Kasiu, bardzo się cieszę, że mogłam poznać Cię w realu
Jesteś fajną dziewczyną....................

Maju, Beata już zaakceptowała, że elfy też mogą być puszyste, pozostajemy więc przy wersji elfickiej. Ania mówi, że zwykle bywało mniej osób, ja byłam 48-ma na liście, więc grono było całkiem spore i miło było poznać zarówno tych aktywnych, jak i mniej aktywnych, a także zupełnych nowicjuszy, takich jak ja.

Dziękuje kochana Verciu, ja też się cieszyłam na nasze spotkanie w realu, bo znałam już Ciebie i Twój ogród z forum.

Na tym zdjęciu jest wiewiórka, podpowiedz: na za pięć dwunasta. Zaczęło sie systematyczne i profesjonalne ogałacanie orzecha.

Chuchnijcie no koleżanko 2021
Jak to za mało zakręconych??
Płakałaś ze śmiechu non - stop , a nawet po moim błogosławieństwie!

Tać gdyby było więcej nas,bankowo psychatryk czekałby nas

Elfina Betina.

Delfino, Elfino Betino, to była epicka scena staropolskiego błogosławieństw a piekna i głęboka, poruszająca do istoty jestestwa jakże nie miałam szczerze wzruszyć mnie do łez a przecież ja tylko chciałam dorzucić się do paliwa.
Pozwoliłam sobie dodać ryzykowną literkę d do elfiny.

Kochami, myślę, że mogę się już tak do was zwracać, jest pieknie, wczoraj nad ranem Golden Gate, czyli Złota Brama pokazała się w pełnej krasie.Jest śliczna

Mój czas z wami się kończy, czytaj bateria siada, nie wstawię paproci do wątków, nie teraz. Kiedy jedna skrzynka jest zepsuta, idę do drugiej.

Pilgrim i jedziesz, gdzie Cię oczy poniosą, czy też widzicie japońską maskę w tym kamieniu?



Gertruda wyskoczyła na 2m pod moją nieobecność



Roseromantic pokazała pąki w tydzień



zimowity już w trawie, dziękuję Geniu






Na do widzenia ślazówka, ktora zmieniła płeć i jest teraz do odszukania pod nazwą ślazownik. To dziwna zmiana, bo ma wybitnie żeński charakter, powabny i delikatny.

Katarzyna2021 napisał: Osobiście bardziej podziwiam piękno kwiatów nie kamień ...ale skoro o nim mowa to bardziej widzę tu żółwia pokrywającego żółwicę niż japońską maskę

Tomku, masz bujną wyobraźnię

Kasiu, wpadłam oficjalnie sie przywitać.

Tomaszu, tak to widzę, żółwi nie mogę się doszukać, a to zupełnie inna jakość. Za symbolem szczęścia i płodności czai się śmierć.

U mnie róża Pilgrim i kamień Pill Grim ( pill-tabletka i grim - ponury), samobójcze klimaty, jak dla mnie, ale to może być także assassin, co by się wpisywało w klimat powieści o Templariuszach, a do Jerzwałdu, do domu Nienackiego ( Pan samochodzik i Temlariusze) tylko 8 km stąd.

Witaj Małgosiu, czuj się jak u siebie w ogrodzie, dziękuje za wizytę,

zakwita u mnie Alchemist jesiennie, nie powtarzający kwitnienia



Pink Fairy prześliczna w formie piennej, może uda się zrobić zdjęcie całej dzisiaj

Abraham Darby, cienko rzeźbi, ale rzeźbi, traci liście przy najmniejszym przesuszeniu, ale potem odbudowuje się i nawet chce kwitnąć. Bardzo wrażliwy, bez mojej pomocy nie dałyby rady,

Zimowity od Geni, rok pierwszy, od razu sie przyjęły, a białe są zarówno pojedyncze jak i pełne.





Róża kupiona jako Winchester Cathedral jest śliczna, pachnie i szybko rośnie, jednakże porównanie otwartych kwiatów z różą ze strony wysyłkowej D. Austina niestety dyskwalifikuje ją jako tą odmianę. Pragnę jednak zaznaczyć, ze doceniając jej walory nie będę jej reklamować.

Kiedy kwiaty sie otwierają wygląda przepięknie i do tego słodko pachną.



Tak powinny wyglądać kwiaty tej odmiany



Ostatnie tchnienie lata, lata bez kosiarki.
Róża Whisky prezentuje się pięknie w zestawieniu z zieleniejącymi kwiatami hortensji bukietowych, kompozycyjnie jest to dobre miejsce na inne róże herbaciane w tym kolorze. Tutaj będzie większy fragment takiej kompozycji. Hortensje + róże w odcieniach pomarańczowych.
.

Hosty z mieszanki Beaty Z, tutaj przyszykowałam więcej miejsca, wylatuje śnieguliczka, której jest w nadmiarze.

Przejrzałam katalogi i wpisy na forum w poszukiwaniu białej róży, Juleczka miała z pięć lat temu podobną zagwozdkę. Najbliżej jest jej do Desdemony. Bardzo się cieszę, bo zawsze chciałam ją mieć. Zamówiłam kolejną Winchester Cathedral, ciekawe, co dostanę tym razem.







