Dorotko ślicznie wyglądają przy tym drzewie

Danusiu, one tak sobie pod orzechem rosną, wokół pnia. Nawet im pasuje. Mam jeszcze sporo porozrzucanych w niewidocznych miejscach i będę musiała poprzesadzać wiosną. Już im nawet miejscówkę znalazłam.

Jeszcze klika zdjęć z hostami, w różnym towarzystwie.

Pięknie Dorotko wszystkie wyglądają u mnie też częśc porozrzucana ale wielkoludy wszystkie za huśtawką

Danusiu, masz jakieś fotki z bliska, tych wielkoludów za huśtawką? Chętnie bym zobaczyła

Dorotko wstawiłam u siebie

Sporo masz tych host.Pięknie wyrośniete i zdrowe.
Ja z host to bardziej skłaniam się ku maluchom.

Jurku, witaj
Maluchy są śliczne i nawet mam ze dwie lub trzy kępki, ale u mnie giną. Choć mam od niedawna miejsce, gdzie mogą rosnąć i chyba je wykorzystam na wiosnę. A może nawet już coś pokombinuję. Idę za chwilę do ogrodu, to jest szansa, na jakieś demolki
Urwało mi kilka stron, po awarii i tam gadaliśmy o małych berberysach. Pamiętam.
Dobrego dnia życzę

Dorotko, zanim zapomnę, jaką mniej więcej wysokość u Ciebie osiąga miskant Crater?

Małe hostki są urocze, ale u mnie ze względu na tabun kotów raczej nie mają racji bytu, muszą być przynajmniej średniaki. Z najmniejszych posadziłam jesienią Silver Shadows, jest sliczna, ale zobaczymy czy przetrwa ten sezon. Generalnie to preferuję te większe, np. takie images71.fotosik.pl/542/67e9e8219633c89c.jpg
Dzisiaj piękny dzień na ogrodowanie, niestety nie dla mnie, ale jutro cichcem cosik podłubię
Miłego

Iwonko, Crater ma tak z 150-160 cm. Tak na oko, w czasie kwitnienia jest wyższy 10 cm. Średnica kępy, rozrośnięta zielona, u mnie przekroczyła 100 cm. Nie wiem, czy takie wysokości podają sprzedawcy, ale u mnie to piękna, fontannowa kępa. Taka bardziej okrągła niż wysoka. Potrzebuje sporo miejsca, żeby się prezentować.
Będziesz nabywać? Bo jak co to Ci ukopię kawałek, jest z czego
U mnie też większe hosty rosną i mają się dobrze. Malutkie giną, ale może kilka da radę rosnąć. Aż tak mi nie zależy, bo ja do kompozycji bardziej potrzebuję danych host, niż do kolekcji. Chciałabym, nie powiem, znać nazwy tych moich, ale co poradzić. Teraz szukam dużych, nawet bardzo dużych, bo mam miejsce i pasowałyby do reszty roślin.
Jutro też cichcem coś podziałam, bo mój M, lekko się krzywi, jak w niedzielę grzebię w ogrodzie.
Serdeczności zostawiam..

Dorotko
Tu na forum jest dużo hostomaniaków
Może pomogą w identyfikacji.
Nawet jest wątek.

Też lubię hosty, choć u mnie jeszcze trochę się męczą, bo cienia wciąż mało. To podsadzone nimi drzewko skradło moje serducho! Myśle, gdzie u siebie mogłabym zrobić coś podobnego... kapitalne rozwiązanie!

Jurku, dziękuję, kiedyś pewnie poproszę o pomoc. Na ten moment sama próbuję, może coś z tego wyjdzie

Lukrecjo, lubię tak podsadzać drzewa, trawa tam i tak nie urośnie, duża rabata też nie zawsze się sprawdzi. A same hosty lubią cień, są blisko pnia, to ewentualne liście czy owoce nie przeszkadzają. Mam w planach jeszcze w sadzie tak poszaleć. Ciekawy widok będzie, jak drzewa owocowe podsadzę hostami. Troszkę przy tym pracy, ale warto!

Wiosna, wiosna, wiosna ach, to ty...

Dorotko śliczna wiosna już u Ciebie moja troszkę zawsze później więc strasznie wyczekiwana

Danusiu, zawsze na przedwiośniu wyczekuję każdego listeczka, każdego kwiatuszka. A jaka radość, jak coś się pokaże, jakiś kwiatek wyjdzie

Dorotko, dzięki za info o Craterze, na razie nic nie kupuję, rozglądam się, przyglądam, jak mi coś w oko wpadnie to dopytuję, może się na coś skuszę na zlocie w szkółce. Bo coś dokupywać będę na pewno.
Oznaki wiosny to miód dla oczu i duszy, jeszcze żeby tego słońca więcej było i ciepełka, już tak mi się chce ciepłych promieni na twarzy, na pleckach.
Dzisiaj posadziłam kanny do donic, anemony i inne kfiatecki. Mój eM się nie krzywi bo wie czym to grozi. Z anemonami mam wiecznie problem, nigdy nie wiem jak je posadzić, gdzie góra a gdzie dół, wsadziłam bokiem, mam nadzieję że chociaż część wyjdzie.
Tak bym chciała żeby jutro była ładna pogoda, koło południa wrócę z pracy to bym sobie poogrodowała troszeczkę.
Miłego wieczoru

Iwonka, nie ma sprawy. Miskanty mam już kilka ładnych lat i nawet im u mnie pasuje. Ja, w każdym razie je uwielbiam.
Tego powrotu, o tak super godzinie, to zazdroszczę. Ja niestety będę późno, już na wyjście do ogrodu nie będzie czasu.
Może pogoda będzie dobra i podziałasz coś. Życzę z całego serca.
Ja tylko doniczkowe wyciągnęłam z piwnicy, podlałam wrotyczem, a reszta czeka na wsadzenie do gruntu. W doniczki już więcej sadzić nie będę, bo czekam na fuksje. Trzydzieści ma przyjść, od Adriana. Chyba zwariowałam

Dorotko, hościane rabaty A sad podsadzony hostami będzie wyglądał cudownie, tylko czy spadające owoce, nie będą uszkadzać liści hostowych?

30 ilość powalająca, ale jaki efekt będzie, niesamowity

Och jak ja lubię te wiosenne zwiastuny . Więc i u Ciebie wiosna ładnie wystartowała

Ewka, myślę, że nie będą uszkadzać, bo to blisko pnia posadzę. Same tylko hosty, nie będę robić rabat ze względu właśnie na spadające owoce. Już się doczekać nie mogę soboty, bo przynajmniej ze trzy drzewa bym obrobiła

Iwonko, chciałabym, żeby było pięknie. Uwielbiam fuksje, ale nie mogę się pozbyć cholernego opuchlaka, zawsze mi część zimujących fuksji zniszczy. Mam nadzieję, że wrotycz sobie z nim poradzi. Nowe będę profilaktycznie nim podlewane, więc powinno być dobrze

Wiesiu, widać już oznaki wiosny i to sporo, ale nie mam kiedy zdjęć porobić. Niektóre tulipany już widać, narcyzy wychodzą, kalina bodnantska ma pąki prawie kwitnące, lilak meyera ma pączki, irysy syberyjskie też wyszły z ziemi, tawuły powolutku puszczają pąki, berberysy też.. Lada moment wiosna zawita w pełnej krasie