Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wśród sosen, buków, kotów...

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/14 14:23 #53227

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5144
  • Otrzymane podziękowania: 10036
O tej porze roku każda wystająca z ziemi roślinka cieszy
Nawet lubię teraz te puste rabaty
Potem chcę mieć gąszcz, ale teraz pochylam się nad każdym drobiażdżkiem
Uwielbiam te wiosenne maluchy, mimo, że ledwo je widać z daleka
Host masz bardzo dużo
Ja musze dosadzić kilka na rabacie pod sosną
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/16 00:26 #53532

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Dorotko Witaj.
Masz cudne hosty :bravo To drzewo otoczone wianuszkiem host to orzech question , a ponoć pod orzechem nic nie rośnie.
No i jak tu nie kochać host.
Czy masz już jakieś doświadczenie z wrotyczową miksturą?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/19 06:28 #54236

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
cześć Dorka :)
nie zdążyłam przejrzeć wszystkich ogrodów ... czy poznałabym Twój... jest parę zdjęć zwłaszcza ławeczki , po której bym Ciebie skojarzyła ( w połączeniu z imieniem ;)

noooo fajnie clap
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dorkow0

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/19 16:54 #54340

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Witajcie, choć gości wielu nie mam, i tak cieszą niezmiernie odwiedziny, tych wytrwałych :przytulam
Dziękuję Wam serdecznie i zapraszam na wiosenkę w moim ogródku.
Zimno, wiatr wieje tak, że głowę chce urwać, ale kilka fotek udało mi się dziś zrobić. Jeszcze nie mam co pokazać, bo tych kwitnących, to u mnie zawsze mniej niż w innych ogrodach. Coś zawsze jednak kwitnie.
Z opuchlakami w doniczkach, tych zimowanych roślinek, dałam sobie radę. Wrotycz, to jednak super sprawa jest. Jeszcze powtórzę podlewanie, dzisiaj nastawię na wywar i będzie się naciągał.
Muszę wypróbować w gruncie na żurawkach. Jak to nie pomoże, to moje piękne żurawki, kiedyś, dziś szkoda gadać, zasilą ognisko.

Gosiu, tak, te puste przestrzenie na rabatach, jak najbardziej teraz nie przeszkadzają. W sezonie, też lubię busz. a wiesz, ze moją nową, bo dopiero trzy letnią rabatę pod sosnami, też będę szykować od nowa. Nijak żurawki tam rosnąć nie chcą, to sobie zamówiłam hosty. A miałam już nic, a nic w tym roku nie zamawiać, bo studenci moi, jeść nie będą mieć co. Ale sami mi powiedzieli, że tyle jeszcze wytrzymają 2smiech Więc sobie zamówienie zrobiłam wink-3

Elu, wrotyczowa mikstura działa, jestem bardzo zadowolona. Larwy opuchlaka wyszły na wierzch ziemi w doniczkach. Są brązowawe, czyli są strute. Normalnie wyglądają tak



Zdrowiutkie, nażarte moimi korzonkami fuksji i begonii :angry:
Ale dałam im radę, jeszcze powtórzę podlewanie, i mam nadzieję, że będzie dobrze. Tak sobie właśnie postanowiłam, że cały sezon będę ten wrotycz stosować. 50 gram suszu u mnie kosztuje 5 zł. I z tej ilości wychodzi mi 5 litrów wywaru. W połączeniu z wodą wychodzi sporo ponad 25 litrów mikstury do podlewania.

Co do roślin pod orzechem włoskim, bo o nim tu mowa, to mam rabaty i spokojnie sobie rosną. Nie przeszkadza im towarzystwo. Tyle, że liście wybieram dosyć dokładnie. Coś tam zawsze zostanie, ale nie widzę ubytków, w roślinach.
Niedobrym towarzystwem do roślin, jak piszą, jest orzech czarny. Ale i tu mam wgląd, choć nie u siebie, a w naszym parku, że w jego bliskości rośnie dobrze i cis i jałowiec. I może nie są olbrzymami, to nie widzę, na nich uszczerbków na zdrowiu.