Kwiaty zmieniły się przy kolejnym kwitnieniu, wczesniej typowa Winchester Cathedral, kwiaty nie pokazywały środka



Obecnie ulubieniec pszczół z wyraźnym oczkiem i regularnym pokrojem kwiatów bez wicherka w środku

W ogrodzie zrobiło się jesiennie, czas słoneczniczków, te rosną same, astrów, rozchodników.

Po montażu i suszy zostały tylko tinambury, dziki bez czarny już bez liści














Zamówiłam kilka odmian róż angielskich, a w odległym ogrodnictwie napotkalam resztki kolekcji róż francuskich w doniczkach, całkiem wyrośniętych po 20 zl, nie odmówiłam sobie. Jestem z siebie zadowolona.

Refleksyjnie w oczekiwaniu na prąd. Prześledziłam przygotowania od 20 kwietnia i stan posiadania. Nic nie ubyło, rośliny przezornie przesadziłam. Ucierpiał image i trawniki nękane suszą i pozbawione koszenia, co jest małą stratą.

Pod słupem, wiciokrzew, kocimiętką, szałwia i 3 róże, nie licząc cebul. Stopniowo wszystko przesadziłam, a i tak było tego za dużo w jednym miejscu.







W celu ochrony kilku rabat i krzewów różanych należało wykonać wykop ręcznie i ignorować kursujące pod płotem koparki.





29.06.23



Jak się okazało wykop byl zrobiony dużo za wczesnie, ale kto wiedział? Kilka osób sugerowało październik, ale nie rozumiałam.
W międzyczasie zakwita zagrożony Leonardo i Eden.





kwitną floksy i lilie





Przesadzony Petito w nowym miejscu, jak przesadzać róże w pełni sezonu opiszę innym razem.



13.07.23, ciągle czekamy na przyłącze

31.08. pojawia się nie podłączona do pradu skrzyneczka bez licznika, to ostatni dzień terminu wyznaczonego przez wykonawcę na podłączenie.



Szczęśliwie nie popadam w euforię i nie rzucam się do nasadzenia terenu wokół słupa. Odbior techniczny, który ma miejsce po kilku tygodniach nakazuje przestawienie skrzyneczki na drugą stronę słupa.
Upajam się swoją zapobiegliwością i przezornoscią Zaczynam mieć obawy, że Energa Operator Kwidzyn wpędza mnie w narcyzm. Planuję wizytę u psychologa.

Cdn

Chyba najdłuższa saga energetyczna jaką znam...

Kasiu, róże wszystkie cudowne i bardzo im dobrze u Ciebie, kocimiętka mnie zachwyciła, bo moja się wykłada jak tylko osiągnie 15cm wysokości... ale na glinie dużo roślin się wykłada, niestety.
Jaka u Ciebie pogoda?

Katarzyna2021 napisał:
Kasiu, ciężka praca w ogrodzie przyniesie lepszy efekt niż wizyta u psychologa....jak się porządnie przemęczysz to przestaniesz myśleć o słupie...i narcyzach

Ewa, saga jeszcze nie skończona. Dziękuję za dobre słowo
różyczki oczka w głowie. W nocy mocno popadało, noce chłodne, w dzień lato. Ta kocimiętką na dość sztywne łodygi, dobrze tez znosi przycinanie, chętnie poślę, dobrze się dzieli i przyjmuje. U mnie piaski, glinę noszę z okolicy codziennie po wiaderku dla róż, a teraz u mamy, zrobiliśmy to samo, posadzilam 4 krzewy różane dla niej w dołki z gliną.

Tomaszu masz rację, lepiej nie myśleć o tym wcale. Żonkile i narcyzy kwitły na wiosnę, było co podziwiać.

Saga energetyczna, update.

Po zainstalowaniu skrzyneczki przez wykonawcę Energii natychmiast pociągnęłam przewody do chatki, bo to leży w mojej gestii, panowie uporali się z tym w jeden dzień, między innymi dzieki przygotowanemu wykopowi. Odbior techniczny skrzyneczki, kompetencje Energii, nie zatwierdził jej ustawienia i nakazał zwrot o 90 stopni. Wykonawca trudził się z tym bez szemrania, aczkolwiek się trudził, bo odjemki pasują na krótszy bok słupa, nie jest on kwadratowy, ale prostokątny w przekroju. W związku z tym musiał dorabiać objemki na wymiar. Podobnie z kablami trzeba było dopasować inną długość. Był do tego przygotowany, miał taśmę metalową z metra, wiertarkę i szlifierkę z kółkiem do cięcia metalu na akumulator. Zajęło mu to trochę czasu i wrednie powiem, że mógłby w tym czasie montować skrzyneczkę komuś innemu.
W oczekiwaniu na licznik i połączenie dwóch kabli na słupie, ale dopiero po zatwierdzeniu odbioru technicznego i otrzymaniu zaświadczenia.
Na zdjęciu przestawiona w prawo o 90 stopni skrzyneczka, widoczne połączenie do góry i na dół - część prywatna instalacji




W tle widoczne dwa stare, kilkusetletnie dęby, hej na wzgórze, na to wzgórze.....