Żanetko ,a ja dziś wzięłam się za książkę .Na ogrodzie nic się zrobić nie da ,bo siąpi .Zamówiłam dwie róże z tego żalu
Jedną pnącą Don Juan ,a drugą Versigny ,bo piękny ma kolor .Miejsce mam na jedną ,czyli norma
będzie o czym myśleć zanim przyjadą .A jeszcze cały stół doniczek z posianymi bylinami ,które też muszę upchnąć .Głównie szałwie
Miłko nie wiem czy zauważyłaś ,ale te ślimory bez skorup mają pasożyty w postaci nicieni ,które się w nich rozwijają .Już nie wiem ,co bardziej obrzydliwe
Wiem tylko ,że mi dziady wszystko żrą
nie mam dla nich litości i tępię czym się da .
kilka fotek na pochmurny dzień