Asiu, cieszę się, jesteś na tym forum. Lubię Cię bardzo i Twój ogród i Twoją pasję :kocham
I liczę, że będziesz często mnie odwiedzać vishenka
























Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, hanya, VERA, chester633, Semper, Elżbieta, zanetatacz, Yooaśka

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/19 17:23 #54349

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
Aż miło popatrzeć na słoneczne rabaty... szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy słońce u siebie widziałam...
cudnie się prezentuje Śnieżyca wiosenna; nigdy jej nie miałam w sumie... chyba mało mam wiosennych kwiatków ale wystarczy ;)
Opuchlaków nigdy na swoje oczy nie widziałam... a fe ! zdziwko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dorkow0

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/19 17:39 #54353

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
Dorotko -czy te opuchlaki to wyszły po jednym podlaniu wrotyczem ? bo ja zamówiłam rośliny we Florini i doczytałam ,że mogą być z takim gratisem no i za radą dziewczyn podlałam ,ale nic nie wyszło, to może mi się udało nabyć bez opuchlaków
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/19 17:51 #54359

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Asiu, słońce i u mnie rzadko się pokazuje. Choć dzisiaj, gdyby nie ten wiatr, to byłoby ładnie w ogrodzie.
U mnie też wiele nie kwitnie, jak pamiętasz, nawet w sezonie mam w ogrodzie nieliczne kwiaty, ale wystarczy :slonko

Żanetko, te na zdjęciu, to sama wykopałam z doniczek, one zdrowe są, jeszcze przed wrotyczem. Te uśmierciłam mechanicznie. Zgniotłam na amen.
Te co wyszły z ziemi same, zdjęć się nie dało zrobić, bo w piwnicy ciemno miałam, to po jednym dosyć mocnym podlaniu(ziemia mokra była od góry do dołu), wyszły. I jak doniczki wyniosłam z piwnicy, też podlałam wszystko i nie widzę, żeby żerowały. Ale dla pewności jeszcze raz podleję. Chyba nie wszystkie wychodzą, bo u mnie tylko w jednej doniczce wylazły, z reszty nic nie wyszło, ale wiem, że były, bo dłubałam w ziemi i znajdowałam.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/19 18:55 #54383

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22976
Dorotka jestem :witaj wpadłam zobaczyć Twoją wiosnę i powiem Ci że wcale nie jest tak źle bardzo ładnie Ci już kwitną kwiatuszki wiosenne :bravo u mnie też było dzisiaj słoneczko i niestety strasznie wiało :( ale foki jakieś udało mi się strzelić.
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dorkow0

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/22 09:21 #54909

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Dorotko niestety znam dobrze to dziadostwo, na zdjęciu widać, że już się przepoczwarza.
Nażarły się od dołu i zaraz będą gotowe żreć na górze. :angry:
Możesz napisać dokładnie jak przygotowujesz miksturę, gotujesz, czy zalewasz tylko wrzątkiem. think:
Chcę jeszcze zapytać o ten czerwony rozchodnik z przedostatniego zdjęcia, czy u Ciebie w sezonie on też jest taki powyciągany i goły?
bo u mnie taki właśnie jest, a jak był młodziutki był taki śliczny.
Życzę dużo :slonko
Ostatnio zmieniany: 2017/03/22 09:22 przez Elżbieta. Powód: błąd
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/22 19:51 #55013

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Hej Danusiu, dzisiaj u mnie cały dzień padał deszcz. Wiosny nie mam zbyt kolorowej, zwłaszcza tej wczesnej. Później będzie sporo kolorów, a latem znowu tony zielone przeplatane z resztą barw.
Dobrej pogody nam życzę :przytulam

Elu, napiszę Ci jak jak ja robię wywar z wrotyczu. Zmodyfikowałam ciut przepis, z Ogrodowiska, strony p.Danusi Młoźniak.
50 g suszonego wrotyczu (kupiłam w sklepie zielarskim)
5 litrów zimnej wody.
Zalałam wodą, ten wrotycz i zostawiłam na 24 godziny. Po tym czasie zagotowałam całość i gotowałam na wolnym ogniu, ok 20-30 minut.
Potem dawkowałam, 1 litr gotowego wywaru na 5 litrów wody.
Nie czekałam aż ostygnie, bo wlewałam do zimnej wody, to było i tak zimne.
Ale jak zostanie Ci, bo nie zużyjesz wszystkiego, to w zamkniętym, np. słoiku, może leżeć ze trzy miesiące.
Przed wymieszaniem z wodą gotowego wywaru, trzeba go przecedzić.

