Danusiu jak dobrze, że masz co 'ruszyć'...
Avondale i mnie nęci...

Wiesiu dzięki, ta horka to piłkowana Veerle.. słabo mi kwitnie, ale ładnie szykuje się do snu...

Aniu-Elżbietko z jednej strony przykra sprawa z fotkami, choć może jeszcze coś uda się zrobić,
za to druga wiadomość wspaniała! Będę czekać..

Aniu ten leń to przez niespodziewane ciepło w połowie października... Tak fajnie grzało, że nie
chciało się wchodzić w cień... ale już wróciłam do pionu a raczej przysiadu i powsadzałam jednak
trochę tulipanów i żonkili..

Majko a nie masz jakiegoś 'wolnego' pnia drzewa..? Pięknie by Ci go zarosła ta hortensja..

Neluś w mojej części placu czyli w ogrodzie nie mam takiej miejscówki, a w części roboczej należącej do syna nie ośmielam się sadzić czegokolwiek chociaż może i mogłabym posadzić w trójkącie brzozowym gdzie teraz jest kompostownik liściowy, sporo tej pryzmy zostawić i w to wsadzić jakieś korzenie hortensjowe think:tylko czy te brzozy wytrzymają takiego intruza

Neluś, tak bez żalu pozbyłaś się roślin?
Ja tak nie potrafię
Ale Będę dążyła do twoje perfekcji.
Rabaty wyglądają rewelacyjnie

Nelu... pięknisty ten Twój 'Ruby Falls... tak wybarwienie, jak i płaczący pokrój... umieszczam go w swoim sercu zaraz po 'Carolinie Sweetheart'... ale czy znajdę dla któregokolwiek miejsce w swoim ogródku? Podchodząc do sprawy rozsądnie, raczej wątpliwe... ale czy ogrodnicy znani są z rozsądku? To i ja nie ręczę za siebie, gdy stanie mi w jakiejś szkółce na drodze

Wizyta u Ciebie musi dojść w końcu do skutku i dojdzie! I żadne tam szybkie łapu capu z moimi ogonami w tle... o nie! Ja pragnę pokontemplować piękno Twojego ogródka w ciszy i spokoju... inaczej połowę rzeczy przeoczę a o drugą połowę zapomnę spytać... po prostu kiedyś wsiądę do tego pociągu i przyjadę. Howgh!

Co do mnie... to ja nie upieram się przy swoim trawniku, jak również nie bez przyczyny używam w odniesieniu do niego słowa 'były'... gdyż azaliż jego już nie ma... ostatki ździebeł wypieliłam w sierpniu

Widzę, że nie jestem jedyną, która duma nad Avondale .
Cudne fotki z przedogódka . Uwielbiam takie kompozycje .

Przepięknie wyglądają Twoje rabaty ! tyle dobra wszelkiej maści ,że od razu człowiek dziką rządzą pała chcąc mieć to samo .Czemuż nie można mieć wszystkiego ? Nelu jesteś mistrzynią w znajdowaniu pięknych roślin i robieniu na nie smaka innym

Popieram Ewcię -tak samo myślę ,cudowne rabatki stworzyłaś

Nelu... przyszłam zapytać jakiego to derenia będziesz sadzić w miejsce wykopyrtniętej (na dniach) tui? Bom ciekawa

I jeszcze tak dumałam ostatnio czy Twoja...

nelu-pelu napisał:
to aby nie 'Georg Arends'... ze wszystkich przeze mnie widzianych japonek, ta miała kwiaty największe... i jeszcze ten nasycony róż i wyraźne cętkowanie... nie do podrobienia... jak sądzisz?

Tu jeszcze dla porównania powsinowy 'Georg Arends'



I zapłakany Wojtkowy

th napisał: Nelu, nie mów, niech czeka cierpliwie.

Tomasz, jesteś niesamowity

Nelu, Twoja rabata w przedogródku mnie zachwyca niezmiennie. Masz dar do komponowania roślin tak, żeby wydobyć ich piękno

Tomku... czyli jednak nie dbasz o moje zdrowie psychiczne... foch

Tomek..!

Monik.. azalka, o którą pytasz jakoś unikała zbliżeń a te co są to jakości słabej.. wydaje mi się,
że moja nie ma tak wyraźnych plamek... tu z kwiatami Persiego W.







A dereń.. zobaczymy w maju...
Myślę nawet o dwóch bo pod płotem wyleci też w końcu ten jaśmin co nie pachnie i coraz
mocniej go podcinam.
Zatem na rabatce rewolucja na całego..! na fotce widać i tuję i jaśmin..

Efciu dzięki!

Tomasz lubi nas rozbawić..

Edyta jak wspomniałam Monice myślę nie tylko o Avondale.. drugie miejsce wolne się szykuje
i to w osłoniętym miejscu.. akurat dla jakiegoś derenia.. niechby i w czerwcu cosik kwitło..

