeszcze inne Targi - Mieszkań i Domu oraz Regionalnej Żywności, jakoś szans na zdjęcia nie było za dużo
niby byłam zaraz na początku, od 10, ale w ciągu pół godziny tyle osób przyszło, że nim sama zdążyłam wejść na sam Targ Ogrodniczy - zupełnie z tyłu, to przyszło masa luda
były stoiska z hortensjami, wrzosami, trawami, bylinami, krzewami i drzewami owocowymi, stoisko z różami - Ewuś
, z cebulami i chyba jakieś tam jeszcze
ceny nawet fajne, ale dobrze, że wzięłam ze sobą tylko ograniczoną ilość gotówki i wiedziałam co chcę kupić bo bym pewnie poszalała, ale odbije sobie na różach
kupiłam 3 maliny bezkolcowe oraz 4 jarzmianki Rosemarie oraz Hadspen Blood, jeżówki mieli ale nie te, co mi się marzą, budleje były inne więc tylko tyle.
Ledwo przyjechałam do domu, to leciałyśmy z mamą na działkę by posadzić to wszystko plus to, co przyszło wczoraj
oczywiście nie padało jak wychodziłyśmy, by po chwili.....ściana wody......tiaaaaa.......trzeba było wszystko suszyć a godzinę później słonce wylazło.....tiaaaaa
jak na razie działka i rabaty wygląda tak - muszę sobie patyki powbijać, gdzie i jakie róże mają być bo zaczynam zapominać
pigwa gruszkowa posadzona, teraz tylko dojdzie trawa i będzie ładnie
maliny trafiły koło jeżyny i chyba jeszcze będę musiała dokupić z 3 sztuki
między trawami dosadzę jeszcze jeżówki, z tyłu werbeny zaś przy samej kratce będą 3 róże - Cinderella, Novalis i Ispahan - dzięki Gumowej działce wiem,
jakie potrafią rozmiary osiągnąć, dlatego tyle miejsca mają
tutaj trafią róże z Łazarza, na razie tylko 2 trawy i jeżówka, ale pomalutku.......
zioła z parapetowego ogródka Szkodnika, zobaczymy jak przezimują
no i palenisko, muszę tylko przywieźć stojak na kociołek i będzie gotowe, a co do paleniska to ja tylko naniosłam kamieni, zaś mama sobie kulając pomału, wkopała je w ziemię i zrobiła takie cudeńko, zaś po lewej stronie stanie Combo - Grill 3w1 (grill, wędzarnia i możliwość gotowania na parze), oj 2 dni przed pracą to składałam