Ten rozchodnik często przycinam i nie pozwalam mu wyłysieć, bo wygląda fatalnie. A tak, to wypuści młode listki poniżej przycięcia i dalej jest ładny.

Powodzenia w walce z robalami. Ja tym wywarem rozrobionym, spryskałam wszystkie doniczkowe w domu i podlałam. I tak widzę, że chyba miałam na fiołkach przędziorka i dał mu radę.
A jeszcze mi zostały żurawki w ogrodzie. Masakra, co tam się dzieje. Może uda mi się podlać wszystko w tygodniu.
Serdeczności flower
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): VERA, chester633, zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/22 20:51 #55032

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2665
  • Otrzymane podziękowania: 7088
Dorotko , bardzo dziękuję za szczegółową instrukcję. :buziak
Jeszcze w tym tygodniu muszę zrobić chyba ze trzy lub cztery takie porcje.
Wszystkie żurawki mam w gruncie, a jest tego ponad 100. W ubiegłym roku połowę sezonu straciłam na walkę z opuchlakami. :bezsil
Stosowałam Larvanem w maju i w sierpniu, ale pomijając koszty, nie jestem przekonana, czy jest skuteczny.
Po majowej dawce nie poskutkował , wszystkie żurawki wykopywałam, wybierałam larwy, wymieniałam ziemię :angry: koszmar krecigl
Po zimie jeszcze nie zaglądałam pod korzenie, ale coś mi się nie podobają pewne "wzorki" na liściach :placz
Ostatnio zmieniany: 2017/03/22 20:53 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/22 20:52 #55033

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2717
Witaj Doroto.
Śliczne te białe maluchy z zielonym muśnięciem na płatkach. Puste przestrzenie wiosną i mi zaczęły się podobać, nie wiem dlaczego, ale może to zasługa wycięcia modrzewi, które wszystko zacieniały i wprowadzały wieczny mrok na dużej powierzchni. Opuchlaków nigdy nie widziałam i niech tak zostanie rotfl. Kalina zaraz zakwitnie, moje dwie też już coraz ładniejsze, a szczególnie pięknie wyglądały chwilę temu podświetlone lampą ogrodową, w dzień nie ma takiego efektu.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/22 21:20 #55040

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13887
  • Otrzymane podziękowania: 33667
Hej Dorko, muszę i ja zrobić taki wywar wrotyczowy, dla pewności, bo do tej pory nie miałam śladów żerowania na rodku, a teraz liści kilka widzę powygryzanych. Ale to pewnie z ubiegłego roku, b na ten to jeszcze za wcześnie... Zastosować nie zaszkodzi :)
A ja pustych miejsc na rabatach u siebie nie lubię i doczekać się nie mogę, aż wreszcie wszystko buchnie do góry i na boki :lol:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/23 09:24 #55087

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22976
Dorotko witaj muszę skoczyć po ten wrotycz i też miksturę zrobić bo jeden jedyny rododendron ma jakieś dziurki a w poniedziałaek ma przyjśc przesyłka z Florini to też bym profilaktycznie podlała :)
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/23 20:29 #55207

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1226
  • Otrzymane podziękowania: 3239
Dorota poczytałem u ciebie o wrotyczu i szczękę szukam pod stołem wink-3 .Czytałem już dawno o tych ,,ziołach'' ale zawsze wierzyłem w chemię i nicienie a tu taka zmyłka.......latem poszukam wrotyczu na moich terenach , ugotuję napar i zobaczymy czy ,,dziady'' będą wyskakiwać z ziemi.... :diabelek
miłej nocki :kot
Ostatnio zmieniany: 2017/03/23 20:29 przez chester633.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/23 21:06 #55221

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Paweł, ten zbierany, surowy, to jakoś inaczej się robi. Inne proporcje. Chyba więcej go trzeba, no nie pamiętam :diabelek
A, powiem Ci, że ja też w chemię wierzyłam. Dosyć mocno. Ceny tych specyfików w pewnym momencie były dla mnie nie do ogarnięcia. Zarówno chemii, jak i nicieni. Spróbowałam ziela i działa. Muszę powtórzyć zabieg.
Nie wiem, czy wiesz, ale głównym składnikiem w miksturze do leczenia wszy ludzkich jest owy wrotycz.
Stosują go też w leczeniu glist ludzkich i owsików.
Na wyskakiwanie bym nie liczyła, bo te z fotki są żywe, zdrowe. Ale w jednej donicy wylazły, takie już brązowawe, czyli szlag je zaczął trafiać :diabelek
Jest jednak trucizną, dosyć mocną i trzeba bardzo uważać przy jego stosowaniu. Chociaż, chemia działa bardziej toksycznie.

