Ja też dzisiaj zaszalałam całe 2 godziny.
Ale jak na mnie to wystarczy, bo człowiek jeszcze mało rozruszany.
Szkoda, że na tym koniec

Żanetko, Ty mnie nie załamuj ...albo po prostu wpadnij do mnie i pokaż mi, jak się zabrać do roboty.

Miłko -ja też rokrocznie mam dylemat czy te liście obcinać no ale fakt ,że wtedy kwiaty lepiej widać ,gdzieniegdzie jeszcze jakiś zdrowy zostawiłam.
Marysiu-w końcu wiosna idzie to i rozmnażać się trzeba
Gosiu -tak tak trzeba się do przysiadów przyzwyczaić ,ale zaraz humor lepszy prawda?
Polluś - u mnie takie ilości ,że 4 godzinki starczyły do cięcia bo roślin po kilkanaście sztuk , a pamiętaj że robota nie zając nie ucieknie więc dobrze ,że dbasz o swoją kondycję bo wtedy łatwiej i szybciej ogarnięsz.
Dzisiaj oczywiście padało w nocy i teraz też tylko na sekundę wyszło słonko temp.+7
-najlepiej się zapowiadający
-jesienny nabytek




-coś zaczyna się dziać

Wiesz Żanetko, czasem zazdroszczę osobom, które mają małe ogrody, bo chyba doszłam do wieku, kiedy wolę więcej odpoczywać, niż zasuwać. Wcześniej, czy póxniej i tak mnie czeka ostra orka.
Masz ładną Anję, może dodałabyś do wątku merytorycznego: Anja Oudolf.

żanetko ciemierniki u Ciebie zapowiadają się super.Czytajac w zeszłym tygodniu prognozy pogody na zaczynający się deszczowy tydzień w słoneczne dni poszalalam i większość roślin przycielam ale jak patrzę na super rosnąca i zaczynająca kwitnienie gwiezdnice której mam wszędzie dużo to mnie powala.Luty a u mnie należało by zacząć pielenie a deszcz nie pomaga.

Pięknie Żanetko jeszcze tylko żeby słonko wyszło moje ciemierniki na razie tylko wyższe ale wszystkie w pączkach

Polluś -fakt pracy masz co nie miara,... ale czasami zazdroszczę większego ogrodu bo mi się marzy areał na uprawę liliowców ale to już chyba w innym życiu bo i mnie kręgosłup doskwiera i kolana wysiadają....
Gosiu -pogoda jest taka że ciemierniki nic nie przyrastają bo ciągle ciemnica i deszcz ,prawda pielenie już niezbędne
Danusiu- u mnie podobnie ,wszystko czeka na słonko a tu ciągle pada i pada ,dzisiaj deszcz mnie przeganiał z działki ze dwa razy a i teraz siąpi a wczoraj lalo od 11 do 22 i w nocy dalej ....ale powolutku coś ogarniam

Mży, pada,mży......czekam na moje try ranniki a ich jak nie ma tak nie ma...



dzisiejsze pocieszacze

Rano kilka chwil ze słonkiem a teraz znowu pada i zimno
-pierwszy ze 150 posadzonych,jakos mało ich widać


no i popisy
-Vidar

Bure słoneczko .

Żanetko u nas tez dzisiaj cały dzień deszczowy więc ogarnęłam doniczkowe i dom może jutro będzie coś lepiej
Cudne masz te kępy ciemierników

U mnie wczoraj nie padało ,trochę popracowałam nawet ,ale za to zgodnie z prognozą lało cała noc ,teraz pochmurno lodowaty wiatr i +5 stopni tylko.
Danusiu -dziękuję
Doroto-tak to moje sloneczko choć łobuzerskie

Podsypałam kwaskiem połowę rodków ,przewracam też ten mój obornik bo jakoś słabo go dżdżownice powciągały więc lekko go mieszam z ziemią ,wycięłam też trochę rozrośniętego bluszczu bo w końcu wyszło słonko.....coraz więcej roślin wystawia noski -piwonie i nawet hosty oczywiście okryłam je liśćmi z powrotem bo dzisiaj ma być 0
-Koichiro Wada za to Nishanowi oberwałam prawie wszystkie pąki bo przemarzły tak samo zresztą Pearce's American Beauty stracił swoje

Żanetko, pokazywałaś chyba rok, czy 2 lata temu ciemiernik Quintessa Honey. Jak on u Ciebie się ma? Na forum jest wątek o Quintessach a nikt się nie chwali, jak rosną i kwitną.
Hosty jeszcze u mnie siedzą w ziemi, ale zapewne lada moment coś zacznie wyskakiwać. Podejrzewam, że to jeszcze nie koniec zimy, wiec gdzie te rośliny tak się spieszą, do czego???

Pąki rodków przemarzły? jaką odnotowałaś temperaturę tej zimy?

Polluś -to była mała sadzonka i chyba już jej nie ma........ a była taka cudna ,jeszcze jutro tam pogrzebię a wątek o Quintessach właśnie przeglądałam.....pąki rododendronów -tak myślę ,że przemarzły dwa dni z rzędu było -19 i -20 stopni ,tak samo rododendron Variegatum wygląda ,że zakończył żywot chociaż jego akurat nakryłam .Tak przedwiośnie to dla mnie zawsze stresujący czas bo też nie wierzę ,że nie będzie jeszcze większych mrozów dzisiaj u mnie ma być 0 ,więc może też być i - ,teraz +3

zanetatacz napisał:
Żanetko piszesz o ponticum 'Variegatum'? U mnie też wygląda wstrętnie- większość liści jest po prostu czarna! część z nich ocalała, pąki też wyglądają na zielone, ale i ja stresuję się przedwiośniem, bo wiem, jak to zazwyczaj wygląda... U mnie dzień być cudny, słoneczny, ale rano dachy były przybielone mrozem.
Wiosna, to dla mnie ciągły strach o to, co będzie jutro. Świetnie Cię rozumiem.

Tak ponticum Variegatum rósł w ogrodzie od 2019 i zawsze jakoś wyglądał a teraz dokładnie tak jak opisujesz Polluś. U mnie te było dzisiaj ciepło i nawet świeciło ,ale pochłonęły mnie sprawy rodzinne i nawet na obchodzie nie byłam ,może jutro nadrobię

No i wykrakałam bo było -2 i tak co trzeci dzień w prognozach nocny minus ma być ,ale rano wyszło i teraz +12jest ,troszkę podziałam ,uszczknęłam minimalnie trawnika dla ciemierników, trochę poogarniałam i trzy godziny zleciały


-cieniutko jak na razie

Żanetko o kurczę to u mnie od niedzieli pogoda i ciepło dzisiaj zapowiadali deszcz ale zaczęło padać dopiero po 17-tej

Kiedy Ty miałaś - 2
U mnie w nocy cały czas na plusie.
Przymrozki maja być ale w połowie marca.
Przepiękne kępy ciemierników.
Moje wyglądają tak jak te, które pokazałaś ostatnie. Po kilka kwiatków, albo po jednym.
A burasek to chyba juz zaczął sie opalać