Majeczko, Żanetko, Danusiu, Lukrecjo bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za przemiłe wpisy. Wybaczcie, że piszę tak "zbiorowo", ale doprawdy ostatnimi czasy cierpię na chroniczny brak czasu. Jak już otworzę lapka to. albo przy nim zasypiam, albo nie wiem co sensownego napisać. Jeszcze na dodatek dałam się wmanewrować w pewną sprawę wymagającą ogromnego nakładu pracy, aby coś z tego wyszło Tak więc do 15 maja będę raczej rzadkim gościem na Forum, postaram się chociaż od czasu do czasu wrzucić jakieś aktualne zdjęcie z ogrodu, ale kiedy odrobię ogromne zaległości jakie mam w Waszych wątkach

Dzisiejsza wiosna......................

Vera napisał: Vero, najpierw praca, potem przyjemność
Wrzucaj od czasu do czasu zdjęcia, my z wielką chęcią oglądniemy. Nawet bez słów. Najwyżej sami ze sobą pogadamy

U mnie masz z głowy przeszłość wątkową. Przybyli do mnie Jagiellonowie i to wszystko z nowości. jak wpadniesz, możesz spokojnie nie cofać się w tył

Verciu, wypatrzyłam u Ciebie orliki . Biegnę na ogród poszukać kwiatków u siebie .

Hura !!!!! Wczoraj korzystając z natchnienia do pracy i wykorzystując upał, który skutecznie nie dał podziałać w ogrodzie - odwaliłam kawał zlecenia które trochę nieopatrznie przyjęłam. Tym samym mam nieco luzu, dzisiaj posadziłam hosty, część nabytków z Poznania i czekam na obiecany w prognozie pogody deszcz

Ewuniu, życzę powodzenia w uprawie. Mój Kazimierz Wielki odmówił rezydowania z pospólstwem i odszedł
Nie sprawdziłam po zakupie bryły korzeniowej i..........................................wykończyły go opuchlaki. Całe szczęście, że tylko jeden i ze robale dały się usunąć wraz z ofiarą.

Edytko, te orliki rozsiały się po skalniaku w nieoczekiwanych miejscach..............


Startują piwonie.................

Vero, masz rację, startują piwonie, tzn, moja jedyna wystartowała z ziemi .

Orliki zwróciły i moją uwagę, właśnie takie widziałam na niedzielnych targach ogrodniczych, ale nie kupiłam , nabyłam za to kilka sasanek, oczywiście pod wpływem Twoich zdjęć , bo moje w tym roku zmarniały.

Te olbrzymie amfory robią niesamowite wrażenie
Zresztą cały Twój ogród jest zjawiskowy
To dopiero początek, ale już sobie wyobrażam jak to będzie wyglądało za 3,4 lat
Jak przezimowały Twoje iryski?

Krzysiu u mnie piwonia młokosiewicza zdążyła już przekwitnąć
Delikatna już, już....................


Sasanki powtarzają kwitnienie - parter





Gosiu irysy wystartowały i gwałtownie przekwitają


Chociaż nie brakuje i takich

Vero, u Ciebie to nawet sasanki powtarzają kwitnienie

Tak jak do Ewy/Nowinki biegam żeby obejrzeć kwitnące rh, to do Ciebie zaglądam za iryskami, przy takiej ilości, to mimo anomalii pogodowych i tych przykrych niespodzianek, będzie na co popatrzeć .

pędzi wiosna ,pędzi rośliny rosną w oczach a przynajmniej przez noc a łany irysowe ,ja też czekam na swoje, choć sporo mi wypadło ale u mnie to pojedyncze sztuki

Krzysiu to dla Ciebie na początek.............................................

Żanetko, dokładnie. Wczoraj złotokap w pąkach, a dzisiaj......................

cudownie

No, pędzi, pędzi ta wiosna...lato... upał... Ale kwitnienia u Ciebie Vero przecudowne Szkoda, że tak krótko możemy się nimi cieszyć. Może jednak teraz troszkę zwolnią, bo ma się ochłodzić.
Czy sasanki zawsze powtarzają kwitnienie, czy to z powodu tej pogody?

Obejrzałem Twoje włości i to jest jedyne co Mi przyszło na myśl

Witaj Vero
Zatrzymałem sie przy irysach...

irys - piękny książę
pyszni się jak paw
tyle na nim barw.
Trzy płatki kapryśnie
wygięte ku górze
mienią się fioletem
żółcią, brązem, różem.
Inne - symetrycznie
na dół odchylone
dumnie potrząsają
kwiatową koronę
Na długiej łodydze
leciutko się chwieje
w poranek majowy
słoneczny, pogodny
wie, że go podziwiam,
że jest tego godny.

Verciu cudnie

Vero tak mi się spodobał u Ciebie ten głóg że jak go dzisiaj zobaczyłam to też sobie kupiłam, mam nadzieję że w miarę szybko mi urośnie, czytałam że on jest bezproblemowy czy u Ciebie też?

Żanetko, dziękuję

Ewuniu, sasanki nie zawsze, ale często powtarzają kwitnienie

Jurek jakże by mogło być inaczej

Grzegorzu , pięknie to ująłeś, dziękuję

Danusiu

Iwonko, głóg jest u mnie od wiosny 2016 r. Jak dotąd bardzo ładnie przyrasta i kwitnie. Zero problemów z uprawą
Będziesz zadowolona z zakupu