Poleczko,sarenki może cieszą oko,jednak ja też musiałam z M,szybko grodzić ogród bo wszystko niszczyły,od 10 lat,mamy spokój.
Jeśli chodzi o ostróżki to dopiero mam je drugi sezon dobrze się zaaklimatyzowały,tylko są bardzo łamliwe i muszę pamiętać aby wbić im podpórki.
Nowinko,zdziwiłam się że zamknęłaś swój wątek
Bardzo się cieszę że będziesz teraz wśród Zielono Zakręconych
Jeśli chodzi o psa,to bardzo smutno by było bez niego,dzisiaj na przykład towarzyszył mi na jagodach
Taką leśną drogą spaceruję po okolicy,aby pużniej podziwiać takie widoki.
Edulkot,to fakt co roku mój balkon ugina się od kwiecia,oraz parapety okien.
Pies to chyba najlepszy przyjaciel czlowieka.
Dzisiaj z dziećmi poszłam na grzyby,oni poszli do domu a ja na jagody,po chwili Puszek zauważył ze pani znikła.Troszkę mu zeszło mnie dogonić ale jak mnie zobaczył to jego mina mówiła wszystko.
Romciu tak się składa że w moim ogrodzie nie rośnie parzydło leśne
bo zaraz za ogrodzeniem jest go pod dostatkiem
Gabrielu,tak to jest w życiu że nie mamy czasu na wszystko,ja też bym mogła gdzieś dalej pojechać,ale nigdy tak do końca nie mam czasu.
Bo kwiaty balkonowe trza podlewać,kaczuszką zmieniać wodę,wczesnym rankiem wypuszczać,od kilku lat coś w domu remontujemy
.
Dalie zaczęły kwitnąć
Jeśli chodzi o akację to różowa co roku pieknie kwitnie,a mam drugą z żółtymi liśćmi ma kwitnąć na żólto i nic.
Z roku na rok żmij jest coraz więcej.
Odpowiem pużniej bo goscie przyszli
Goście pojechali.
Kalmia Witaj,oj tak moja okolica piękna a ogród mam
po prostu wiejski,sadzę te rośliny które dają sobie radę,Babia Góra potrafi w roślinach zamieszać.Teraz zimy do stycznia mamy bez śniegu a mrozy potrafią być solidne.
Dzisiejszy gigant.
Witaj Babo z psami
w awatarku masz piękne psiaki,Puszka będę obserwować też ma już swoje lata,dobrze że rana była na łapie więc liżąc ranę pozbył się trochę jadu.Oj te stare domy są piękne a gdy są oddalone od innych zabudowań to marzenie wielu ludzi miastowych.W mojej rodzinie jest kilka takich starych domów gdzie czas się zatrzymał.Jeden ma jeszcze kociołek na wodę przy palenisku
Dla takich widoków warto mieszkać w górch,kazda pora roku jest piękna i ma magie w sobie.
Oj Aguniu ile ja mam takich miejsc w Zawoi gdzie mikroklimat zapiera dech w piersiach,mój ogród jest podzielony na kilka ogródków,gdzie jeden rodzaj kwiatów tylko rosnie,bo lubię porządek taka jest rabata z daliami tylko one i nie mogę się doczekać kiedy wszystkie zakwitną.
U nas pada,grzyby rosną,wiele godzin spędzam tak jak lubię.
Qra ciągle mnie czas goni,grzyby codziennie,pużniej ich mycie obieranie,segregowanie,ja o 22 idę spać jak meczu niema.Na dodatek córcia wróciła z Sycyli i przez dwa tygodnie nie miał mnie kto wyreczyć w niektórych obowiązkach.Dzisiaj już gotowała obiad a ja poszłam na grzyby i jagody.Wyszłam o 10 wróciłam o14,30.Ale nie ma nic przyjemniejszego jak usiąść w lesie i cieszyć sie tą ciszą i pięknem przyrody.Kaczki miały stawek 2 doby
chciały tam nawet nocować.
Hosty mają zaledwie drugi sezon,a mój M,też stwierdził ze są piękne,myślę że na wiosnę znów kilka dokupię,jednak teraz czekam na dalie,mozolny ten rok dla nich,
Na dodatek nie wiem czego im brakuje,może ta zmienna w górach pogoda,ostatnio mieliśmy 5st rano i 12 w południe do tego zimny wiatr.