Żanetko dzięki!

Ewo-Nowinko.. a ja myślę ciągle, że mam tak mało roślin i w zasadzie nie ma czym się chwalić..
Te kilka host i hortensji, które w większości kapryśne są..

Margo a wiesz, że jakoś stwardniało mi serducho chwilowo..
Zaraziłaś mnie rewolucją bo też zamiaruję zmiany na rabatce przed tarasem..

No to zaspokoiłaś moją ciekawość... nie wiedzieć czemu zwizualizowałam sobie, że ten dereń tupie już w donicy i domaga się wsadzenia... to chyba przez ten listopad, co to sezonu nie kończy i wciąż zachęca do prac ogrodowych... to jakieś typy chociaż rzuć na utulenie

Co do japonki... masz majowe zadanie przyjrzeć się uważnie jej cętkom, bo ja bym 'Georga' tak szybko jednak nie skreślała


Zawsze jak widzę Twój trawnik, to mam nieodpartą chęć przeturlania się po nim w te i wewte

Monik przyjeżdżaj i turlaj się do woli..!! Chociaż na żywo to on już tak fajnie nie wygląda..
pędraki zrobiły swoją robotę..

Z dereni marzy mi się kwiecisty Rainbow oraz jakiś kousa lub hybryda.. np. Venus..
.. się okaże.. Venus mam na miejscu a z innymi zakupami wstrzymam się do maja.. wiążę duże
nadzieje z tamtejszymi szkółkami.. powinnam chyba jednak jechać pociągiem bo aż się obawiam
o swój rozsądek jak dostanę tam oczopląsu..

Zatem dwa derenie i judaszowiec... porozmawiałam z sobą i zrezygnowałam z derenia pagodowego
on jednak zbyt rozłożysty jest...

A propos.. spytam cichutko - czy Twoja nowa miłość zniesie sporo cienia.. czy bez słonka
tak ładnie się wybarwi..?

Azalce przyjrzę się bardziej wiosną.. teraz jest ciągle zielona..

A przyjadę i się poturlam... i wystraszę wszystkie pędraki

Przecież piszę, że z azalką to zadanie na maj... jeśli cętki nie będą rozlewać się szeroko na 3 górne płatki, to 'Georg' odpadnie

'Venus' powiadasz... no tak... do pewnych decyzji trzeba dojrzeć... a była już w ogrodzie... ech... te derenie mieszają w głowach... też bym jakiegoś kousa chciała

I nie musisz pytać cichutko... czasem trzeba rąbać prawdę prosto z mostu... ofkoz najlepiej by było gdyby judaszowiec rósł sobie w miejscu silnie nasłonecznionym... ale o półcieniu też się wspomina... i nawet że w zacienionych miejscach kwitnienie tyle że później i mniej obficie... także pożyjemy, zobaczymy... w końcu borówki też podobno tylko na słońcu się udają... cóż... ja tam na plony bynajmniej nie narzekam

Ja Ci życzę jak najlepiej, ale chodziło mi o listki.. choć jak Cię znam to wyczytałaś wszystko co
możliwe na ten temat..

Piszę o azalce bo to jeszcze dodatkowa info do identyfikacji.. nie każda ma u mnie zielone listki.

Ofkoz zielone listki o tej porze ważna rzecz... i to, ile ich zostanie do wiosny

A jak ze stanowiskiem? Ma pełne słonko czy zacieniona nieco? Wojtkowy 'Georg' przebarwia się cudnie, więc... może jednak będę musiała szukać innego typa

Aaaa .. widzisz.. słonka to tylko odrobinę w najdłuższe dni.. schowana za Percym.. myślałam
przesadzić ją na nową rabatkę bo ten szaleniec się rozpycha.. wtedy miałaby słonka dużo..

A swoich 'kopanek' nie zdradzisz..?

Bez słonka nie idzie się przebarwić... więc może jednak 'Georg' będzie jej na imię

Moje kopaniny ciągle w toku... marnie mi idzie... i coś mi się widzi, że wkrótce zima mnie zaskoczy... niczym drogowców... ja jakoś dam radę, ale nie wiem, jak te wykopane hosty i paproty... i te dni takie krótkie... i zanim się na dobre rozkręcę, już muszę się zwijać... jak mnie to wkurza... i generalnie zamiast kopać, to wynajduję sobie prace zastępcze typu przetrzebienie rodkowych gałęzi... i jako wisienka na torcie dzieciaki sprzedały mi choróbsko i aktualnie mnie rozłożyło... no nic po mej myśli... choć nie do końca... mam i sukces... po miesiącu od zakupu (dzięki Aneczce ) spłynęło na mnie natchnienie, gdzie ja to chcę posadzić moje 2 nowe azalki i 1 nawet posadziłam... pod drugą zaś kopię dół i sapię... takie mam tempo