ŻANETKO zamówiłam cud miód, malina, mam nadzieję że nie podróba jakaś ale jak tylko przyjadą to wstawię zdjęcia i opiszę sprzedającego.
No to się nieźle narobiłaś, ale Ty to młódka jeszcze, nie mam co się porównywać.U nas po południu trochę popadało ale jakiś zimny wiatr, jak dla mnie zimno.

Elu -no to czekam na rodkowe wieści ....
Dzisiaj mokro i zimno i pochmurno ,także ruszam do doniczkowców w piwnicy bo tam milion doniczek do przesadzenia czeka

Dzisiaj przesadzałam doniczki w piwnicy -żmudna to praca ,ale najbardziej mnie zmęczył dziś agapant -piszą ,żeby często nie przesadzać, ale kiedyś trzeba to zrobić .....No i walczyłam dzisiaj z godzinę najpierw ,żeby wyciągnąć z doniczki a potem żeby podzielić -nie obyło się bez użycia toporka ,noża-masakra taka robota

W sumie jestem zadowolona bo prawie wszystkie begonie przeżyły ,potem posadziłam jeszcze dymkę

Żanetko może i ciężka ale efekty będą znów przepiekne

Ciężka praca ale za to potem będzie pięknie.
Moje begonie niestety nie przeżyły, dalie co stały obok też jeszcze nic nie pokazały, muszę te doniczki wyciągnąć na dwór i wywalić, wtedy widać czy coś żyje.

Danusiu,Majeczko -czasami trzeba i ciężko popracować ,ale nie wiem czy będę następnym razem miała tyle siły (bo teraz chyba z 4 lata nie przesadzałam ) ,dzisiaj kolejna robota zrobiona ,której nie lubię przycinanie potworów różanych za rowkiem i ich nawożenie bez podrapań się nie obyło
Za to w Dino czekały na mnie takie miniaturki ,trzeba było sobie ciężką pracę wynagrodzić
-Azurika i Arctic Tern +malutkie kolorowe hebe
Przejrzałam dalie kilka nie przeżyło ,kilka posadziłam do donic i nie wiem czy mogę je zostawić na zewnątrz -Miłko doradź bo oprócz nocy to na dworze cieplej niż w piwnicy

Jedni pracowali a inni plażowali

Po przeglądzie dalii znalazłam dalię podpisaną dla Miłki -wprawdzie pisałaś ,że ona Lifestyl się nazywa ,ale ja nie kojarzę takiej nazwy ,ale jak chcesz to mogę Ci wysłać tylko adres na priv poproszę a jakby coś z kokoryczy zostało to chętnie bym przygarnęła

Przyjechały cebulki begonii i lilii od B .Królika także miałam co robić, cebuli większe i mniejsze ,ale zdrowe

-kolejne kwiatki z Dino

zielonozakreceni.pl/media/kunena/attachments/462/P1170131.JPG

Ale słodziak, No kochana nie wiedziałam, że masz całą rabatę tych kokoryczy, pieknie wyglądają w takiej masie.

Elu -to taka najzwyklejsza kokorycz ...
Dzisiaj dzień lenia bo mokro ,zimno i co chwilę
-uwielbiam

ŻANETKO wiem, ale w moich okolicach takich w ogóle nie ma, mnie aż tak bardzo nie zależało na odmianowych, nawet prosiłam osoby które mają o odsprzedanie tych które mają iść na kompost, chciałam zapłacić za cebulki, Wojtek mi przysłał paprociolistną i jeszcze kilka innych sadzonek, ale kokoryczy się nie doprosiłam, Krzysia ma mi podesłać blado żółtą, pozostałe które mam kupiłam tak jak wiesz, u Eweliny odmianowe za niemałe pieniądze i na Allegro też kilka. Osobiście niczego nie wyrzucam na kompost, pytam czy ktoś chce i rozdaję no ale ludzie mają różne podejście do sprawy.Za przesyłkę też chcę zapłacić bo nie zawsze mam coś na wymianę co komu się podoba.

Elu- a widzisz ja nawet ich nie proponowałam bo one jak chwast rosną..... jak chcesz to możesz mieć ,nie ma żadnego problemu, ja również wolę wydać niż wyrzucić a że one szybko znikają to pozwalam im rosnąć i tak się wszędzie o tej porze panoszą .Z panem od rodków już się dogadałam sympatyczny człowiek
Dzisiaj znowu ponurości ,zimny wiaterek smutno bo ciemno no i zimno ,szybki obchód i uciekłam

Żąnetko cieszę się, że mogłam pomóc w RH, te liściorki są niesamowite, nie mogłam uchwycić dobrego światła przy fotografowaniu bo raz na moment wychodziło słońce a za chwilę chowało sie za wielką chmurę.
Z Panem Dawidem jestem już umówiona na fuksje mrozoodporną bo będzie kupował dla siebie i tak "przy okazji" chyba się załapię ale to ok czerwca chyba?Czy Ty masz jakąś?, ja kupowałam zawsze te nie odporne
do skrzynek w przydomowym, teraz zaryzykuję taką wieloletnią.

Elu - fuksji nie mam bo raz posadziłam dwie i nie przeżyły ,fakt ,że wtedy zimy były mroźniejsze.....może warto by było spróbować jeszcze raz

Żanetko śliczny ciemiernik. Wiesz jaka to odmiana?

Ewo-tak to HGC Ice' n 'Roses Red' polecam niezawodny i pięknie przyrasta no i długo kwitnie

Żanetko, podziwiam Twoje dekoracje świąteczne.
Przyznam, że ja jakoś tych świąt aż tak nie celebruję.
Prześliczna kicia. Widać, że to Twój ulubieniec.

Gosiu -dziękuję ,mam tych pierdół to i dekoracji sporo w domu i zagrodzie ,ja też mniej celebruje .....prawda kocham wszystkie koty ale ten -to pieścioch i gaduła i to przez jego chorobę gdy dwa razy dziennie siedziałam z nim po kilka godzin na kroplówkach i przez trzy tygodnie jeżdziłam z nim codziennie do weterynarza a potem spacerowałam na smyczy nawiązała się taka silniejsza więź.
Dzisiaj miałam latany dzień -najpierw odebraliśmy męża z sanatorium a po południu miałam jeszcze wizytę u alergologa.....ale jeszcze skosiłam trawę -rośnie jak szalona i ciut popieliłam ,ale kręgosłup ostro protestuje na takie prace

Podglądam go od kilku dni zaczął w końcu rozwijać kwiatek ciemiernik Quitessa Honey ubiegloroczny zakup w OL

Nadal zimny wiatr powiewa chociaż trochę się teraz przejaśniło

Choć ciemiernikoza mnie na szczęście nie dopadła to chętnie podziwiam pięknie kwiaty w ogrodach ZZ..

Ślicznie zgrały się tutaj z różowymi hiacyntami

A tulipany z ciemnymi łodygami jak się nazywają..?

Neluś -tulipanów nie znam nazwy kupione 50sztuk u Królika z trzy lata temu ......chociaż nie wiem czy nie jako fioletowe po prostu, powiem Ci ,że ja choruję na ciemiernikozę ,ale to też spore rośliny no i w cenie rodków to mnie trochę powstrzymuje


-właśnie dzisiaj widziałam pierwsze kwiatki niezapominajek