Elu, stosuj. Lepiej parę razy podlać taką miksturą, niż wywalać krocie na chemię. I jedno i drugie niszczy wszystko, ale wrotycz rozkłada się bez problemu, a chemia zostaje. Nicienie też stosowałam i chyba były źle przechowywane bo nic z tego nie wyszło.
Ja dalej nie podlałam żurawek, bo nie mam kiedy krecigl

Ewo, u Ciebie zawsze pięknie. Takie ilości krzewów i to pokaźnych krzewów, robi wrażenie. Pokazuj te swoje skarby, bo tyle ilości odmian danych gatunków, jak u Ciebie, to tylko w szkółkach można spotkać. Tyle, że u nich malizny, a u Ciebie już dorodne okazy.
Wycięcie modrzewi, też myślę, że to było kapitalny pomysł. Przestrzeń w ogrodzie jest jednak potrzebna :slonko

Ewuś(Efkaraj), piszesz, że za wcześnie na opuchlaki, otóż, widziałam już dorosłe owady, łaziły mi po domu, więc i żerowanie cholery zaczęły.
Ale najważniejsza profilaktyka. Sama jej zaniedbałam i żurawki chyba nie wszystkie dały radę o fuksjach już pisać nie będę, bo zostały chyba trzy, a reszta wyżarta krecigl
U mnie i puste miejsca i zagęszczenie. I jedno lubię i drugie :slonko

Danuśka, działaj i zdawaj relację.
Też czekam na przesyłkę, ale ciężki czas mnie czeka. Kiedy posadzę zamówione rośliny, to nie wiem. Niedziela mi zostaje. Ech, jak się cieszę na wiosnę, tak psioczę, bo tyle mam roboty.
Serdeczności :kocham
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Elżbieta, zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/24 12:27 #55290

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22976
Dorotko susz już mam teściowa mi w zielarskim kupiła tak że w sobotę zrobię miksturę wink-3
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/24 18:13 #55336

  • jugo
  • jugo Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4485
  • Otrzymane podziękowania: 16395
Dorotko masz fajny ogród i rośliny które ja też bardzo lubię.
.Hosty ,żurawki ,berberysy , iglaki i mnóstwo innych ciekawych.
Dobrze że tu weszłam dowiedziałam się ciekawych rzeczy o wrotyczu.
Też mam sporo żurawek i będę przygotowana jeśli zajdzie potrzeba.
Fajnie że piszesz o takich rzeczach. :)
Będę zaglądać. Miskant Crater cudo :mniam
Pozdrawiam.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/25 18:50 #55505

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Danusia, też mam nowy nastawić i tak się zbieram jak sójka za morze. Ale napiszę i lecę. To moment będzie. Na jutro wieczór będzie gotowy!
Buziaki :przytulam

Gosiu(Jugo), dziękuję i witam Cię serdecznie flower
Prawda, że Crater wspaniały. Mam nadzieję, że i reszta miskantów, tych nowych pokaże na co je stać.
Cieszę się, że informacje na temat wrotyczu są przydatne.
Pozdrawiam serdecznie :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): jugo, zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/03/25 22:40 #55538

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2470
  • Otrzymane podziękowania: 2421
chester633 napisał:
Dorota poczytałem u ciebie o wrotyczu i szczękę szukam pod stołem wink-3 .Czytałem już dawno o tych ,,ziołach'' ale zawsze wierzyłem w chemię i nicienie a tu taka zmyłka.......latem poszukam wrotyczu na moich terenach , ugotuję napar i zobaczymy czy ,,dziady'' będą wyskakiwać z ziemi.... :diabelek
miłej nocki :kot

Wszystko o wrotyczu jest tutaj

Jednak trzeba pamiętać, że jest to dosyć silna trucizna i należy stosować z umiarem bo przy okazji można wytruć wszystkie stworzonka żyjące w glebie w szczególności pożyteczne dżdżownice :(
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.184 s.